Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia daleko od obcych-Miejsce Shazzy&Bariego

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:16, 20 Sty 2011 Temat postu: Jaskinia daleko od obcych-Miejsce Shazzy&Bariego

Miejsce to jest naprawdę cudowne. Jak się dobrze przyjrzeć ścianom skał, to gdzieniegdzie można znaleźć nory zazwyczaj przysypane kamieniami i drewnem. Te ściany skalne leżą właśnie na małej wysepce. Jest tu cicho i spokojnie. Dostęp jest mały, lecz można znaleźć wyjście. Zbudować most. Był on zbudowany właśnie przez ludzi, którzy tu kiedyś mieszkali. Ciężko jest się nim jednak przedostać, bo jest masa kolców, które można wyminąć dość ciężko. Nikt tu się nie zapuszczał na tę wyspę od około pięciuset lat. Wyspa jest nadal w dobrym stanie.
---------------------------------------------------------------------
Hybryda przyszedł w te strony. Był zdezorientowany. Za chwilę Shazza przyjdzie, a tu ani jaskini, tylko wiatr i śnieg. Nagle pies zobaczył most. Postanowił jednak przejść zamrożoną wodą. Była pokryta grubą warstwą lodu, tylko była też ślizga. Parę wywrotek i 'jazd na lodzie' i w końcu jest się na wyspie. Znalazł nagle szczelinę zakrytą kamieniem. Wziął patyk i po paru szybkich minutach kamień leżał na ziemi. Hybryda zabrał parę mniejszych kamyków i już mieścił się do jamki. Były tam bardzo stare meble i kanapy. Husky usiadł na jednej z nich i osądził, że wygodna. Wyszedł na dwór i wypatrywał Shazzy. Nudziło mu się, więc z kawałka mocnej kory zrobił drzwi. Jakoś to zaczepił na kamieniu, w którym natura zrobiła 'zawiasy'. Trzymało się dobrze, a kora była szczelna. Chciał powiedzieć coś Shazzie. (-->)Bał się tylko, że ona nie dojdzie, bo ją później opuścił na chwilę i kazał czekać(<--Kazałaś mi tak napisać, wysyłałaś mi PW). Zawył do niej głośno na znak, że już może przyjść. Te wycie poniósł wiatr daleko. I tak Shazza miała dobry słuch, z tego co wiedział Hybryda. Czekał na nią, i tyle.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bari dnia Wto 19:43, 08 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 22:23, 20 Sty 2011 Temat postu:

Shazza przyszła tu po zapachu ukochanego. Znak jej dał wyjąc, a ona te wycie pochwyciła. Już jestem.-Powiedziałą do niego. Na pewno tu jest ładnie.-Powiedziała w duszy Shazza i wlazła. Wyczuła zapach mebli. Nagle się o coś potknęła i upadła na kanapę. Trochę się poprawiła i leżąc, czekała na Hybryda. Choć.-Rzekła do niego i rozkoszowała się wygodną kanapą. Czekała na niego, aż wejdzie. Podobało jej się tu. Wywęszyła nagle mięso. Szybko otworzyła jakoś szafeczkę i wyjęła z niego na w pół świeżą wątrobę karibu. Zjadła połowę, a resztę zostawiła na stole dla psa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:32, 20 Sty 2011 Temat postu:

Wlazł do jaskini i zamknął drzwi, za którymi wiatr chuczał coraz mocniej, a śnieg padał coraz szybciej. Jadł swoje mięso powoli, aż w końcu je zjadł. Wiesz co, Shazzo?-Zapytał się jej. Zostaniesz moją partnerką?-Dodał i spojrzał głęboko na wilczycę, w jej oczy. To było pytanie, na które tyle czekał od ich spotkania. Kochał ją ponad wszystko i nie chciał jej opuścić. Rozglądał się po domu i czekał na odpowiedź. Mógł spodziewać się nawet słowa "nie", a jednak czekał wciąż.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bari dnia Czw 22:33, 20 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 22:39, 20 Sty 2011 Temat postu:

