Leczenie

Sky

... - Aa... Aaaa! Psik! - kichnęła prosto na Petty i wytarła nos w jej futro xD.

Hooligan

*Jem Skitless'y^^*

Zchowałem ogon, aby nie służył jako chusteczka^^

Gość

Schowany w futerku mamy zacząłem płakać

Sky

- Ooo? Co to jest... Puchate i tak fajnie dynda xDDD. - pociągnęła Hool'a za schowany ogon ;P.

Qedr

No i co ty najlepszego narobiła! Przez ciebie dziecko płacze!

Gość

Ryczałem na całe gardło

Sky

- Właśnie, Qedr! Lepiej się schowaj! xD - brecht.

Gość

Skoczyłem na Sky i ugryzłem ją mocno w szyję

//Twoja wina, twoja wina, twoja wielka mocna wina :lol://

Hooligan

Pierdnąłem sobie, gdy Sky pociągnęła mnie za ogon^^-A to niechcący-Wybuchłem śmiechem^^

Sky

Zrobiła salto i rzuciła Hool'em o ścianę xD. - Ja, niechcący. - uniosła brew. - Taa... Maluch kłów nie ma, a już podskakuje... - zdjęła go i połozyła na ziemię.

Gość

Ryczałem na całe gardło i żeby sie uspokoić zacząłem pić mleko od Sky

Hooligan

Kopnąłem ją-To niechcący-

Sky

- Ja nie mam mleka! Hool, ratatuuuj! - wrzasnęła, kopiąc Puppy'ego ;P.

Qedr

SKYNELLO! TO Małe DZIECKO!

Gość

Rozpłakałem się. Padłem nieruchomy

Sky

- Kurde! On jest w moim wieku, no! Qedrellu. xD

Gość

Ledwo oddychałem, trudno mi było złapać oddech

//Jeśtem noworodkiem- nie umiem mówić, nie mam zębów i jestem trzy razy mniejszy od ciebie//

Hooligan

-Do dna mały!-Dopingowałem go^^

Gość

//Ja umieram i ledwo zipie! A tobie tylko żarty w głowie!//

Qedr

Wziąłem malucha i go opatrzyłem
- Sky masz szlaban na wstęp do lecznicy bez konkretnego, ważnego powodu. Złamałaś mu kilka żeber