Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:02, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael spojrzał na dorosłego wilka trzymającego Viktorię za ucho. Nie podobało mu się, że wilczyca podała Koku tabletki. Nie był pewny czy się ona w ogóle na nich zna.
- Dzień dobry. - rzekł uprzejmie i kulejąc podszedł do dorosłego, a każdy ruch nogą sprawiał mu ból. - Czy może pan pomóc naszej koleżance? - Spytał i wskazał na leżącą Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:03, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Ała! - Krzyknęła z bólu Viki. - Po pierwsze nie jestem już dzieckiem. Po drugie proszę nie ciągnij mnie już za ucho. A po trzecie - dobra! Ale jak już masz pacjentów to się nimi zajmuj! OK? - Powiedziała oburzona. Wyrwała swoje ucho z uścisku lekarza i usiadła dumna z siebie.
- Pomóż im! - Powiedziała żałośnie. Pomasowała sobie ucho i usunęła się w cień, aby lekarz wykonał w końcu swe zadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:09, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael z powątpiewaniem spojrzał na Viktorię. Jego zdaniem zachowywała się dość dziwnie. I mało grzecznie. Jeżeli ten wilk był Lekarzem zdaniem Jaela trzeba by się do niego odnosić z szacunkiem. Przepraszającym wzrokiem spojrzał na basiora i rzekł:
- Nasza koleżanka chyba źle się czuje. - Kulejąc podszedł bliżej Koku. - Ma gorączkę, mdleje... i jest bardzo słaba. Może nam pan pomóc? Bo nikt z nas nie wie, co się dzieje. - Jael usiadł przy koleżance i wlepił wyczekujące spojrzenie w Lekarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:09, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Leki, które podała jej Viki nie polepszyły sytuacji, lecz ja pogorszyły. Koku zaczęła się cała mocno trząść, ale po chwili jej przeszło. - Co się dzieje? - zapytała i spojrzał na jakiegoś wilka. Czyżby był to lekarz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:13, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Oczy Viktorii wyraźnie się powiększyły. Nie żeby lepiej widzieć, lecz ze strachu. Pisknęła. Byłą przerażona tym co się stało Koku. Ale nie, nie będzie uciekać co z chęcią by uczyniła. Postąpiła źle i musi ponieść konsekwencje.
- Dlaczego nic mi się nie udaje... Dlaczego... Wilk stara się odkupić winy a dostaje tylko i wyłącznie kary... - Szlochała w cieniu. Pewnie Lekarz znów pociągnie ją za ucho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:18, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Viki nie obwiniaj siebie, przecież nie znałaś się na lekach - powiedziała bardzo cichym głosikiem. - Viki... - rzekła i zaczęła kaszleć. - Nic mi nie jest - dodała i spróbowała wstać, żeby jej to pokazać, ale niestety nie udało jej się. Koku leżała na ziemi i patrzała na nią, a następnie na Jaela i lekarza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Pią 18:18, 03 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:22, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael zdenerwował się. W końcu wszystkie uczucia, które tłumił w sobie, by nikogo nie zranić chciały wyjść na zewnątrz. Koku go denerwowała, bo działo się z nią coś złego. Viktoria go denerwowała, bo myśli, że jak zrobi coś złego i ładnie przeprosi, może trochę jeszcze popłacze to wszyscy jej wybaczą. Ta wilczyca. Catalina? Też go denerwowała, bo siedziała w kącie i nic nie robiła. Lekarz go denerwował, bo nie robił nic z Koku. A przede wszystkim denerwował go pewien młody wilk imieniem Jael. Bo wiecznie stawiał na czele uczucia innych. Bo nie umiał się zakochać. Bo cały czas kogoś ranił. Bo był małym, wrednym podrywaczem. Bo nie chciał pracować nad sobą... Jednak wilk szybko stłumił uczucia. Jak zawsze. Nie wybuchnie tu. Nie kiedy coś złego dzieje się Koku. Spojrzał na swoją ranę. Bolała, szczypała. Ale on poczeka.
- Przestań. - warknął tylko w stronę znów płaczącej Viktorii. To tyle. Całe emocje na jakie mógł sobie pozwolić tego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:23, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Viki wysunęła łepek z cienia.
- Nie wstawaj. Nie udowadniaj niczego. Stać nie możesz ani nawet siadać. I tym razem to znowu przeze mnie ! - Obwiniała się. Lecz chwiejącym ze strachu krokiem podeszła do Koku. Przysiadła obok niej. Kilka łez Viki spadło na pyszczek chorej wilczycy.
- Niech pan coś zrobi, tylko szybko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:29, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Koku patrzała na Jaela, a jej stan już się pomału poprawiał. Wadera zasnęła, a potem się obudziła i pomału usiadła. - Już mi się powoli poprawia - powiedziała cicho, ponieważ jeszcze, aż tak dobrze nie umiała mówić. Bolało ją jeszcze, ale już nie tak bardzo. - Jael jak mi się powoli poprawia to trzeba zająć się twoją łapą - rzekła i spojrzał na lekarza. - Proszę się zająć jego łapą - wszystko mówiła cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:33, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael ponownie tego dnia westchnął niezadowolony. Widocznie Viktoria go nie usłyszała. To dobrze. Miał ochotę uciec stąd jak najdalej. Ale tu była Koku. A w dodatku skoro Lea kazała mu tu przyjść to będzie tu siedział póki się nim nie zajmą. Wierzył, że wilczyca kiedyś będzie tutaj pracować. Jako lekarka. Ale teraz nie mógł się stąd ruszyć. Dopóki nie dowie się co jest Koku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:35, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Viki podniosła łepek. To chyba cud! Koku wstałą i mówiła. Na pyszczku Viktorii pojawił się uśmiech! Podeszła do Jaela i powiedziała.