Dlaczego nie?-Zapytała Shazza z uśmiechem. Oczywiście, że tak!-Krzyknęła nie za głośno. Cieszyła się bardzo. Nigdy nie była jeszcze tak szczęśliwa. Będzie miała szczeniaki, a przy okazji nie zginie z powodu głodowania. Teraz jest stworzona tylko Dla Hybryda. Tylko on zmienił jej świat. Dzięki niemu jej życie nabrało barw, nawet gdy jest ślepa. Czuła się jak w siódmyn niebie. Podeszła do psa i go pocałowała w pysk. On był przecież już jej partnerem, nawet bez pierścionka. Na zawsze będą razem! Tylko oni w tym zaciszu! W tej ciepłej jaskini. Shazza się uśmiechnęła delikatnie. Była szczęśliwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:45, 20 Sty 2011 Temat postu:

Hybryda się ucieszył na tą myśl. Też ją pocałował. Teraz ona była jego partnerką. Tylko oni, już na zawsze tylko oni. Uśmiechnął się do niej. Okrył jedną kanapę jednym z koców. Chodź.-Powiedział do swej niewidomej partnerki. Połóż się.-Dodał spokojnie już. Chciał teraz dla niej jak najlepiej. Pomyślał najpierw o szczeniakach, lecz później szybko o przyszłości, o tym, co będzie ich czekać. Popatrzał na Shazzę. Potem sam się położył. Wiedział, że Shazza na pewno niedługo położy się w łóżnku obok. Już zasnął. Nie śnił jednak tym razem o koszmarach, lecz miłych rzeczach.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bari dnia Czw 22:46, 20 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 22:51, 20 Sty 2011 Temat postu:

Shazza wyczuła, że jej partner się kładzie, więc położył się na kanapie obok. Okryła się kocem, skuliła i spała. Ona tym razem też nie miała koszmarów. Śniły jej się same przyjemności. Na dworze szalał wiatr i śnieg, a tu cicho i spokojnie. Kora nie przepuszcza w ogóle zimna. Tylko trochę jednak przepuszcza, lecz to tylko ta odrobinka. Shazza dalej spała kamiennym snem. Nie mogła się doczekać rana. Była już północ i tym razem Shazza się nie zbudziła. Sen jej nie opuszczał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:08, 21 Sty 2011 Temat postu:

Nagle Hybryda się obudził. Otworzył drzwi, był ranek. Potem je zamknął i spojrzał na Shazzę, która jeszcze spała. Pocałował ją i się uśmiechnął. Śpij, ja idę na chwilę.-Powiedział do niej, lecz jak najciszej. Nie chciał jej obudzić. Wyszedł na dwór, śnieg już przestał padać, a wiatr ucichł. Przyjemnie się tak szło. Mróz nie był na razie taki duży, więc pies mógł w spokoju iść na sarny i zające. Był głodny, a wiedział, że trzeba zabić by przeżyć. Pójdzie do lasu roślinożerców. Gdy przekroczył lód, to nic się nie działo. Hybryda szedł na polowanie w ciszy i spokoju. Żaden obcy tu nie wtargnie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bari dnia Pią 13:09, 21 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:45, 21 Sty 2011 Temat postu:

Gdy Shazz się obudziła, to wyczuła, że jej partnera nie ma. Na początku trochę się martwiła, lecz później zrozumiała, że on wyszedł gdzieś na spacer, lub na polowanie. Poczuła głód. W jaskini jednak było ciepło, więc Shazza w spokoju czekała na Hybryda. Westchnęła i usiadła na krześle. Czekała na niego i nie mogła się doczekać. Rozglądała się po jaskini. Teraz zaczęła myśleć o szczeniakach, lecz powoli jej to wchodziło do mózgu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:47, 23 Sty 2011 Temat postu:

Hybryda wrócił z polowania i zobaczył, że jego partnerka już wstała. Uśmiechnął się do niej. Witaj Shazz.-Powiedział do niej i wniósł trochę już ogryzioną sarnę. O czym myślisz?-Zapytał już zaniepokojony. Położył kawał wielki sarny koło niej i czekał, aż się naje. Nagle pomyślał o szczeniakach. Spojrzał na Shazzę. Jeszcze nigdy się o to jej nie zapytał, bo miał jeszcze czas. I tak nie chciał jej przeszkadzać w myśleniu. Usiadł obok niej i się jej przyglądał, a po chwili liznął ją w pysk.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:58, 23 Sty 2011 Temat postu:

O. Cześć Hybryda.-Powiedziała do partnera. Ja? O niczym nie myślę, tylko tak sobie o szczeniakach.-Powiedziała i zaczęła rwać ciepłe mięso. A co?-Zapytała Hybryda i czekała. Już skończyła jeść i resztę po omacku schowała do szafki. Stała i 'patrzała' na ukochanego. Westchnęła i znów usiadła. To znów wstała i pochwili znalazła się jakoś na kanapie. Oddychała powoli i spokojnie. Potem się położyła i dyszała, bynajmiej nie za zmęcznia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:18, 23 Sty 2011 Temat postu:

A nic.-Powiedział z uśmiechnem Hybryda. Pocałował Shazz i usiadł. Może ktoś się zjawi?-Pomyślał i spojrzał w górę. Nic tam nie było, prócz kamieni i drewna. Spojrzał na drzwi z kory. Były normalne i w tym samym miejscu. Odetchnął z ulgą i spojrzał na partnerkę czułym wzrokiem. Miał nadzieję, że nikt mu jej nie odbierze. Kochał ją bardzo i nie mógł znaleźć innej. Nie przypomniał już sobie Faro, bo jego świat był już tylko dla Shazz. Musiał się nią opiekować do końca życia, musiał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:04, 25 Sty 2011 Temat postu:

Shazza 'spojrzała' się badawczym wzrokiem na partnera. Wiedziała, że on nie chciał jej zdradzić. Nie mógł tego zrobić. Ona o tym wiedziała. On nie chciał dla niej źle. Ona to rozumiała, lecz nie za bardzo. Ślepym spojrzeniem obrzuciła sufit. Nie była pewna, o co mu chodzi. Znów obrzuciła go swoim wzrokiem, lecz bardziej zrozumiałym. Już chyba wiedziała, o co mu chodzi. Założenie rodziny. Chyba nie myślisz o...-Nie dokończyła. Była lekko wystraszona i miała zmieszane uczucia. Nie wiedziała co robić. Wstała. Nagle poczuła lekki ból w dole brzucha. Była jeszcze bardziej zlękniona. Cieczka dawała znać o swym nadejściu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:20, 25 Sty 2011 Temat postu:

O tym właśnie myślę.-Powiedział zmieszanym głosem Hybryda. Tylko, czy ty tego chcesz?-Zapytał Shazzy. Myślał, że ona się na razie będzie bała. Nagle jednak zrozumiał, że ona ma cieczkę. Chcesz tego, naprawdę?-Zapytał tonem, który by nikogo nie obraził, ani zranił. Czekał na odpowiedź i już chyba wiedział, że będzie to odpowiedź nie. Przecież Shazz mogła się jeszcze bać. Nigdy przecież tego nie robiła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:31, 25 Sty 2011 Temat postu:

Shazza nie była pewna. Jednak się nie bała. To przecież długo nie potrwa. Tylko tak na jakiś czas pozbędzie się cieczki. Moja odpowiedź brzmi...-Wybełkotała - Tak.-Zrobiła lekki uśmiech w stronę Hybryda. Nie mogła mu zabrać pociechy za szczeniaków. Jestem gotowa.-Rzekła. Też się ciekawiła, jak to jest.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Wto 18:31, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:39, 25 Sty 2011 Temat postu:

