Wydział psychiatryczny - czyt. Dom Wariatów xD

Kyuubi · Gość

//*Wraca śliniąc się* o.o Ja na odwyk ślinotokowy. o.o//

Vil

Vil wyszarpuje Kirze swój kapelusz. - No, ale nie wiem nawet czego użyć. Trucizny? Mieczy? Ładunków wybuchowych? - Mówiąc to, Vil zaczął wyjmować z kapelusza przykłady wyżej wymienionych rzeczy.

- Jakiej Melisy?

Kira

Zgłupiała.
- Proponuję poduszkę tudzież gumowy młotek. oO' - podrapała się po głowie. Ponownie wzięła Vil'owi kapelusz, czekając na rekację. :3
- Melisa, no wiesz... Ziółka, te sprawy... xD

Vil

Vil pogmyrał sobie w sierści i wyciągnął swój kapelusz. To co trzymała Kira w łapce okazało się jakimś strzępkiem materiału. ;]
- A masz może jakiś gumowy młotek? A dostanę te ziółka? - Vil zaczął sypać pytaniami. ;P

Kira

Wyrzuciła materiał. Kira pogmyrała sobie w nieistniejącej sierści i wyciągnęła gumowy młotek. :3
- A, taki jakiś mi się tu przypałętał... xD - podała Vil'owi młotek, przy okazji biorąc kapelusz.
- Ziółka... Z cukrem? :3

Vil

- Tak, poproszę z dużą ilością cukru. ^^
Vil zaczął bawić się gumowym młotkiem. Machał nim i machał, aż udeżył w ścianę. Ta zaczęła pękać i w końcu zawaliła się cała. ;]

Kira

Nie zauważyła braku ściany. Jakby nigdy nic założyła kapelusz na głowę :3.

I tak wyszła na kilka minut, by powrócić z filiżanką herbaty zawierającą bardzo dużą ilość cukru. Postawiła ją przed wilkiem z nadzieją, że nie zbije owej filiżanki x__x.
- Powracając do terapii...

Vil

Vil rzucił gumowy młotek za siebie. Młotek uderzył kolejną ścianę i spowodował jej zawalenie. ^^ Vil, jakby tego nie zauważył, sięgnął po filiżankę i zaczął popijać sobie. ^^
-Tak?...

Daria

Daria przyszła do wariatkowa .

Lajra · Gość

- POMOCY, nie mogę wyrzucić Kocyka (chcesz się dowiedzieć kto to czytaj moją historię) z pamięci...
To uczucie miłość i nienawiść. Miłość - bo jest ładny i kocham go!
Nienawiść - wyśmiewa mnie i żartuje ze mnie! - z jej oczu popłynęły łzy, po chwili siedziała w mokrej kałuży.
- Nic nie wypełni PUSTKI!

Bridget · Gość

Myślę Lajro że powinnaś zapomnieć o Kocyku niech będzie przeszłością i zapomnieniem.
Przy okazji mogła bym być psychologiem.

Lajra · Gość

Dobra!!!

Bridget · Gość

Jakby coś ci się stało
albo znowu chciała byś rzucić z urwiska to najpierw powiedz mi
***OK***
powiedziała z uśmiechem na twarzy***

Lajra · Gość

Lajra-Jasne Layra!:)

Orussis

Przydreptała.
- Maaamo! - krzyknęła. - Ktoś mi zabrał ogonek. - burknęła i stanęła na środku czegośtam. - Ściany, ściany się przysuwają! - wyszczerzyła się. Nudziło jej się. Perfidnie.

Kira

Pociągnąwszy nosem, przełożyła kartkę w swej jakże wciągającej książce.
Westchnęła głośno. Nudziło jej się na tyle, że powróciła do swojego ciastkowego nałogu. Miesiące terapii na nic... Oparła się o jedną ze ścian budynku, wręcz automatycznie poprawiając spadające okulary.

Boozer

Na full speedzie wpadł w Kirę
- Kiiiiiiiiiraaaaaaaa! - wtulił się w nią xD

Kira

Padła na ziemię, niczym żołnierz przed salwą pocisków.
Jednak, niestety... Było już za późno.
- Dobry wieczór. - odparła beznamiętnie, nadal czytając książkę xD.

Boozer

Nadal się w nią wtulał
- Kircia... moja Kircia... - mruczał pod nosem
- Ah! Dobry wieczór! - oprzytomniał nagle x]

Kira

- Ekhm... - spojrzała na niego przelotnie. A nuż sobie pójdzie? xD
- Nie znudziło Ci się to jeszcze? - zmrużyła oczęta, sadowiąc się wygodniej. Jesień to zUo.