- Wiem, że nie lubisz wody, ale może to pomoże. Pliss, niech pomoże! - Skończyła i spuściła kilka kropel na łapę Jaela. Nie miała już mu tego za złe, że z nią zerwał, lecz to, że nie chce jej wybaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:06, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael westchnął po raz trzeci. Ile można kropić wodą jedną głęboką ranę? Nie, nie pomogło. Dlaczego miałoby pomóc? Jednak tu Jael musiał przyznać, że przemycie rany było dobrym pomysłem.
- Dziękuję. - rzekł, by wilczyca wreszcie dała mu spokój. Nienawidził kiedy ktoś udawał takiego dobroczynnego, a potem... rzucał się nagle na innych, bo podoba jej się jakiś chłopak. Nie znosił takich rzeczy. Jednak to on zranił Viktorię. Chociaż... może nie powinien się tak zamartwiać? Może trzeba w nim obudzić małego egoistę...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:31, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
Adę zdenerowała zaistaniała sytuacja... Była dosłownie wkurzona... Nie miała ochoty dłuzej tu być i patrzeć na tę szopkę. Była wrednę egoistką... i szczerze mówiąc mało ją obchodzili inni. Zależało jej tylko na osóbach których zależyt na Adzie. O nikim innym nawet nie myślała. Zdenerwowała ją ta cała.. no cóż cicha wojna o względy Jaela. Denerwowało ją to całe udowadnianie sobie zdrowia.. odwagi.. uczuć.. dobroczynności. Rzuciła więc wściekłe spojrzenie w stronę każdego z obecnych i po prostu wyszła. Zupełnie nic nie powiedziała. Wyszła bez słowa jak by na niczym jej już nie zależało. Jedyne o czym myślała to Kartel. On był jedną z niewielu osób na których jej zależało. Chciała go jak najszybciej zobaczyć. Nie chciała tu więcej wracać.. o nie.!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:40, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Koku spojrzał an Jaela, a następnie an Viki. ,,A może źle robię. Przecież Jael to nie jest zabawka" pomyślała Koku i spoważniała. Próbowała zwalczyć swoją chorobę.
- Ja idę. Nie chcę już wam zawracać sobą głowy - powiedziała i żeby nie było to się uśmiechnęła. - Jakby co to Jael nie przez ciebie... - rzekła i zaczęła iść. Kilka razy upadła. - Nie idźcie za mną - powiedziała i z jej oczu leciały łzy. Nie było ich widać, ponieważ wadera miała maskę. - Myślę że się jeszcze spotkamy? - zapytała samca i znikła w cieniu wyjścia, ale za nim wyszła to spojrzała srogo na Viki.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:49, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- No i wszyscy mają pretensje tylko do mnie! - Krzyknęła wkurzona Viki. Spojrzała się na Jaela, który zrobił się wredny i egoistyczny. - A Ciebie to mam już dość! Naucz się wybaczać! I dziękować jak ktoś Ci pomaga! - Krzyknęła. Była zła, wściekła i to wszystko przez Jaela. Machnęła parę razy ogonem i odeszła. Miała dość życia i bycia tutaj.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:30, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Naucz się wybaczać? Jael prawie się roześmiał. To on ma się nauczyć WYBACZAĆ? Niemożliwe. Viktoria może sobie przepraszać i nic z tego nie robić, a potem taka jedna osoba jej nie WYBACZY i ona już jest zła na cały świat. Nie. Viktoria wydała mu się teraz taką rozpieszczoną waderą. Miał ochotę stąd wyjść. Ale Lea kazała mu iść do Lekarza. Więc zostanie. A potem poszuka Koku. Młody wilk odwrócił się do dorosłego Lekarza, który wcześniej zwrócił uwagę Viktorii.
- To może mi pan pomoże? - spytał i pokuśtykał do niego. - Miałem mały problem z łapą. Nie wiem, nie znam się na ranach. Tygrys mnie ugryzł. A teraz boli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qedr
Lekarz
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:01, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Qedr miał ochotę zrobić double-mega-facepalm'a, ale się powstrzymał. Prędzej by tej dzieciarni przywalił za odstawianiu mu tutaj jakiś scenek. Zamknął oczy i zrobił parę głębokich wdechów.
- To po kolei - rzekł - Kto tutaj szybciej zamierza wybrać się na spacerek na tamtą stronę?
Rozejrzał się zastanawiając się czemu nawet chore wilki wychodzą i już nie wiedząc, co tu się komu dzieje. Na podstawie zachowania niektórych mógłby nawet uznać, że pare osób musiałoby wybrać się do domu bez klamek na odwyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:11, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Eee... - Jael rozejrzał się uważnie dookoła. - Ja jeszcze nie umieram. - rzekł w końcu i usiadł. - Ja mam tylko nadgryzioną łapę. Mogę poczekać. - Widocznie z tego całego tłumu został tylko on i Catalina. To niedobrze, że KokuRai poszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qedr
Lekarz
Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 2941
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:16, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Qedr spojrzał na młodego wilka.
- Dawaj mi tu tą łapę. - nakazał krótko i usiadł.
Nikt inny się nie zgłaszał, więc Qedziu nie chcąc tracić swojego cennego czasu uznał, że zajmie się i tym przypadkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Kryptona! Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:52, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jael podał łapę wilkowi. Chociaż wydawał się surowy, to wyglądał jakby znał się na swoim fachu. I złapał Viktorię za ucho. To, biorąc pod uwagę jak była postrzegana przez Jaela ostatnimi czasy dawało temu Lekarzowi dużego plusa. Chociaż chyba nie powinien tak myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|