Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:25, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Dobrze. Słyszę już lepiej. To ja bym prosił o wyjście z lecznicy. Obiecuję, że będę leżał.- Powiedziałem do Lei błagalnym tonem. Moja mina była teraz jak smutnego psiaczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:28, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Dobrze, dobrze. - powiedziała Lea. - Możesz iść. Ale jakby co, to wracaj do Lecznicy cokolwiek by się nie działo. - dodała. - I nie nadwyrężaj nogi. - ostrzegła, po czym uśmiechnęła się do Wilczura, dla rozluźnienia atmosfery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:31, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Jasne.
Szedłem powoli z łóżka i powędrowałem, kulejąc do wyjścia. Za nim wyszedłem spojrzałem na twarz Lei.
- Dziękuje i na razie.- Pożegnałem się z nią i wyszedłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:54, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Nie naprawde nic się nie stało.-odpowiedziała wilczycy. Rozejrzała się wokół. Spojrzała na także chorego wilka. Była trochę słaba, ale nie miała ochoty spać. Przypatrywała mu się jakiś czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:13, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
Fari przybyła tu z Shazzą na grzbiecie. Położyła ją na łożu i zaczęła wzywać lekarza. Podeszła do Lei i uśmiechnęła się, lecz jej nogi się trzęsły.
- Może pani pomóc mojemu wrogowi? - pokazała łapą łóżko, na którym była Shazz.
- Zaatakował ją pies. Dokładniej Pit Bull. Jej rany mocno wydalają krew. - Fari się znała na medycynie itd. Może by została lekarzem? Kto wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:55, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazz położyła się płasko na brzuchu. Już czerwona ciecz zeszła z jej oczu, więc widziała już dobrze. Spojrzała na Fari. Próbowała wstać i podejść do niej, lecz nie miała siły. Była osłabiona. Zamknęła ślepia i zaczęła myśleć o czym innym. Czyżby zbliżał się jej koniec? Na tą myśl jej serce zaczęło walić jak młotem, jednak zagłuszane przez wiele innych odgłosów. Jej łapy przednie, kark, grzbiet, szyja i łeb były prawie całe w ranach. Chciała powiedzieć, że to były dwa pit bulle, lecz jakoś nie potrafiła wydać z siebie głosu. To była wina dość mocno rannej szyi. Tylne łapy wtóliła pod bruch, a między przednie położyła głowę. Znów otworzyła delikatnie ślepia. Spojrzała na Leę. Nikogo jej ona nie przypominała, czyli jej nie zna. Czuła ten mdlący już jednak zapach j e j krwi wymieszanej z zapachem lekarstw. Okropność. Znów zamknęła oczy. Wilczur uciekł i jej nawet nie pomógł. Ona musiała narażać życie za n i e g o. Już by wolała je narazić dla Fari. Następnym razem ona mu nie pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:58, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Fari nie doczekała się odpowiedzi, więc podeszła z powrotem do Shazzy.
- Wszystko będzie dobrze. - uśmiechnęła się. Kiedyś leczyła wilki jak jej rodzina jeszcze żyła. Teraz zmieniły się przepisy i wadera już nie może leczyć bez odpowiedniej rangi. No chyba że dostanie pozwolenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:23, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazz tylko znów spojrzała na Fari i zastrzygła uchem. Raz wzięła głęboki oddech.
- Czy ten lekarz nie może się sprężać? - Powiedziała se w myśli.
Łóżko nie było takie miękkie, co uradowało jedynie Shazzę. Jej wzrok padł na ślepia Fari. Nadal będą wrogami, jeśli Shazz przeżyje to tylko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:50, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Już idę, już idę! - zawołała Lea podbiegając do łóżka, na którym leżała Shazza. Dokładnie przyjrzała się raną, nie było czasu, musiała się sprężać. - Uwaga, może zapiec. - powiedziała rozpoczynając odkażanie najpierw wodą, a następnie wodą utlenioną. Potem wyjęła niewielki zastrzyk. - To znieczulenie. Będę zaszywać. Wyrażasz zgodę na jego podanie? - spytała spokojnie. Rany należało zaszyć, a następnie opatrzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:04, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazz spojrzała na Leę. Musi się zdecydować. Nagle coś jej wpadło na myśl. Jako duch nie może mieć już za wroga Fari i nie może z nią walczyć. Tylko porozumiewawczo pokiwała delikatnie łbem, co oznaczało "tak". Zacisnęła zęby i zamknęła oczy. Była twarda, więc nie piszczała, gdy wcześniej ona polewała rany wodą i wodą utlenioną. Teraz jednak otworzyła ślepia i patrzyła na Fari.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:11, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea podała więc Shazzie zastrzyk ze środkiem znieczulającym. Potem wzięła igłę i powoli, starannie zaczęła zaszywać najgłębsze rany. Kiedy już skończyła owinęła je, oraz te płytsze gazą i bandażem, a następnie lekko uścisnęła je opatrunkiem.
- Dobrze, gotowe. - powiedziała spokojnie i nawet uśmiechnęła się lekko. - Jak się czujesz? Znieczulenie zaraz przestanie działać, na razie zostań tu przez chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:15, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazz tylko lekko podniosła łeb. Jeszcze była trochę słaba, by się utrzymywać na nogach na tyle, by iść szybko. Teraz spojrzała na Leę. Uśmiechnęła się lekko, doń, co miało oznaczać "dziękuję". Na razie rany na szyi jeszcze nie dawały jej zbytniego spokoju, więc nie mówiła nic. Położyła łeb między przednimi łapami, jak wcześniej, i czekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zoe
Dorosły
Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:47, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Zimnooo-mrukneła przypominając sobie swoją zimną kapięl. Owineła zmarznięte łapy ogonem i westchneła ciężko. Ciekawe co będzie z Dessie i innymi? Ona sobie tu teraz spokojnie leży, a Dessie pewnie stoi tam i patrzy sie w to samo miejsce, gdzie jeszcze niedawno stała Zoe. Zrozumiała, że tu się nie wyśpi. Wstała i wyszła uśmiechając się lekko do Lei.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zoe dnia Pią 17:52, 18 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:57, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
Fari uśmiechnęła się. Patrzyła przez chwilę na okno, lecz potem przeniosła wzrok na Leę.
- Wyjdzie z tego? - spytała wyjątkowo opiekuńczo. Jej ciało lekko zadrżało. Wadera siedziała dalej przy łóżku na którym była Shazza i nic nie mówiła. Musiała już iść. Nie wiadomo co z jej partnerem. Fari wstała i mruknęła do Shazzy ciche "Muszę już iść. Tylko mi tu nie umieraj bo z kim będę walczyć?" zaśmiała się i wyszła. Za sobą zamknęła drzwi.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:11, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Wyjdzie. - rzuciła Lea do odchodzącej wilczycy myjąc łapy. Odwróciła się do Shazzy. - Boli cię coś? - spytała, gdyż znieczulenie już powinno przestać działać. - Jeśli chcesz możesz iść do domu, jednakowoż uważaj na siebie. Najlepiej odpoczywaj, póki rany się nie zagoją i staraj się nie wychodzić. Bez wysiłku. - dodała spokojnie. - Jak się zagoi zdejmiemy szwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:28, 19 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazza spojrzała na Leę.
- Ech... Dobrze. - Rzekła już do Lei.
Na szczęście już ranki na szyi przestały boleć. Mogła mówić. Siły je już bardziej powróciły. Uśmiechnęła się do niej.
- Do usług. Nic mnie już nie boli, przynajmniej już nie tak mocno. - Dodała.
Po chwili zeskoczyła delikatnie z łóżka i wyszła stąd, nie za szybko i nie za wolno. Jednak bardziej to tak szła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:56, 20 Mar 2011 Temat postu: |
|
Demi otarła łzy i uśmiechneła się lekko. Czuła, że nogi się pod nią uginają. Usiadła i zastanawiała się przez jakiś czas.
-Dziękuje.-powiedziała do pani lekarz i wyszła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:46, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
Shazziu znów tu przyszła powoli. Kroczyła z uśmiechem. Była uśmiechnięta. Podeszła do lekarki. Szwy już był niepotrzebne. Teraz rany ich nie potrzebowały. Podeszła do Lei.
- Witam, już przyszłam. - Rzekła.
Podeszła bliżej do Lei. Była o cztery stopy od niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:22, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Zagoiło się? - spytała wesoło Lea, chociaż sama po krótkich oględzinach wiedziała, że tak. Powoli zabrała się do zdejmowania szwów. - Nie powinno bardzo boleć. - rzekła krzepiąco do Shazzy i po chwili wyjęła z ciała szarej wadery ostatni szew. - Proszę bardzo. Następnym razem uważaj na siebie. - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:24, 21 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Dziękuję bardzo. - Powiedziała z uśmiechem do Lei.
Spojrzała później za drzwi. Nie było tam raczej nikogo w przejściu. Prawie nic nie poczuła przy wyjmowaniu szwów. Skinęła łbem na pożegnanie Lei, po czym poszła dalej.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|