Wydział psychiatryczny - czyt. Dom Wariatów xD

Kira

- Seę zdradzisz. A tego nie chcesz. - odparła z powagą.

Vil

Przyszedł. Rozejrzał się, ale wokół tylko białe ściany były. ^^ Aby urozmaicić pokój i czekanie na specjalistę, bądź specjalistkę, czerwoną kredą zapełnił ściany pismem runicznym. ^^ Potem siadł na środku (i tutaj niespodzianka otóż Vil czekał na środku pokoju, ale siedział na suficie ;]) i czekał. ;]

Kira

Zostawiła Flame samego sobie, zauważając gorszy przypadek ;P.
- O, Vil... Czekałam na Ciebie. - odparła beznamiętnie, jakby to była zwyczajna wizyta z kawką i ciasteczkiem xD.
Na urozmaicenie pokoju odpowiedziała jedynie gwizdnięciem, po czym zupełnie z powietrza pojawiła się sprzątaczka zmywająca ślady czerwonej kredy ze ścian oO.
Uniosła łeb do góry.
- Więc, Panie Vil'u [to się odmienia? oO], co Cię do mnie sprowadza? ;3

Vil

- Tak mi się zdaje, że świat stanął na głowie.
Teraz przestrzeń w pokoju się zmieniła. Góra stała się dołem, a dół górą. Czyli Kira siedziała na suficie, a Vil na podłodze. ^^

Kira

- Mhm... Taaak. - notowała sobie coś w karcie zdrowia, siedząc z uśmiechem na suficie xD.
- Wolisz terapię czy kaftanik? Ostatnio była nowa dostawa, w kolorze lila róż teraz one są oO. - sprzątaczka spojrzała uważnie na Vil'a, tykając go końcem miotły xD.

Vil

- Kolekcję kaftaników mam własną i to we wszystkich kolorach tęczy, więc spróbuję z terapią. Z tamtym jakoś sobie radzę. Wystarczy zwykłe ignorowanie tego. Ale już gorsze jest poczucie tykania, szarpania i przygniatania.

Kira

Spojrzała wymownie na na sprzątaczkę.
- Um... Ma pan jakieś fobie? xD - spojrzała na Vil'a spod notesu.

Vil

-Hmmmm... - Myślał. - ...mmmmm... - dalej myślał ^^ - ...mmmmmmmmm... - wciąż myślał xD - ...mmmmmmmmm... - tu chyba nie trzeba komentować ;P - ...mmmmmmmmmmmmmm... no chyba jest jakaś...

Kira

Po kilku chwilach myślenia Vil'a, Kira stwierdziła, że powinna raz jeszcze się spytać xD.
- ...Mianowicie? - anielski spokój oO.

Vil

-... tylko nie mam pojecia jaka ona jest. - Dokończył Vil xD

Kira

- Sprawdźmy to ^^. - przed Kirą pojawiła się średniej wielkości... Tarantula xD.
Ów tarantula powoli podchodziła do Vil'a, wlepiając w niego kilka par oczu oO.

Vil

Vil wziął tarantulę w łapy. Cmoknął ją i wypuścił, by wróciła do Kiry. xD

Kira

- Ee... Aha... Ona nazywa się Jadzia. oO - tarantula przytuliła się do Vil'a xD.
- Dobra... To może światłowstręt? - oślepiający strumień światła skierowany na wilka xD.

Vil

Vil poklepał tarantulę po łepbku. xD
Kiedy został oślepiony światłem, z kapelusza wyją okulary przeciwsłoneczne i folię aluminiową. Zaczął się opalać. xD

Kira

Odhaczyła coś w notesie.
- Hydrofobia? - na Vil'a spadło wiadro. Z wodą xP.

Vil

Kiedy cały strumień wody opadł, Vil był w takim czepku na włosy, nucił coś pod nosem i szorował się. xD (tak, tak. Scenka kąpieli. xD)

Kira

Przytaknęła, niczym wykwalifikowany psycholog xD.
- Hemofobia? - z nikąd pojawia się struga krwi na ścianie.

Vil

Vil wziął swój kapelusz i jak kiedyś przy Kirze tak i teraz wlał w siebie wilką ilość krwi, która niewiadomo jak pojawiła się z kapelusza. ;3

Kira

Nagle Vil'a zaszedł od tyłu clown. oO
- Ciekawe co tym razem... xD

Vil

Klaunofobia? Przecież sam Vil często robił z siebie pajaca. xD Vil złapał za czerwony nos klauna mocno pociagnął i puścił, by za pomącą gumki wrócił do właściciela. ^^