Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:20, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
Nadorganizm położył się na ziemi, tuż obok Oskara, coby wciąż mieć go na widoku. Kątem oka zlustrował obecność Crystal z uśmiechem. Niech odpoczywa. Poród jest zapewne bardzo męczący. Z wytrwaniem odpowiadał na wszystkie pytania. - To są liście. Drzewa je zrzucają na zimę, a potem rosną nowe, a to są różne owady, takie małe, latające zwierzęta - mówił wolno i cierpliwie, przy okazji zastanawiając się, czy synka nie świerzbi myśl, że Artek wygląda inaczej niż wszyscy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:50, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
Oskar jednak nie wiedział nic o odmienności taty. Wydawało mu się, że tak każdy wygląda, toteż nie zadawał zbędnych pytań. Położył się na przeciwko Artka i dotknął jego nosa zwoim nosem. Trzymał tak cały czas. Zamachał ogonkiem. Wstał i wskoczył tacie na kark, zaczął się bawić jego śmieszną sierścią trochę wyskubaną w niektórych miejscach. W końcu spadł na zadek i kichnął.
- Tatoooo, dlaczego one latają a ja nie latam? - Zapytał, wskazując łapką na swego motyla. Nie był obrażony z tego powodu, lecz też chciałby tak latać. Już sobie wyobraził jak wzbija się w powietrze i fruwa razem ze swym Hithlerem i z tatą oraz mamą. Nagle jednak z tych marzeń wyrwała go inna myśl.
- Czy są tu inne osoby takie jak my? - Zapytał, gdyż czuł się odosobniony od świata. Nawet mu pasował ten las tropikalny, za którym znajdował się zupełnie inny, nowy świat. Tak chciałby go poznać, lecz jeszcze nie teraz. O wiele bardziej pasowała mu cisza za tropikami na tej polanie i ten wodospad, piękny, piękny wodospad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:15, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca powoli otworzyła jedno oko, potem drugie. Obraz, jaki się przed nią ''malował'', był wspaniały. Jej najukochańsza rodzina, w tak cudownym miejscu. Motyle latają, a nawet jeden z nich jest zaskakująco blisko. Uśmiechnęła się pogodnie i cichutko wstała. Przeciągnęła się, po czym zamachała delikatnie swą puchatą kitą. Podeszła powoli do rodziny i usiadła przy Artemisie. Pocałowała go w usta. Przeniosła spojrzenie na Oskara, który coś mówił. Słuchała go z uwagą i zachwytem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:54, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
Samcowi nie przeszkadzały akurat takie niecodzienne zachowania synka jak dotykanie się nosami. Dla niego to było akurat mało naturalne, ale cóż. Przecież ten się dopiero rozwija. Artek przeniósł swój wzrok na latającego Hithlera, po czym zaśmiał się cicho pod nosem. - Rozumiesz, są bardzo różne istoty na świecie - zaczął, patrząc jak jeden z motyli siada mu na nosie - Jedne są skrzydlate i latają, inne pełzają i żyją pod ziemią, a inne po prostu chodzą. Niektóre są na tyle wyjątkowe, że potrafią kilka rzeczy, na przykład skrzydlate wilki - lekko zdmuchnął zwierzątko okupujące JEGO nos, a ono pofrunęło rezolutnie dalej. Słysząc, jak Crystal się budzi, uśmiechnął się, odwzajemniając pocałunek, poruszywszy wcześniej uchem. - Oczywiście. Mnóstwo ich jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:41, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ja chyba piszę najdłuższe posty w tym temacie, i to ciągle. xD
Na pysk wilczka wstąpił taki wyszczerz -> : D. Zamerdał ogonkiem i wstał.
- A jakie są wyjątkowe wilki? Co one umią? - Zapytał w prostym, szczenięcym języku. Aż sapnął z zadowolenia i usiadł. Podobało mu się tutaj, to istny raj. Rozejrzał się po raz kolejny, wtóry, jak wolicie.
- A co to jest to wszystko? - Zapytał i zaręcił się dwa razy wywijając łapkami, aż upadł w połowie trzecie okrążenia. Zaśmiał się głośno i spojrzał w oczy tacie. Były... inne niż oczy mamy. Będzie miał w dorosłości powód do dumy jako syn mechanicznego wilka, lecz teraz o tym nie wiedział. Artek był dla niego po prostu tatą, jedynym, kochanym tatą, tak samo jak Crystal - mamą. Ach, pięknie żyć, pięknie żyć, wspaniale z tym wszystkim dookoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:15, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się delikatnie i zamachała ogonem. Spokojnie siedziała i nie odzywała się. Po prostu, przysłuchiwała się rozmowie, swoich mężczyzn. Tak ją to cieszyło, że nie da się tego tak po prostu opisać. Popatrzyła na Oskara i dokładnie zilustrowała jego ruchy.
Wyjątkowe wilki mogą czarować, używać magii, bądź po prostu latać. Np. są magowie, szamani. Ale jest na prawdę mnóstwo magicznych wilków.. Są również demony, bądź wampiry.-przerwała nagłą ciszę i uśmiechnęła się ponownie.
A to kochanie, jest Ziemia. -dodała i z zachwytem patrzyła na swojego synka, była z niego naprawdę dumna.! Delikatnie odgarnęła swoją grzywkę i popatrzyła na Artemis. Miała nadzieję, że też jest dumny i zadowolony z małego Oskara. Crystal oblizała nos, ponieważ był trochę suchy. Zamrugała kilkakrotnie. Coś jej nie pasowało.. A może to po prostu uczulenie na pyłki? Nie wiedziała zbytnio, albowiem jej oczy zrobiły się trochę czerwone i zaczęły delikatnie łzawić. Toteż wilczyca przetarła je łapą i cichutko kichnęła. Jednak nie przejmowała się tym, bo zwykła alergia nic nie popsuje i na szczęście nie można się nią zarazić, tak jak innymi chorobami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:38, 31 Maj 2012 Temat postu: |
|
Oskar uśmiechnął się, gdy mama mu wszystko wytłumaczyła, jednak tylko jedno słowo przykuło całkowicie jego uwagę.
- Magia... - Szepnął, przedłużał to słowo. Było piękne, cudowne. Nie znał go nigdy, pierwszy raz je usłyszał. Chciał się więcej na ten temat dowiedzieć.
- Co to magia? Czy ja też będę mógł czarować? - Już Armia Pytań ruszyła ku rodzicom, na chwilę jednak od nich odszedł i rozejrzał się. Było chłodno, więc znalazł sobie fioletowy płaszcz. Bardziej ucieszyło go inne znalezisko: maskotka smoka. Spojrzał na te rzeczy z zainteresowaniem i wrócił do rodziców, by w spokoju czekać na ich odpowiedź.
~ A szum wiatru nie zagłuszał rozmów rodzinki wilków, wręcz był kojący dla ucha, zaś woń kwiatów i drzew oraz traw roznosiła się dookoła.
Oski był zachwycony tym wszystkim, tak zachwycony, że zgłodniał i zachciało mu się spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:35, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca zamrugała kilkakrotnie i uśmiechnęła się do Oskara. Bardzo się z tego cieszyła, że wszystko go tak interesowało.
Magia? Synku, magia to coś wspaniałego.! Dzięki niej, możesz władać nad czym chcesz. Teoretycznie, bo każdy mag, szkoli się w danym kierunku. Niektórzy magowie, władają żywiołami, a inni? Inni transmutacją. Jest tego na prawdę wiele.-powiedziała spokojnie i z uśmiechem. Była taka szczęśliwa i w ogóle. Zachichotała się gdy Oskar przyszedł z fioletowym płaszczem i smokiem. Crystal oblizała pysk i rozglądnęła się dookoła, pi czym popatrzyła na ukochanego.
Myślę, że jest już odpowiedni czas.-rzekła do basiora i uśmiechnęła. Zaraz wystrzeliła niczym z procy. Łeb miała przytknięty do ziemi, tak jak i ciało. Czaiła się. Tylko na co? Ona już wie. Wyczuwała mocną woń szaraka, a już zaraz go widziała. Uśmiechnęła się dosyć złośliwie, co w jej przypadku było na prawdę rzadkością. Oblizała pysk i rzuciła się na niego. Jedno mocne pacnięcie łapą i już leżał martwy. Z zającem w pysku wróciła do rodziny. Podeszła do synka i położyła mu zdobycz przed niego.
Spróbuj.-powiedziała z poważną miną i przysunęła zająca jeszcze trochę do Oskara. Tak, każdy musiał przez to przejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:43, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
Oski najpierw powąchał martwe zwierzątko. Było jakieś... dziwne. Takie puchate, szare. Wolałby dobić tego zająca gdyby był jeszcze choć trochę żywy, choć o tym nie wiedział. Skrzywił się lekko. Żadnej zachęty do spróbowania padliny, nie wiedział, co się z tym robi.
- Co to, mamo? - Zapytał, wskazując łapką na martwego szaraka, który wyglądał jak... pluszak? To sobie wyobraził Oskar, że ten cosiek to pluszak. Wypuścił na chwilę z łap swego smoka i pogładził futerko padlinki. Było takie ciepłe, mięciutkie, a jednak na tym cieple powoli traciło. Wyprostował się i klapnął na ziemię. Wpatrywał się pytająco w oczy mamy. Wolał trochę jeszcze porozmawiać na temat magii, zupełnie nie wiedział o co chodzi z zającem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:27, 01 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wiesz synku. Kiedyś przychodzi taka chwila, kiedy musimy przerzucić się na inne jedzenie.-powiedziała i uśmiechnęła się przyjaźnie. Popatrzyła na zająca ze zdziwieniem. Zmarszczyła brew i przytknęła nos do jego tętnicy, która o dziwo dawała mały puls, bardzo słaby. Który z minuty na minutę słabł. Zwierzątko miało otwarte oczy, które były wpatrzone w jeden martwy punkt.
Więc spróbuj. Nie jest jeszcze całkiem martwy. Dokończ to, co ja zaczęłam-dodała i uśmiechnęła się jeszcze bardziej.
Poza tym.. Jeśli już to zrobisz, to może opowiem ci jeszcze trochę o magii. Może niedługo poznasz potężnego maga, w naszej krainie. -rzekła z uśmiechem i pocałowała Oskara w policzek. Tak, jeśli się jej uda i mały będzie chciał, to może zapozna go z niejaką Kaji, o której Crystal teraz non stop słyszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:21, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
Obietnica Crystal o zobaczeniu potężnego maga sprawiła, że wilczek natychmiast rzucił się na zająca. Niestety ten wierzgnął mocno łapkami i odepchnął Oskara. Pełen chęci zemsty jeszcze raz rzucił się na zwierzaka, złapał go za gardło i trzymał. W końcu pysnęły srumyczki krwi i zając ostatni raz uderzył łapami, już bez skutku. Szybciej zdechł. Zadowolony wilk wpatrywał się w ofiarę i zaczął go skubać z turzycy. Była miękka, przeszkadzała mu, więc musiał to zroić. W końcu dobrał mu się do skóry. Ciepła krew... pyszczna. Zaczął ją pić niczym wampir dopóty, dopóki nie poczuł woni mięsa. Wgrysł się w nie. Było wspaniałe. Gdy już się nasycił, spojrzał na mamę.
- To co z tą obietnicą? Zobaczę Maga? - Zapytał zniecierpliwiony, zależało mu. Ciekawe, czy ten Mag ędzie wyglądał jak zwyczajny wilk...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:43, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
Ah, jaka ona była z niego szczęśliwa!
Wspaniale synku!-powiedziała radośnie i uśmiechnęła, jak to ona, pogodnie.
Oczywiście, że zobaczysz maga. Tylko daj mi się chwilkę zastanowić, którego.-dodała i zaczęła myśleć. Choć dawno jej w krainie nie było, to ona wciąż wiedziała, znała i rozpoznawała wilki. Miała tak wrażliwy nos, że rozpoznawała większość woni, więc maga bez problemu znajdzie.. Ale którego?
Hmm.. Może by tak do Kaji? -wymamrotała i oblizała pysk. Tak, to chyba odpowiednia ''osoba''.
Dobrze synku, to idziemy? Jeśli chcesz, mogę cię ponieść-rzekła po chwili zastanowień i wstała. Podeszła do Artemisa i liznęła go w pysk.
Pójdziemy dosłownie na chwilkę, idziesz z nami?-spytała go i uśmiechnęła radośnie, machając swą puchatą kitą, w prawo i lewo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:34, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
Gdy jego partnerka rozmawiała z synem, ten trochę się rozmarzył, patrząc na kwiaty i rośliny, na zwierzęta je otaczające - motyle i ptaki. Nie miał jednak kontaktu ze światem, po prostu się zagłębił w pięknie tego miejsca. Nie miał zielonego pojęcia, o czym mówią jego partnerka i syn. Dopiero gdy Crystal go wybudziła liźnięciem, zamrugał intensywnie oczami, jakby dopiero co wstał. Po chwili jednak się uśmiechnął i westchnął, jednakże w pozytywnym znaczeniu. Dźwignął się na łapy. - Nie, idźcie sami. Niech Oski spędzi trochę czasu z mamusią, a ja tym czasem pośpię trochę.. - mówiąc to, ziewnął szeroko, by zaraz potem obdarzyc rodzinę ciepłym uniesieniem warg - Wracajcie szybko - dodał, idąc w stronę jednego z hamaków, już nie odwracając się. Wgramolił się do środka i smacznie pomlaskał, układając się na misternej budowli z liści. Gdy w końcu znalazł najwygodniejszą pozę, zamknął oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:52, 02 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wilczek zaczął skakać wokół Crystal.
- Ja pójdę koło Ciebie, tylko mnie zaprowadź! - Krzyknął ze zniecierpliwienia, lecz radośnie. Spotka prawdziwego Maga, ba, może najpotężniejszego w krainie! Był tak ucieszony, że nie zwracał już uwagi na nic. Gdy się zmęczył, przysiadł na chwilę i czekał, aż mama ruszy. Nie znał przecież drogi, może Magowie mieszkają gdzieś wysoko, może na powierzchni, może pod ziemią. Dla niego było to jednak obojętne, musiał spotkać Maa. Hithler osiadł dumnie na jego głowie, również się z nim radował. To będzie wspaniałe wydarzenie. Może ten Mag kiedyś nauczy go, jak się czaruje i w przyszłości Oskar też zostanie Magiem! Piękne, cudowne i, co najważniejsze, możliwe. Wstał więc i wyczekiwał z niecierpliwością aż Cryśka ruszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:29, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Wadera kiwnęła głową, na znak zrozumienia.
Dobrze-powiedziała do Artemisa i podeszła do Oskara. Był taki podekscytowany.. Zaśmiała się cicho po czym pogłaskała wilczka po główce.
Dobrze, tylko uważaj.-rzekła do Oskara i popatrzyła przed siebie. Most i zejście z niego nie zajęło jej dużo czasu. Poza tym, skoro jej synkowi się tak spieszyło.. Złapała go delikatnie za kark i szybko przeprowadziła, przez most. Następnie położyła go na ziemi i powoli ruszyła przed siebie. Szła umiarkowanym tempem, gdyż Oski, musi nadążać.
zt. ( zapraszam TU )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Crystal dnia Nie 7:31, 03 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskar
Dojrzewający
Dołączył: 14 Maj 2012
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:20, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
Oskar jeszcze jednak pobiegł do taty. Przebiegł przez most, który wydawał mu się krótszy niż wcześniej i wskoczył na hamak Artka.
- Do zobaczenia, tato. - Szepnął po ma ucho i polizał go po nosie na pożegnanie. Szybko ruszył za wonią Cryśki. Nie mógł na początku nadążyć, lecz w końcu jakoś wyrównał z nią krok. Miał okazję rozejrzeć się po tej tropikalnej puszczy.
- Pięknie tu, pewnie i ten las ma swoją historię. - Powiedział sam do siebie i ruszył nieco szybciej, by być ciągle za mamą. Spieszyło mu się, by zobaczyć prawdziwego Maga.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:51, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
Nadorganizm pomlaskał jeszcze trochę smacznie, udając, że już śpi. A w gruncie rzeczy dopiero gdy zniknęli w cieniu drzew, na jego pysku zakwitł uśmiech, a on otworzył jedno, zdrowe oko, zerknął za partnerką i synkiem, by zaraz wygodnie się poprzeciągac w hamaku. W swoim osobistym hamaku. Ciepełko, tak pachnie, wygodnie.. W dodatku mógł bez krępacji poprzeciągac się, nie bojąc się, że kogoś wystraszy jazgotem metalowych części. Niedługo znalazł najwygodniejszą pozycję, zamknął oczy i zapadł w sen.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:26, 22 Sie 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca wolnym krokiem przybyła do wielkiego drzewa, gdzie było przejście. Oparła się przednimi łapami o drabinkę i spojrzała ku górze. Westchnęła cicho i powoli weszła na górę. Nie wiedziała, czy Artemis wciąż tam jest, przecież nie było jej tu tak długo, że ciężko to opisać. A Oskar? Oskar już prawie dorósł.. Crystal poprawiła grzywę, po czym przeszła po kładce i zeszła na dół. Rozglądnęła się dookoła i uśmiechnęła, gdy zobaczyła basiora na hamaku. Ochłonęła trochę z wszystkich zdarzeń i legła gdzieś w cień, pod dużym drzewem. Była zmęczona, od kilku dni nie spała, jednakowoż zamknęła tylko ślepia i leżała tak w bezruchu, ale nie spała. Chociaż tak bardzo jej się chciało, w końcu się przełamała. Zerknęła na Artemis'a i uśmiechnęła się, po czym zapadła w lekki sen. Byle szmer mógł ją wybudzić, ale tutaj było tak cicho..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Artemis
Nadorganizm
Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 708
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:57, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Tak mnie długo nie było, że dajmy na to, że dopiero przyszedł @-@
Ciche skrzypienie, które zdążył już opanowac, nawiedziło ciche miejsce, jakim był zakątek jego i ukochanej Crystal. Zniknął tak niespodziewanie. Ile go nie było? Kiedy odszedł? Zostawił tu swój dom, swoją ukochaną, swojego synka. Wstyd mu było niezmiernie i długo się zastanawiał, czy postawic tu swoją łapę. Niemniej pojawił się w ciemnych odmętach cienia rzucanego przez drzewa. Wrócił tu. W Noc Duchów. Czyż nie uroczyście? Nawet to miejsce, przez to święto, owiane było głęboką mgłą, wyczuwało się obecnośc osób trzecich, czy raczej dusz trzecich..
Wpatrzył się swoim laserowym okiem w leżące w trawie ciałko. Dyskretnie zaciągnął się tym upragnionym zapachem. Kryształek. Zmieniła się zupełnie. Jego hebanowymi włosami, dłuższymi niż wcześniej, targnął północny wiatr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Crystal
Łowca
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Krainy Dzikich Gór. Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:04, 31 Paź 2012 Temat postu: |
|
Crystal otworzyła jedno oko, później drugie i postawiła uszy na sztorc. Ta mgła, cóż.. Była chyba wszędzie! Wstała z wolna i przeciągnęła się. Rozglądając się dookoła, zauważyła jakąś sylwetkę.
- Niee.. To tylko zwidy. W końcu jest święto duchów.- pomyślała i zamyśliła się na chwilę. Pociągnęła nosem, a do jej nozdrzy dostał się znajomy zapach. Czyżby to on?
- Niemożliwe.. Czy to ty?- wyszeptała i powoli zaczęła podchodzić w kierunku basiora. Kiedy była na tyle blisko, by upewnić się, że to Artemis zaśmiała się i rzuciła na jego szyję. Tak dawno go nie było!
- Nareszcie! Gdzie ty byłeś, przez taki długi czas?- szepnęła do niego, po czym pocałowała go w usta. Na prawdę, tak dawno go nie widziała!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|