Leczenie

Flame

- Hooligan idioto, żyjesz!? - wrzasnąłem machając mu lizakiem koło nosa. xD

Hooligan

-Nie-Chrupnąłem lizaka xD

Flame

Złapałem go za szyję i podniosłęm do góry. - Nie zaczynaj i nie drocz się ze mną.

Hooligan

-Ja sie droczę?...Masz jeszcze lizaka?...-

Sunset

Przyleciałam z Laurel.
Jest tu jakiś lekarz? - spytałam.

Shamanka

-Pomocnik moze być?-Zapytałam układajac lekarstwa w apteczce

Qedr

Uspokoiłem się... demon znowu zasnął
- Przepraszam... przepraszam ja nie chciałem... tak się dzieje, gdy się wściekam... - wymamrotałem- Co jej?

Sunset

Boli ją brzuch...z resztą zbadaj ją - powiedziałam.

Hooligan

-Ty półgłowku! Omało być mnie nie zabił!-Platały mi się słowa. siedziałem z lizakiem xD

Laurel

-najlepiej mnie od razu zabijcie-wymamrotałam

Shamanka

-I jeszcze czego?!-

Laurel

-nie mam już ochoty żyć. Shamanka zrób coś, żebym się już nie męczyła-warknęłam ze złością i zagryzłam zęby z bólu

Qedr

O nie! Później nas obwinią, że cię zabiliśmy albo nie pomogliśmy ci!

Sunset

Zmarszczyłam brwi. Zdenerwowałam się na Laurel.

Shamanka

Obsłuchałam ją i zrobiłam miksturkę.-Wypij to. Może być paskudne, ale ci pomoże. Za niedługo powrócisz do zdrowia.-

Qedr

Shan, możesz mi podać herbatę ziołową? Muszę się uspokoić... Zajmij się też Laurel, bo na dzisiaj mam dosyć

Shamanka

-No ja bym ci nie podała?-Podałam mu herbatkę, a sama zrobiłam kawę xD

Hooligan

-Ja też herbatkę mogę?-Zacząłęm memlać ucho bracziszkowi

Qedr

Dzięki... - wziąłem herbatkę i zamknąłem się w moim gabinecie.

Hooligan

Zacząłem drapac w drzwi xD