Leczenie

Qedr

Ludzie proszę was! Bez samowolek..
-Zniknąłem tylko na parę dni, a wy mi tutaj spirytus popijacie! No ładne rzeczy... Tylko wykwalifikowani lekarze tak mogą... - mamrotałem wchodząc do lecznicy

Sephira

Przepraszam bardzo, ja tu udzielałam 1 pomocy a pan co, na brak spirytusu narzeka ;D

Qedr

- Ano, narzekam, narzekam... Dużo bardziej mniej paskudnie jest cięcie pacjentów kiedy się popije spirytus! - odparłem

Sephira

Ja nie cięłam pacjentów! -gdy pomyślała co by zrobiła gdyby miała komuś coś uciąć prawie ją zemdliło. Usiadła. -Ja tylko bandażowałam i odkażałam rany. I przeczytałam tamtą książkę co leżała w szafce... -powiedziała i zakręciło jej się w głowie bo przypomniała sobie tyyyyle literek...

Qedr

- Tamtą? Ych... Kiepska książka... - mruknąłem - Kiedyś ją czytałem jak zdawałem na lekarza...

Sephira

Ta... Kiepska to mało powiedziane. Pół jest o złamaniach a o mdleniach jest dopiero pod koniec. A tak w ogóle to ma pan coś na migrenę? -zapytała i nadal kołowało jej się w głowie.

Qedr

- Jasne... - powiedziałem i sięgnąłem do szuflady w moim biurku. Wyjąłem aspirynę i rzuciłem do wilczycy - trzymaj. Popij zwykłą wodą, a jak chcesz brać inne tabletki, to odczekaj ok. 20 minut.

Sephira

Dzięki. -powiedziała i wstała. Położyła na szafce jedną kość i wyszła.

Qedr

- Ludzie... Łapówki... Ech - westchnąłem, znowu się obejrzałem, by sprawdzić, czy nie ma w pobliżu żadnych funkcjonariuszy CBA i schowałem kość do skarbonki ;]

Nela

Przybiegła jak najszybciej mogła i położyła nieprzytomna Nusię - czy jest tu jakiś lekarz - zawołała

Nusia

Ocknęła się w lecznicy - gdzie ja ....... jestem - spytała Nelę która stała nad nią i nerwowo się rozglądała

Nela

Jesteś w lecznicy - powiedziała lekko zdenerwowana - zaraz ktoś się tobą zajmie

Nusia

To ........ fajnie - powiedziała i znów straciła przytomność

Nela

Zauważyła że Nusia znów straciła przytomność i zaczęła się rozglądać
Nagle usłyszała dwa dziwne dźwięki dochodzące od młodej wilczycy - pierwszy to chrapanie a drugi to chyba..... burczenie w brzuchu -Ha ha ha - zaśmiała się - widzę że to tylko zmęczenie i głód - wzięła młoda na grzbiet i zaniosła z powrotem do lasu

Daria

Daria przyszła do lecznicy by zgłosić że ma nowotwora na sutkach.

Qedr

Wstałem i poszedłem sobie zrobić kawki. Zastanawiałem się nad cappucino, cafe au lait, long i tym podobnym egzotycznych mieszanek.

//Jak narazie nie napisałaś, że cokolwiek mówisz, więc... x]//

Bridget · Gość

Weszła kulejąc z jej łapy jeszcze sączyła się krew, stanęła na środku sali i czekała na swoją kolejkę.

Qedr

Odłożyłem kubek z kawą.
- W czym mogę pomóc - powiedziałem dość uprzejmym tonem podchodząc do wilczycy.

Katana

- Qeeeeeeeeeeeeeee (x199434)-dr!!! - rzuciła się na niego jeszcze zanim zdążył odłożyć kubek z kawą xD (Owszem, specjalnie) - Qedr! Mordo ty moja! Gdzieś ty był! - Katana w ogóle nie zdawała się zwracać uwagi na pacjentów oraz na to, że to jej nie było.. xD

Qedr

- Katana! Mordo ty moja! - cieszył się - To ja się mogę pytać, gdzie TY byłaś! Ja tu pracuję jak wół, a ty gdzieś szwędasz się po świecie! T_T