Hybryda ucieszył się, słysząc te słowa. Rzucił lekki uśmiech na Shazzę. Był rad, że ona była gotowa na ciążę. Stanął za nią, wskoczył i złapał ją za biodra. Potem już tylko była [*cenzura*].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bari dnia Nie 12:55, 30 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:44, 25 Sty 2011 Temat postu:

Shazzę potem grzbiet bolał pod ciężarem samca. Nie była nadal pewna swego. Nie próbowała go jednak zrzucić, bo nie dała rady. I tak on miał mieszaną rasę, a ona sama wybrała to. Nigdy nie znała tego i wydawało jej się teraz to trochę nieprzyjemne. To był i tak pierwszy raz, a jeszcze nie jeden będzie ją czekał. Teraz jej partner wziął górę nad nią. Czekała, aż on skończy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:52, 25 Sty 2011 Temat postu:

W końcu Hybryda skończył i zlazł z Shazzy. Nie wiedział dokładnie, ile czsu upłynęło. Dla niego też nie było to za przyjemne. Wiedział, że dla jego partnerki też. Stanął przed nią. Polizał ją czule w pysk. Wiedział już też, że to co zrobił było świadome i dla niego, i dla Shazz. Usiadł przed nią i nie starał się nawet już ukrywać czułości, jaką ją zawsze darzył już od pierwszego liźnięcia. Ona była dla niego najważniejsza. Wiedział, że myśl o założeniu rodziny jeszcze długo mogła być chowana, lecz teraz właśnie nadarzyła się okazja. Długo by wtedy musieli na to czekać. Znów ją liznął czule po pysku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:05, 25 Sty 2011 Temat postu:

Gdy Hybryda z niej zszedł, to ona odetchnęła. Nie mogła znieść jego ciężaru. Potem usiadła i spojrzała się na niego. Nie była tam ani nic złego, ani dobrego. Była po prostu zmieszana. Lecz teraz o tym zapomniała i poszła po omacku do łóżka. Położyła się, bo była zmęczona i po chwili zasnęła. Wszystko teraz miała głęboko gdzieś. Przeniosła się do krainy snów. Była zmęczona, lecz nie głodna. Już o głodzie zapomniała dawno. Jadła przecież jelenia. Zasnęła już po chwili i spała, i spała. Nie miała nic innego teraz już do roboty. Była rozleniwiona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bari
Duch


Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:33, 25 Sty 2011 Temat postu:

Gdy Hy zobaczył, że Shazza się kładzie spać, to też to zrobił. Legł wygodnie na swojej kanapie. Jeszcze się patrzał na drzwi. Oczy mu się zaczęły kleić i po chwili się zamknęły. Też zasnął i spał, nawet o tym nie wiedząc. Nie spał jednak jak normalny pies, bowiem teraz górowała w nim krew wilcza bardziej, niż psia. Nie wiedział ile spał, ani jak spał. Po prostu spał, i tyle.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bari dnia Wto 19:34, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:40, 30 Sty 2011 Temat postu:

Shazza się obudziła. Brzuch ją bolał, lecz tylko z głodu. znalazła w szafce jedzenie i urwała kwałek, zaczęła go jeść. Już jej brzuch nie bolał gdy się najdła, więc usiadła na środku jaskini. Czekała aż Hybryda wstanie, bo chciała mu coś powiedzieć. Westchnęła i usiadła na zadzie. Spojrzała się na drzwi. Tak bardzo chciała wyjść. Jednak się nie odezwała ani słowem. Czekała po prostu i przy okazji rozglądała się po jaskini. Oddychała powoli i spokojnie. Tak bardzo jej się chciało wyjść i poczuć chłodny dech zimy. Z tęsknotą do światła zwróciła ślepy pysk. Jednak ślepota jej nie przeszkadzała na razie. Po prostu chciała, by jej partner jak najszybciej wstał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin