Leczenie

Szatan

Uśmiechnął się do niej i powoli wyszedł...

Paige

Odwzajemniłam uśmiech i wyszłam. - Gdzie idziemy? - zapytałam nieśmiało.

Silje volver

Przyszła do lecznicy, porządkując porozwalane lekko rzeczy.
Zaczęła się zastanawiać czy to miejsce nie zamienia się w jakieś centrum swatek.

Szatan

-Nad bursztynowe morze..
Rzekł i szedł w jego kierunku uśmiechając sie lekko.

Kira

Spojrzała kilka razy wokół, widząc, że Lecznica to jedno z najbardziej ulubionych miejsc na spotkania i luźne rozmowy xD. Westchnęła ospale i padła na swym bujanym, wiklinowym fotelu xD.

Vayneilia

Przyszedł, nie czując wciąż uszu.
- Nie przeszkadzam? - zapytał Kiry, bo była najbliższym lekarzem w okolicy - Chyba uszy mi odpadają xP - wyjaśnił - No, przez to że za długo przebywałem w górach - dodał dla pewności.

Kira

- Vay, kopę lat! xD - uśmiechnęła się szeroko, podchodząc do półek z ziołowymi wywarami.

Wardress

Wpełzła do lecznicy moment za Vay'em.
- Zostawiłeś mnie w tyle! - pisnęła oburzona.
Padła na łóżko z jedną, sterczącą łapą. xD

Kira

- Hey Ward! - rzekła, stwierdzając, że jej też dawno nie widziała ;P.

Wardress

- Siemka Kira. xD- odpowiedziała radośnie.
- Łapka mi odpada. ; (( - zawyła smutnie xP.

Kira

- Ooo... To na to jedynie amputacja pomoże xD. - uśmiechnęła się szelmowsko, wyjmując skalpel xD.

Wardress

- Nie! NIE! NIe moja cenna łapka! - pisnęła z przerażenia
próbując schować ów łapkę pod siebie. xD

Kira

- A tam, cenna. Z plastiku się wstawi, może będziesz mogła normalnie chodzić xD. - wyjęła również plastikowo-metalową, sztuczną łapę xD.

Wardress

- Nie wyrażam zgody! To barabarzy... barbanyrzyń... cholera.
To nie fair! xDTo ja pójde już... łapka odtaja xD

Kira

- Kochana, to nieważne czy wyrażasz zgodę czy nie. Ja, jako lekarz, wiem lepiej co jest Dobre dla Twojego ZDROWIA xD.

Wardress

- Aaaaaaaaaaaaale Kira.
Oszpecisz mnie!
Widzisz jaka jestem teraz śliczna? xD
Metalowo costam noga mi nie.. pasuje xD

Kira

- Ty, śliczna? Pff... Ha, ha, ha. xD Zapewne znasz takie słowo... 'łudzić się'? xD - uśmiechnęła się tajemniczo. - Mniejsza o to. Zaczynamy OPERACJĘ... ;>

Vayneilia

- Mi też zamputujesz uszy? - przeraził się Vay, po czym zerknął nerwowo na drzwi xD.

Kira

Włączyła system... Bezpieczeństwa xD. W oknach pojawiły się kraty, drzwi pokryły się metalem xD. - A jeśli tak? Tylko w Twoim wypadku zamiast skalpela będą nożyczki! - wyjęła różowe nożyczki xD.

Vayneilia

Zaczął się zastanawiać, czy Kira nie jest tym psycholem z filmu 'Piła'. Z takimi lepiej rozmawiać na spokojnie.
O ile można w tej sytuacji, którą przyćmiła groźba obcięcia uszu, być spokojnym.
- Nie, tylko nie RUSHOFFYMI xP - zaczął protestować, ale starając się zachować obojętny ton, by nie rozeźlić jeszcze bardziej Kiry-psychola - Co to za lekarz, który zamiast leczyć wszystko obcina ? - rzucił uwagę, która według Vay'a była bardzo błyskotliwa. xD