Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Leczenie

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:44, 13 Mar 2014 Temat postu:

Avatar Leona - mały Phobsik :3

Deebie syknęła coś pod nosem, marszcząc czoło.
- Gehenna. Czyli dobrze myślałam. Kiedyś przynajmniej nie chciała zabić każdego, kto jej się znudził - mruknęła, zataczając oczami.
Thanatos, albo się w końcu obudzisz, albo pójdę do pierwszego-lepszego szamana i tyle będzie z Twojego żywota - rzuciła w myślach, licząc, że uśpiony Demon jakoś ją usłyszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:50, 13 Mar 2014 Temat postu:

Leośka pokiwała łbem z namysłem. Nie ma nic... Czyli nie ma szczepień, chorób ani doświadczenia. No trudno. Zawsze można na to coś poradzić.
Tymczasem podążyła na chwilę na zaplecze, po czym przyniosła mopa, wiadro wody i płyn.
- To - zaprezentowała mopa - Jest mop. Służy do sprzątania podłogi. Niezmiernie ważne jest, by trzymać go prawidłowo. Spójrz. Z tej strony - poczochrała "fryzurę" mopa - jest część zmywająca. Ona powinna dotykać podłogi. I to dotykać tak bardzo, żeby aż zbierać rozmazaną wszędzie kre... farbę. Tak, farbę. Bawili się tu w paintballa i nabałaganili. Tę część - wskazała rączkę - trzymasz ty. Ta część nie może się zabrudzić, bo inaczej będziesz miał farbę na łapkach.
Następnie sięgnęła po wiadro. Odkorkowała płyn, po czym wlała.
- To jest wiadro wody z płynem. Moczysz w nim włochatą część mopa, żeby była czysta i mogła ścierać dalej. Dobrze wykręcaj mopa po każdym moczeniu, bo inaczej na podłodze będzie pełno wody. Wierzę, że sobie poradzisz. Myśl o tym jak o ćwiczeniu, dzięki któremu będziesz szybszy, silniejszy, et cetera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 18:56, 13 Mar 2014 Temat postu:

Samica odwróciła łeb w stronę Lei, która wymachiwała jakiemuś malcowi przed pyszczkiem mopem, tłumacząc mu, co ma zrobić. Wybuchnęła głośnym śmiechem, gdy jej siostra wspomniała o krwi, której było tu pełno, nazywając ją farbą, bo kulkach do paintballa.
- Oj, siostrzyczko, ale kłamca to z Ciebie średni - rzuciła, uśmiechając się doń szeroko. Do czego to doszło, że lekarka zmusza szczenię do niewolniczej pracy sprzątacza, wmawiając mu, że to ćwiczenie...
Stara, kochana Lea. Nic dodać, nic ująć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leon
Młode


Dołączył: 10 Gru 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Akademia Rozpaczy.

PostWysłany: Czw 19:48, 13 Mar 2014 Temat postu:

Deebie napisał:
Avatar Leona - mały Phobsik :3

Tak. <3


Leon kiwał co chwila głową, w wojskowo przykładnej pozie wpatrując się w Leę. Teraz dopiero rzucił okiem na podłogę placówki i zmarszczył nosek na widok panującego tu fizycznego nieporządku. Jak można doprowadzić miejsce do takiego stanu? Leo poczuł się zobowiązany do przeistoczenia lecznicy w szpital idealny.
- Dlaczego oni bawili się w lecznicy? To nie jest miejsce do zabaw - powiedział to z taką powagą, iż wydawać się mogło, że nie jest szczenięciem, a dojrzałym wilkiem. Niestety, był zbyt naiwny, by być dorosłym.
- Ćwiczenia są bardzo, bardzo dobre dla organizmu. I ja, proszę pani, wiem, jak się sprząta. Ja lubię sprzątać.
Chłopak - cud, nieprawdaż? znacie innego wielbiciela pucowania podłóg? Odebrał od lekarki mop, zanurzył go w wodzie i zręcznymi, wprawnymi ruchami jął jeździć nią po sali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:14, 13 Mar 2014 Temat postu:

Machnęła łapą. Póki młody wierzył, było dobrze. Nie można przecież takim całkiem malutkim szczeniętom opowiadać o litrach krwi sączących się z najdziwniejszych nawet miejsc. Szczeniaki trzeba traktować nieco pobłażliwie. Żadnego opowiadania o krwi w każdym razie. Jeszcze się zniechęci i co będzie?
Zastanowiła się przez chwilkę nad pytaniem szczeniaka. Musi brnąć dalej...
- Oni byli bardzo niegrzeczni. Dlatego się bawili. Teraz mają karę i... - zawahała się, zastanawiając nad czymś odpowiednio strasznym, co może posłużyć jako ewentualny odstraszacz na wypadek, gdyby wilczek (czy on się właściwie przedstawił?) zapragnął takich zabaw. - I teraz mama ich już nigdy nie wypuści z domu i nie dostaną słodyczy. - zakończyła.
To brzmiało całkiem prawdopodobnie.
Ucieszyła ją wieść, że młody umie sprzątać. Jedna lekcja instruktażowa mniej. Nie żuł też gumy, jak zdążyła zauważyć. Dobrze, bardzo dobrze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 6:20, 14 Mar 2014 Temat postu:

Samiec także się zaśmiał i powiedział do Lei:
- Ten mop jest większy od niego.
Po czym puścił oczko Deebie i wstał. Łapa go już coraz mniej bolała.
Wystawił do niej łapę i powiedział:
- Daj mi też coś do sprzątania. We dwóch nam szybciej pójdzie.
Po czym uśmiechnął się do małego. Fajny. Taki pracowity, a zarazem milutki.
A teraz taka, taka, taka wizja... Rubin pręży mięśnie sprzątając! Wiecie... Mięśnie rąk i te bicki! Heh! Wiem, że mnie kochacie.
Deebie musi sobie to wyobrazić. A potem na fabule to zobaczyć. Hue hue hue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 15:09, 14 Mar 2014 Temat postu:

Samica jeszcze raz parsknęła śmiechem, słysząc ciąg dalszy historyjki Lei. No ale cóż, na szczeniaka podziałało. Ba, ten z niesamowitym zapałem zaczął pucować podłogi. Ale sobie ułatwiła życie, ta jej starsza siostrunia.
Deebie przekręciła oczami, widząc, że Rubin po raz kolejny puszcza jej oczko. Ile oni mieli lat, żeby tak się podrywać? Prezentowanie swoich mięśni nie zaimponowałoby również ani Demonicznej, ani userce, która wręcz na takie zachowania odwraca głowę z głuchym westchnięciem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:44, 14 Mar 2014 Temat postu:

Leośka pokręciła łbem.
- Doskonale sobie radzi. A ty chwilkę temu byłeś umierający. Trzymaj się jednej wersji i wracaj do łóżka, dobrze?
Obrzuciła czujnym spojrzeniem Lecznicę.
- Idę ugotować obiadek dla wszystkich. Kleik lub kleik. Deebie, błagam, nie daj im się pozabijać. Bo te dostaniesz kleik.
Podążyła na zaplecze, z którego popłynęła woń najbardziej klejącego kleiku świata, przetykany nie tak mocną wonią rosołku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:50, 14 Mar 2014 Temat postu:

Ale to nie znaczy, że on właśnie chciał tylko prężyć mięśnie! On chciał sprzątać. Był pomocny. Tyle. Hue hue hue...
I tak cały czas trzymał tę łapę wyciągniętą po drugiego mopa.
Ale tę zdrową oczywiście.
Tak w ogóle to teraz dopiero zauważyłam. Rubin jako jedyny ma wzięcie. Spóźniony zapłon... Ale jest!
A żeby trochę rozciągnąć tego posta, powiem, że Shenzy niepotrzebnie tu w ogóle przyszła. Wytłumaczy mi ktoś po co ponownie zalogowuje się na W94 i pisze tylko jednego posta? Pozdrowienia dla rozumnych!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:22, 14 Mar 2014 Temat postu:

Zaraz, co?
- Masz na myśli, że ja mam pilnować całego towarzystwa? I nie dać im się pozabijać? Ale... ale więcej kr... czerwonej farby to byłby piękny widok - jęknęła za odchodzącą Leą. Niemniej, wolała zjeść rosół niż kleik. A niech tylko siostrunia da kleik, bleh.
Rubin niech się lepiej teraz pilnuje i stara, bo Deebie bardzo spodobały się rozmowy z pewnym wilkiem, z którym mają zamiar w przyszłości wybrać się na wiele wspólnych wypraw. Niemniej, on już chyba ma kogoś na oku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:29, 15 Mar 2014 Temat postu:

