Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:33, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wilk zamknął oczy. Bolały, nie mógł mieć ich dłużej otwartych.
- Nie zapomnij, kim jesteś. Jesteś Taimi. Moja mała siostrzyczka... - basior silił się na uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:39, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Roxy... tfu, Taimi! Więc Taimi pogładziła delikatnie wilka, chcąc dodać mu otuchy. Łamiącym się głosem powiedziała:
- A teraz odpoczywaj bracie. Dla odmiany teraz ja zajmę się Tobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:53, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Z pyska Taharakiego zniknął uśmiech, a na jego miejsce wkroczył grymas bólu. Walczył ze sobą, nie chciał pokazać, jak cierpi. Jednak nie dawał rady, to go przerastało. Jęknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:55, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taimi nie wytrzymała. Stanęła na środku lecznicy i krzyknęła :
- POMOCY!! On cierpi! Bardzo cierpli!
Krzyk jej był płaczliwym błaganiem, gardło ściskał jej żal. Nie potrafiła patrzeć na ból brata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:40, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taharaki zaczął szybko i nieregularnie, wdechy były płytkie a wydechy nerwowe. Klatka piersiowa basiora skakała nierównomiernie, zaczął dyszeć. Bolało. Bardzo. Zacisnął z bólu zęby. Oczy miał zamknięte, nieruchome. Lewe oko wyglądało paskudnie, na pewno pozostanie blizna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:41, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lea na razie zostawiła Sandsea i podeszła do brązowego wilka. Już niegdyś go spotkała, aczkolwiek nie pamiętała gdzieżby dokładnie. Wadera przyjrzała się oku wilka. Oczywiście, nie wyglądało dobrze. Delikatnie przemyła je czystą wodą i posmarowała specjalną maścią. Potem owinęła opatrunkiem.
- Powinno być lepiej. - powiedziała spokojnie i oddaliła się znów do drugiego pacjenta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Violetta
Dojrzewający
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:06, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Violetta spojrzała na Sand i wzięła go delikatnie, a następnie przeniosła na łóżko. Uśmiechnęła się delikatnie żeby dodać mu otuchy. - Samiec znajduje się już na łóżku - powiedziała patrząc na tą lekarkę. Oby Sand się polepszyło. Zamachała delikatnie ogonem, a następnie usiadła patrząc na samca. Co miała robić? W czym jeszcze mogła pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:15, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Evana delikatnie zsunęła ze swojego grzbietu basiora na wskazane przez Taimi łóżko. Usiadła blisko łba Taharakiego by w razie potrzeby poprawić jego położenie. Poklepała Taimi po łopatce delikatnie by dodać jej otuchy.
- Nie martw się, nic mu nie będzie. Lea jest świetna, na pewno mu pomoże. - powiedziała ciepłym tonem i spojrzała na basiora. - Teraz choć trochę mniej boli? - zapytała go po czym zwróciła się do Lei. - Czy w razie nieustania bólu można mu zrobić zimny okład? - wolała zapytać bo nie wiedziała jak działa maść, czy rozgrzewająco, czy właśnie chłodząco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:44, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taharaki skinął delikatnie łbem, po czym odparł:
- Oczywiście, Evano, że już lepiej. Dziękuję Ci za pomoc. - na jego pysk wkroczył uśmiech. Fakt, przesiąkał on bólem, ale i tak był ciepły. Wilk rzeczywiście czuł się już lepiej, widać maść przyniosła natychmiastowy efekt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:22, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Oczywiście, jeżeli to złagodzi ból. Jednak najpierw lepiej poczekać, aż maść się wchłonie. - odpowiedziała Lea na pytanie Evany i podeszła do Sandsea. Wzięła ciepły koc, którym nakryła wilka. - A teraz powiedz: Jak się czujesz? - spytała i uśmiechnęła się do niego pocieszająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:23, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Basior zamrugał nerwowo zdrową powieką. Obrazy powoli nabierały koloru oraz ostrości. Zawołał w kierunku Lei:
