Miejsce dla samotnych

Hooligan

-Nie-

Desmond

- domysl sie- mruknął.

Riana

ech z wami to taka rozmowa . Ale czemu mi nie chcecie powiedzieć? Hmm może któreś z was?- zapytała znowu ze zdziwieniem.

Desmond

- moze- mruknął, usmiechajac sie tajemniczo.

Gość

Sugeruję, że ten w czarnym

Hooligan

-Facecie w czerni xD-

Riana

Aaaa , no to mogło by być fajnie, a tak szczerze mówiąc to ładny z ciebie wilk- rzekła do
Desmonda szeroko uśmiechając się .

Desmond

- dzieki- mruknął- ale ty tez jestes ładna- powiedział usmiechając sie.

Riana

Dzięki , jesteś bardzo miły , a chciałbyś gdzieś się ze mną przejść ? - zapytała Desmonda uśmiechnięta bardzo .

Desmond

- jasne- powiedział, usmiechając sie.

Riana

Może nad Bursztynowe Morze ?bo tam jest bardzo ładnie . - rzekła czując się już o wiele lepiej.

Desmond

- ok chodzmy- powiedział, wstając.

Riana

ok- i poszła z nim nad to Morze.

Rex

Przychodzi i wskakuje na drzewo

Wredny

Przyszedłem. Włóczyłem się bez celu.

Evil

Rozbrzmiał nagle długi, demoniczny śmiech.

Wredny

Wszędzie rozpoznałbym ten śmiech. Nagle coś we mnie pękło. Zalała mnie chęć mordu...

Ruszyłem szybko za donośnym chichotem. Poleciałem w stronę Las Niekończącej się Nocy.

Klotor

Przyszedł z ciekawym wzrokiem na wilka.

Stephanie

Pszyszła....

Rex

Spojrzał na przybyłą