Miejsce dla samotnych

Wardress

Dźgnęłam Sky x] Odeszłam z nią kawałek dalej. - Jak myslisz, znasz wilka który by pasował do Cioci War? - zapytałam z szyderczym uśmiechem.

Sky

- Poczekaj chwilę... - skoncentrowała się, zamknęła oczy. Jednak po chwili je otworzyła, a te zaświeciły na fiolet i straciły źrenice. Wokół słyszała dźwięk dzwonka. - Widzę, że w przyszłości będziesz miała partnera. Można przypuszczać, że jest to... To znaczy, znam takiego wilka. - oczy znów stały się normalne, a Sky zachwiała się lekko.

Whisper

Czujnym wzrokiem obserwowałam wilki.

Wardress

- Sky! dobrze sie czujesz?! - spytałam wystraszona.

Sky

Potknęła się o kamień i gleba xD. - W porządku. - otrząsnęła się, lecz echo dzwonków wciąż gdzieś w oddali dzwoniło.

Wardress

- Sky, a jaki to będzie wilk? - zapytałam cicho podnosząc małą z ziemi.

Sky

- Szary, srebrny. - szepnęła z nikłym uśmiechem.

Wardress

Przytuliłam ją. - Z resztą, niewaażne. Samo przyjdzie z czasem... ważne, żebyś dobrze się czuła. - szepnęłam.

Sky

- Ale on naprawdę będzie szary! Imienia nie znam, nie zdążyłam zobaczyć pyska. A gdy mam wizje, szybko się męczę. Gdybym zemdlała, to nic nie rób, bo to minie chwilę później. - szepnęła z wesołym uśmiechem

Wardress

Zmierzwiłam jej grzywkę. - Dobrze już dobrze.. może być i żółty, ważne żeby kochał. - uśmiechnęłam się szeroko.

Sky

- Żółty wilk? - zaśmiała się xD. - Wiesz, ciociu... Jesteś chyba najlepszą ciocią ze wszystkich cioć. xP - uśmiechnęła się i wtuliła w Ward. Odpłynęła do krainy snu...

Rex

Skacze z drzewa i idzie gdzieś

Wardress

- Spiochuu.. pobudka. Spisz juz z 4 godziny a ja jestem glodna. - mruknelam smiejac sie. Delikatnie polaskotalam Sky po brzuchu. ^^

[ wlasnie siedze na lotnisku buhahaha xD ]

Qedr

//A gdzie wyjeżdżasz?//

Wardress

[ wracam do Polski pieknej x D z irlandii ^^ ]

Usiadłam obok Sky rozmyślajac.

Silje

Hmm ciekawie tutaj.

Karot

Spojrzał z uśmiechem na War i Sky.-Po małym wysiłku drzemka?-zaśmiał się

Silje

Ale no fajnie tutaj. Po opalać się moożna.
Porozwiązywać krzyżówki, pograć w chińczyka.
Ojojoj.
Cud, miód i orzeszki.

Req

Przyczłepałem

Wardress

Podeszłam do Karota. - Ona spała, ja nie. - mruknęłam.