Leośka skończyła w końcu gotowanie, uwalniając Deebie z przykrego obowiązku. Na pchanym przed nią wózku stały miseczki zupą. Kleik i jedna jedyna z rosołkiem wołowym. Na początek Lea zatrzymała się przy siostrze.
- I ani mru mru, że cię tak rozpieszczam - powiedziała cicho, podając jej rosół.
Następnie, omijając tę część, której wilczek jeszcze nie doczyścił, rozniosła resztę misek. W każdej był kleik, oczywiście. Nawet Operator Mopa, jak to go Tahi określiła, był wliczony. Postawiła dla niego miseczkę na blacie biurka.
- Smacznego wszystkim. Młody, to dla ciebie, jak skończysz.
Następnie zabrała się za własną miseczkę, zajadając najbardziej klejący kleik świata.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leon
Młode


Dołączył: 10 Gru 2013
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Akademia Rozpaczy.

PostWysłany: Sob 22:08, 15 Mar 2014 Temat postu:

- I bardzo dobrze. Zasady są po to, by ich przestrzegać, a kto ich nie przestrzega - musi być ukarany - powiedział z entuzjazmem, nie przerywając pracy. Biegał po sali i wydawało się, że zaraz wskoczy na biedny mop i odleci na nim do Hogwartu, z takim zapamiętaniem czyścił podłogę z czerwonych smug. Robił to z wprawą dobrze wyszkolonej sprzątaczki, a uwzględniając grację, z jaką wymachiwał kijem mopa, można by go nazwać i francuską pokojówką. Krew w ekspresowym tempie znikała spod łap towarzystwa.
Zatrzymał się na moment, by spojrzeć na miskę, która była mu ofiarowywana przez lekarkę. Skinął łebkiem, ale nie podszedł bliżej, by obejrzeć zawartość i może skosztować kleiku, by jak typowe szczenię z obrzydzeniem wywalić ozor i zacząć marudzić, że niesmaczne. Zamiast tego wrócił do sprzątania, z uwagą doszukując się jakichkolwiek śladów, które mógł pominąć w tym szaleńczym tańcu z mopem. Wkrótce jednak nie miał już czego myć, a podłoga lśniła jak nowa. Wtedy też ustawił mop w mało widocznym, bezpiecznym miejscu i podszedł do lekarki.
- Proszę pani, mop zostawiłem tam - powiedział, wskazując łapką na miejsce, gdzie przedmiot pozostawił. - Czy mam coś jeszcze zrobić? Starałem się dobrze posprzątać. - spoglądał na nią nieśmiało, lecz z entuzjazmem ani trochę nie przygaszonym przez konieczność sprzątania. Rzadko kto pała taką miłością do pomagania, czyż nie? Chciał zobaczyć uśmiech na pysku Lei, skinięcie jej głowy, gdy z dumą wyraża aprobatę wobec jego porządków. Wtedy dopiero podejdzie do miseczki. Najpierw praca, potem przyjemności. Choć dla niego to i sprzątanie było przyjemnością. Kleik był nagrodą, za którą oczywiście podziękuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:00, 16 Mar 2014 Temat postu:

I zobaczył, zarówno uśmiech, jak i skinięcie.
- Brawo. Świetna robota.[/clor]
Wyciągnęła łapę, po czym zmierzwiła mu futro na łebku. Następnie wróciła do zjadania kleiku. Chętnie opisałabym dokładniej tę czynność, ale... No cóż. Nigdy nie miałam z kleikiem do czynienia jako osoba nienawidząca ryżu i kaszy od najmłodszych lat. Nie wiem więc o kleiku więcej, niż wywnioskować można to z jego nazwy.
Z resztą mniejsza. Te tłumaczenia również dały postowi całkiem niezłą objętość.
Jeszcze moment, chwilka, stop...
[color=#336633] - Jestem Lea. A ty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:25, 16 Mar 2014 Temat postu:

Samica poruszyła nerwowo ogonem. Czy ja czuję...
- ...jedzenie! - krzyknęła, widząc miseczki z kleikiem poustawiane na wózku, który pchała Lea. Deebie już się bała, że i ona dostanie to... to coś, ale w tym momencie siostra podała jej miskę z rosołem wołowym. Wilczyca oblizała się swoim wężowym ozorem.
- Ani mru mru - powiedziała wygłodniałym głosem. Jej szkarłatne oczy błysnęły radośnie, gdy odbierała rosół. Postawiła go na szafce obok łóżka, zaciągnęła się jego aromatem i zaczęła jeść. Choć była niebywale głodna, starała się nie robić tego zbyt gwałtownie. Chciała dokładnie oczyścić naczynie z pysznej zupy. I tak też zrobiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenzy
Duch


Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:30, 16 Mar 2014 Temat postu:

Rubin. Rubin, Rubin, Rubin, Rubin. Serce miał jak kamień. Podeszła do niego i łzy zaczęły jej lecieć z oczu. Czy on naprawdę jej nie kochał? Dlaczego? Mieli dzieci? Kto je teraz wychowuje! Zrzuciła Rubina z łóżka z nienawiścią. Czy to był koniec ich znajomości? A GDY UPRAWIALI SEX, TO TEŻ JEJ NIE KOCHAŁ?!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shenzy dnia Nie 15:48, 16 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:55, 16 Mar 2014 Temat postu:

Wybaczcie OFF - jednak moja uwaga została usunięta z postu Shenzy przez nią samą:
Shenzy, błagam. Błędy, które zaczęłaś już widzę poprawiać usuwając mój kolor korekty, jeszcze wybaczam. Zdarza się. Usunięcie dopisków Admina - tu już ciężej.

Niematerialny duch nie ma prawa kogokolwiek z czegokolwiek zrzucić. Powyższy post zatem może zostać zignorowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenzy
Duch


Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:06, 16 Mar 2014 Temat postu:

nie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elsa
Dojrzewający


Dołączył: 04 Mar 2014
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:33, 22 Mar 2014 Temat postu:

Dzień dobry, chciałabym jakoś pomóc, a tak przy okazji, można sprawdzić czy nie mam wstrząsu mózgu( uderzyłam głową o kamień)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:09, 22 Mar 2014 Temat postu:

Ech... Lubię cię, Elsa, wiem, że początki bywają trudne, ale... Mogłaś się bardziej postarać, wiesz? Nie bardzo wiadomo, czy powyższe zdanie wypowiedziała twa postać, czy był to tekst poboczny. Nic nie wiemy też o tym, czy twoja postać tu dotarła, czy też jest to off. Wypadałoby to nieco... Dopracować, nie sądzisz? No, to ruszaj, edytuj, napisz ze trzy linijki. Wierze w ciebie, dasz sobie radę. Każdy miał ciężkie początki.

Leośka nie zauważyła gryfki z tego prostego powodu, że jadła kleik. Siedziała akurat tak, że drzwi wejściowych nie widziała. Klejący kleik ryżowy. Pyszne danie. Wręcz sztandarowe, dla wszystkich Lecznic i szpitali świata.
Kontrolnie zerknęła za to na nieprzytomnego białego wilka. Na razie wszystko z nim dobrze, nic ważnego się nie stało. Oddychał więc żył. Pozostali pacjenci jedli kleik. Można więc samemu się tym zająć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okasan
Dojrzewający


Dołączył: 25 Lut 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:22, 22 Mar 2014 Temat postu:

//Zakładam iż Okasan jest na łóżku//

Wszystko go bolało. Szczególnie łeb. Nie mógł otworzyć oczu.
Wilkowi zaczęło wirować w głowie. Musiał otworzyć oczy. Wiedział, że jest coś nie tak. Leżał na czymś miękkim. Ostrożnie podniósł powieki i postarał się usiąść. Zobaczył, że znajduje się w lecznicy. Głowa rozbolała go jeszcze bardziej, ale nie to było najgorsze. To co znajdowało się w żołądku chciało wyjść na zewnątrz.
Nagle poczuł jakiś dziwny zapach. Nie wytrzymał. Dostał ataku kaszlu, pojawiły mu się czarne plamki przed oczami i niestety zwrócił na podłogę. Nie był to ładny widok.
Z powrotem położył się na łóżku i zamknął oczy.
Miał kilka pytań.
-Czy ktoś da my aspirynę? Od jak dawna był nieprzytomny? Kto go tu przyniósł? Czy może coś zjeść?
nie wiedział, że powiedział to nagłos. Miał szczęście. Nie krzyczał tylko powiedział to prawie szeptem. Czy ktoś go usłyszał?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lecznica Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 422, 423, 424 ... 432, 433, 434  Następny
Strona 423 z 434


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin