Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:52, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Aderwana patrzała na wilki. Leżała na podłodze i wzięła książkę, którą zawsze miała przy sobie a była to powieść pt; ,,Sherlock Holmes i banda z Baker Street ". Otworzyła na stronie 40 i zaczęła czytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:21, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Pokręciła głową nieznacznie i podeszła do Paii.
- Trzymaj się złotko - uśmiechnęła się promieniście.
Posłała pożegnalny uśmiech Vissemu, Qedrowi i Sheali, po czym wybiegła gdzieś przed siebie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:03, 29 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Aderwana spojrzała na wybiegającą wilczycę. Po czym powróciła do czytania książki. Przewróciła kartkę na 42 stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:44, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
She powoli wyłoniła się z przeróżnych, większych i mniejszych, chaszczy. Szła żwawym krokiem, jakby w podskokach. Nigdy powrót do lecznicy nie był taki przyjemny. Ona po prostu emanowała radością. Uśmiech na pysku, który był lekko uniesiony. Weszła do pomieszczenia, siknęła łbem Qedrowi i zasiadła przy swoim stanowisku pracy. Odłożyła encyklopedię roślin leczniczych od A do Z na półkę, a następnie rozsiadła się na swoim fotelu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheala dnia Pią 19:44, 30 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:51, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Za nią powlókł się Master. Choć coś na kształt uśmiechu formowało się powoli na jego kufie, w oczach wciąż widoczna była mgła bólu ostatnich miesięcy. Przekraczając próg lecznicy rozejrzał się, czy aby nie ma dla niego nic do roboty. Potem popatrzył na She. Nigdy nie była bardziej podobna do wilczycy, którą kochał. Jego Renesmee.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:03, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Podniosła wzrok, spojrzała na niego czule. Widziała jeszcze smutek w jego oczach, chciała za wszelką cenę to zmienić. Przywrócić uśmiech, który zabrała. Podeszła do niego, trąciła go nosem za uchem, a później wcisnęła swój łeb pod jego kark.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:09, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Po raz pierwszy odważył się odwzajemnić jej pieszczotę. Przycisnął swój łeb do jej pyska. Zamknął oczy. Tak bardzo się bał... Więcej bólu nie potrafił znieść. Nie ufał jej, ani tym bardziej sobie. Nie pozwalał sobie na radość z tego, że znów jest jego partnerką. Potrzebował czasu i dużo miłości. Tyle, by przeżyć, by nie pójść znów nad przepaść.
- Mogę Cię nazywać... tak jak kiedyś?- szepnął po długiej chwili ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:15, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Możesz, Master. - przymknęła oczy, rozkoszując się jego zapachem. Przypominała sobie powoli, jak to jest być z kimś, kogo naprawdę się kocha. Wtulała pysk w jego sierść, naprawdę - bez opamiętania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:21, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Kochana Renesmee...- zacisnął oczy. W końcu pociekły łzy. A myślał, że więcej ich nie naprodukuje... Poderwał łeb do góry i przewrócił ją, popychając lekko. popatrzył na nią z góry.
- Nie rozjeżdzasz się jak kiedyś- westchnął, przewracając oczami, chcąc zbagatelizować sytuację. A potem parsknął śmiechem... Tak dawno nie słyszał dźwięku własnego śmiechu! Zdziwił się trochę, robiąc głupią minę. Póki co, smutek prysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:33, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Zainwestowałam w antypoślizgi! - zażartowała, po raz pierwszy od dłuższego czasu śmiejąc się. On z dołu wyglądał baaardzo zabawnie. Jego pysk stał się jakby większy. Uśmiechnęła się szeroko, przedstawiając swoje białe zęby.
:lol:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:38, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Pokręcił z niedowierzaniem łbem.
- Jak mogłaś... Zła Renesmee, zła!- zaśmiał się, po czym zbliżył pysk do jej pyska. Tak blisko... Nie, nie odważył się jej polizać. Uniósł znów pysk trochę wyżej, przyglądając się jej łapom.
Poproszę opis obrażeń xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:03, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Skrzywiła się nieco, bo nie lubiła rozmawiać o jej łapach. Rany już nieco się zagoiły, wyglądało to już w miarę przyzwoicie, ale potrzebowało kontroli jakiegoś lekarza. Nie zmuszała go do niczego, musieli budować wszystko od nowa, począwszy od zaufania do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:47, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Aderwana spojrzała na Sheale, po czym przewróciła stronę książki na 44. Naglę lewa noga zaczęła ją okropnie mocno boleć. Wilczyca wyła z bólu i upuściła książkę na ziemie. Ból nie ustępował, a wilczyca coraz głośniej wyła z bólu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:02, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Usłyszał krzyk obcej wilczycy i natychmiast na nią spojrzał. Jeden sus i już był obok. Zlustrował ją dokładnie, szukając naprowadzenia, dlaczego tak wyje.
Chwilowo jego głowę opuściły wszystkie inne myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Podniosła się z ziemi, a potem już stanęła przy Aderwanie. - Łapa. - stwierdziła widząc jak wilczyca zwija się z bólu.
Jednak teraz zamilkła, bo i tak nie znała się na lekach, nie miała pojęcia jak jej pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:13, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Aderwana nadal krzyczała z bólu, a jej łapa robiła się bardziej czarna. - Gdzie Qedr? - spytała i znów zaczęła wyć z bólu. Wcześniej tak nie było. Jednak wilczyca próbowała jakoś ten ból zmniejszyć, ale nic z tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Master
Dorosły
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z mamy Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:33, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Warknął pod nosem. Jak na niego, zakrzep. Chyba, że wilczycy było coś już wcześniej. W tym stanie przecież i tak nic nie powie. Zagryzł zęby i wybiegł z lecznicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Euforia
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:49, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przyszła po chwili, potrącana czubkiem nosa Mastera. Raz za razem warczała na brata, wściekając się, że zawraca jej głowę. Jak dla niej, najszczęśliwsza by była, gdyby dano jej święty, całkowity spokój.
- No co, powiesz mi w końcu?- kłapnęła ponownie zębami, po czym usłyszała krzyk. Wywróciła oczami i podeszła do wilczycy.
- Taaa... I niby mam jej pomóc? Czyś Ty zwariował?- poirytowała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheala
Nowy
Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:52, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Nigdy nie znała rodziny Mastera. Nie było ku temu okazji, by ją poznać.
Odsunęła się, widząc że Eu jest bardziej doświadczona od niej. Bacznie ją lustrowała swymi zielonymi ślepiami, mając nadzieję, że naprawdę pomoże Aderwanie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Euforia
Dorosły
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:02, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Nie przy świadkach. Poza tym, ja jej nawet nie znam, co z tego będę mieć?- warczała zła. Przerwał jej jakże błoga drzemkę... Była głodna i zła, nie cierpiała swoich mocy, a tu bracik znów chce je wykorzystać... Jakby nie miał swoich.
- Zapomnij.- Usiadła za zadzie, zamykając oczy. Wyglądała jak obrażona księżniczka. Dobrze wiedziała, że wilczycy nic się nie stanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|