Leczenie

Lejla

Przyszła
-Może pomogę?!

Kira

Wyjęła ten ohydny lek. Miał zieloną konsystencję, bąbelki wraz z dymem wylatywały z fiolki xD. Nalała na łyżeczkę, która się roztopiła. xD - Ward, wypij na raz. Może nie spali Ci języka ;P. - podała Ward szkalną buteleczkę. Odwróciła wzrok na Merkurego. - Co się stało?

Merkury

a chyba ma padaczke - mrukną i posadził El na łóżku

Wardress

Na raz wypiła zawartość. Nagle uszami poleciała jej ognistoczerwona para a sama Wardress przybrała kolor purpurowy. - aaaa pić, pić! - piszczała z wystawionym jęzorem na wierzch. xD

Kira

Podała jej pięciolitrową, mineralną xD. - I co, już czujesz łapę xD?

Vayneilia

Yhmmm... czekał... oO

Kazan

potrzebna pomoc potrzebna pomoc wlazł z ojcem i siostrzyczką na plecach

Sky

Leżała nieruchomo na Kazanie xD.

Kazan

ona się zazazzzakrztusiła marchewką iii pplluluję krwiiąąaaa pomóżcie zawył
chciał widzieć Sky a nie manekina nieruchomego i wyglądającego jak lalka

Vader

- a ja to co? kłaczek? - powiedział telepatycznie do SKy

Sky

Ignor na pytanie Vader'a xD. Sky stała się sztywna i chłodna...

Katana

Sky? A tobie co?? xD - spojrzałam na nią drapiąc się po głowie xD - Yhmm.... Gdzie to jest - zaczęłam przeszukiwać szafki i po chwili wyjęłma lek w postaci ciekłej xD Wlałam jego część do pyska Sky. Jej stan powinien się poprawić xD

Sky

Zaczęła śmiać się jak idotka xD. - Kaaa... Kazan! Jaa... Ja Cię zabiję! Cerber już czeka! xD - mamrotała jak pijana.

Katana

Eeeeee..... cóż.. przynajmniej się obudziła! xD Teraz będzie jej już tylko lepiej! - stwierdziłam i próbowałam uspokoić Sky, spojrzałam na Kazana. - Kazan, o czym ona mówi?? xD

Sky

- Zostaniesz babką! Babunia Katana, tak, tak! Stara ciotka Sky i dziadzio Vader! - rzekła z wściekłością. - Zachciało Ci się szczeniaków, co?! Będziesz miał piekło... Zobaczysz... - szepnęła opętanym głosem xD.

Katana

W tej chwili kompletnie zamurowało Katanę, nie miała pojęcia co powiedzieć, boże, nie mogła w ogóle nic powiedzieć! xDD Po chwili zrobiła również to samo co Sky, zemdlała ślepo wpatrując się w sufit :O
- Ka... kazan.... dzieci..... babcia! O boże... - majaczyła xD

Vader

Vader poczuł się głęboko urażony
- co jej jest? xD

Katana

Po chwili wstała i podeszła do syna, uściskała go i ucałowała xDDD Po 20 minutach spojrzała na Sky xD
- Masz to po mnie, słabe nerwy xDDD

Sky

- Wiecie, ja się wydziedziczam... - mruknęła ochrypłym głosem xD.

Katana

Zaczęła się śmiać xDD
- Hahaha a to dobre! Jeszcze czego.... - mruknęła poważnie xD