- Przepraszam, jak długo mam tutaj leżeć? . Oczekiwał pozytywnej odpowiedzi, bardzo chciał już stąd wyjść i wrócić do rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:27, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Możesz już, jednak nie zdejmuj na razie opatrunku, póki rana nie przestanie boleć, a w razie problemów - wracaj do Lecznicy. - powiedziała Lea i uśmiechnęła się do Taharakiego. - Dobrze, więc co się stało? - powróciła do młodego wilka - drugiego pacjenta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:32, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Taharaki skinął łbem dając znak, że rozumie i dostosuje się do zaleceń medyka. Spojrzał na Evanę oraz Taimi, po czym szepnął ze skruchą:
- Dziękuję Wam. Gdyby nie wy... Nie wiadomo, jak to wszystko by się skończyło - posłał samicom uśmiech. Spojrzał na Taimi. Wciąż nie wierzył, że udało mu się odnaleźć siostrę. Minęło wszak tyle czasu... Zeskoczył z posłania, po czym powoli, ostrożnie stawiając kroki szedł w kierunku wyjścia. Z racji rannego i zasłoniętego oka, jego widzenie przestrzenne traciło na jakości, uważał zatem, by, mówiąc kolokwialnie, nie wyrżnąć orła. Odwrócił łeb w kierunku Lei, podziękował jej, pożegnał się, po czym zapytał swoich wybawicielek, czy idą razem z nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taimi
Szaman
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miami Beach! xD Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:44, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Oczywiście, Taharaki, że ja idę. - Taimi wyszczerzyła bieluteńkie ząbki w uśmiechu, po czym ruszyła wesoło za bratem. Spojrzała jeszcze tylko na Evanę, dziękując jej kolejny raz. wybiegła z lecznicy, w lepszym już humorze. W końcu jej brat nie dość, że się odnalazł, to jeszcze czuje się już lepiej i, co ważniejsze, widzi!
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:56, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Basior powoli i ostrożnie ruszył za białymi plecami siostry. Widział jej merdający ogon, zakończony szarawo-fioletowo-granatowym futrem. Był facetem, więc sam nie potrafił w zasadzie nazwać tego koloru. Uśmiechnął się sam do siebie, po czym opuścił lecznicę z nadzieją, że nieprędko do niej wróci...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Taharaki dnia Czw 18:03, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:18, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Evana uśmiechnęła się do odchodzący i skinęła im łbem na pożegnanie. Miała nadzieję, że niebawem ich znów zobaczy.
- Dziękuję Leo za pomoc. Do zobaczenia. - ukłoniła się wilczycy i spokojnym krokiem, poniekąd już zmęczone ciało, powiodła ku legowisku swego partnera.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:41, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- L-lepiej? N-nie w-wiem... M-może.. - Tylko to wyjąkał.
To było przeziębienie, ale najwidoczniej miał wielką alergię na sól. Zaczął znów kichać i kaszleć. Czuł, że pod łapami ma miękko. Wiedział, że leży na łóżku. Spojrzał na Leę.
- L-lepiej.. - Powiedział cicho.
To była prawda. Już mógł podnieść łeb. Utrzymywanie się na powierzchni po prostu sprawiła, iż się zmęczył. Violetta przybyła wtedy na ostatnią chwilę. Czuł palenie w gardle. To było przez nadmiar soli. Nie było mu dobrze. Spojrzał na nią ze znużeniem. I o co jeszcze się zapyta? Byleby coś sensownego. Znów zaatakował go kaszel, a przy okazji kichanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:43, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Sól? Możliwe, że drapała go w gardle. Wilczyca podała pacjentowi kubeczek z wodą i tabletkę aspiryny.
- Przepłucz sobie gardło wodą, a potem weź proszek. - powiedziała z uśmiechem. - Spokojnie, wszystko będzie w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:03, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Sandsea trochę nie zrozumiał tego. Kubem z wodą wziął, przepłukał sobie gardło. Nie wiedział, czy ma wypluć do szklanki. Przepłukał, i ciecz od nowa już znalazła się w szklance. Potem wziął Aspirynę.
- O-o to ch-chodziło? - Zapytał, trochę się brzydząc smakiem proszku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:56, 02 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Oczywiście. - powiedziała Lea z uśmiechem. - Zaraz powinno być lepiej. Może chcesz się zdrzemnąć? - spytała. - Jeśli już wszystko dobrze możesz oczywiście iść do domu. - zapewniła, że nie będzie trzymać go tu niewyobrażalnie długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|