Leczenie

Kyuubi · Gość

Nagle do Lecznicy wleciał czarny kruk. Usiadł na jednym z blatów, patrząc na wilki.

Ramona

Spojrzała na Kruka, nie była zadowolona, ze tu jest, bo czuła że jest to Demon, lub Okami, warknęła do kruka i znów patrzyła na Luan'a, trzymała jego łapę i delikatnie masowała żebra.

Kyuubi · Gość

{nie możesz wiedzieć, tylko podejrzewać}

Kruk jak kruk, zaczął szerać miejąc już gdzieś wilki.

Luan

Spojrzał na kruka,coś mu tu nie pasowało,warknął na niego,po chwili spojrzał na Ramonę.

Kyuubi · Gość

A kruk zaczął dziabać jakieś bandaże. oO

Nagle wpadła przez 'okno' mamrocząc coś pod nosem. Od razu wskoczyła na blat i zaczęła gonić za krukiem.

Kira

// Luan, właśnie powinieneś spać... >D

W kierunku kruka i Okami poleciała lotka z wyjątkowo długą igłą. xD

Sięgnęła po bandaż vel kawałki materiału i niewielki flakonik z błękitnym płynem.
W locie złapała fiolkę naparu z leczniczych ziół. Największe rany owinęła bandażem nasiąkniętym owym naparem, do pyska zaś wlała kilka kropel mikstury. Na obrażenia wewnętrzne.
- Odpowiedniejszym słowem jest tutaj 'przeżyje'. Nie będzie funkcjonował tak, jak przedtem - od czasu do czasu może mieć również problemy z oddychaniem. - rzekła, marszcząc nikle nos.
Porzuciła przez chwilę swoją materialną formę, na rzecz duchowej.
Czas się zająć tymi żebrami... ;>

Kyuubi · Gość

Złapała kruka i złapała, ba! odrzuciła lotkę. xP

Położyła kruka i zaczęła obdzierać go z piór, a raczej bardziej chciała się dostać do jego wnętrzności. xd

Kira

- Spadaj, Okami. xD Powinnam Cię jeszcze trzepnąć, bo mówiłam, byś nie działała pochopnie. I przede wszystkim - beze mnie. - spojrzała na Okami z wyraźnym wyrzutem i miną pokrzywdzonego dziecka.

Kyuubi · Gość

A Okami zmieniła się w zUego potwora z dziwnym pychem. oO xP :lol:
- To nie było pochopnie. T.T - wymamrotała, wkońcu rozprówając ptaka. *__*
- A ty nie mogłaś znieść krwi, dodam że Kyuu jest wspaniała. XDDDDD

Kira

- Kochanie, widocznie muszę ją unicestwić, gdyż iż za często jej używasz. A raczej ona używa Ciebie. - mruknęła z wyraźną dezaprobatą.
- Owszem, nie mogłam znieść. Bo jeszcze bym Ci zrobiła krzywdę. :3 - uniosła łeb z szyderczym wyszczerzem na pysiu.

Kyuubi · Gość

Wystawiła jęzor i zrobiła minę jak na faavie.
- To teraz ja chciałam! - warknęła z bólem w głosie. Kira żartuje, prawda? T.T
- Widzisz, mój wampirkÓ - tu błysk w oku, znaczy...em. o.o

Kira

Ujrzawszy błysk w iksie xD, skrzywiła się nieco.
- Zabiję mendę. - grymas jeszcze bardziej się poszerzył. Zagwizdała pod nosem, ciekawa reakcji Oki.
- Nie jestem wampirkiem. Jestem zUem wcielonym, pamiętaj! - obłędny śmiech psychopaty. Dla lepszego efektu włączyła latarkę, podświetlając sobie pysk. xD

Kyuubi · Gość

Iksie. XD

- MhrÓ - zaczęła mruczeć, robiąc takie ** łocka. No tak, Okami to urodzona aktorka. xP Zaczęła pełznąć ku Kirze, z mHrocznym akcentem...oO

Kira

Spojrzała niezwykle poważnie na Okę. Zmrużyła oczy.
- W końcu musisz się dowiedzieć. - szepnęła do siebie, niepewnie zerkając na czarne pudełko. Pudełko niby pospolite, jednak niezwykłe w samym sobie.
Przełknęła nerwowo ślinę, sięgając po nie.
- Jesteś gotowa...?

Kyuubi · Gość

- na co? - spojrzała na pudełko. - Mhm. wsysniesz ze mnie Demona? - zerknęła na Wampirka. xP - albo...coś związanego z tobą? - mina jej zeszła, a za to pojawił się krzywy grymas.

Kira

Otworzyła pudełko. Przez moment pojawił się oślepiający blask.
- To mój największy skarb... - w pudełku były...
CIASTECZKA. xDDD
Kira wpatrywała się w nie z niemym uwielbieniem. *_*

Kyuubi · Gość

- CIASTECZKA! - nagle cisze przerwał jej pisk. o,o Rzuciła się na ciasteczka, także po 2 sekundach ich nie było. Uśmiechnęła się łobuziersko, poślizgnęła się i wypadła przez okno. {wybiegła xDDD}

Kira

- Dać pazur, łapę urwie [?! xD]. - wyburczała pod nosem.
Zostawiła na chwilę Ramonę i Luan'a, by odebrać Okami rzecz najbliższą sercu Kiry. >D Znikła.

Luan

//sorry//

Daria

Daria mruknęla złowieszczo -a mną się nikt nie zajmie . od tygodnia czekam na lekarza az przyjdzie i powie czy jad x jest trujący bo zostałam w kark ukąszona przez niego- warknęla i uderzyła noga o najbliższy stolik