Miejsce dla samotnych

Jojo

podkręcony ogonek szurał po ziemi jakby muzyka żałobna spojrzała swoimi czarnymi ślepiemi na wilka oklapły jej uszka

Stephanie

Podeszła do Demona, patrzac na niego.

Jojo

spojrzała pytająco ślepiami na Sep

Demon

obrot oczami w strone wilków sale nic nie powiedział, nieruszył sie, tylko zawinął ogon wokół tylnej łapy

Stephanie

Usiadła obok Demona.

Jojo

wybuchła płaczem jak wulkan wlazła na drzewo zwineła sie w kulke

Demon

Spojrzał na nią pytająco, lecz w głebi oczu, jakby się temu lepiej, przyjżeć miał smutek. w jego głowie rozległ sie gółos, głos Silje, i innej, głosy mu wchodziły do głowy i wylatywały drugim uchem, mozna było od tego zwariować... oczy mu prawie wirowały .

Shamanka

-Demon! Co się stało?- Wepchnęłam się w tłum gdy zauwarzyłam Demona.

Jojo

łezki kapały na łeb Sha

Rex

Spojrzał na wilki z drzewa

Demon

Spojrzał na Sham... Usiadł wreszcie... - Nic, piasek mi wpadł do oka - skłamał i zaczął przecierac oko, dla leprzego efektu kłamstwa

Shamanka

Z dużego liscia zrobiłam sobie parasol na łzy małej.-A tak na prawde?-Zapytajłam więdząc, że kłamie.

Demon

no naprawde.. zobacz o - ogornem zrobil dym z piasku

Shamanka

-Tiak... Dlatego, że wpadł ci piasek w oko to chodzisz przygnębiony i nie mozesz doczekac sie swojego grobu... Powiesz mi w końcu prawdę?-Zapytałam chłodno. Przypomnieli mi się Flame i Blood.

Demon

tak... wrezcie zrozumiałem, że moim przeznaczeniem i życiem, kieruje smutek i przygnembienie, a kiedy nagle zjawia się ktoś kto potrafi to odmienić też ginie, i gow** Du** Chce wreszcie mieć swoją mogiłe zdechnac tam, zakopać sie i mieć świany spokuj od tego pieprzo**** życia. Wrezcie mógłbym spokojnie Myślec o niebieskich migdałach a nie o tym kto tym razem umże z tych na których mi zależy. - powiedział i troche podnius,l ton głosu

Shamanka

-Też to przezyłam tylko w troche innym stylu. Pokochałam Flame i on mnie pokochał.Odszedł dla Amy. Pokochałam Blooda i on mnie pokochał, lecz też się rozztalismy. głęboko w serduszku kochałam Shamana, lecz on umarł. Co ty na to? Też to przeżywam do tego czasu.- Połozyłam się obok demona.

Gość

spojrzał na wilki pustym spojrzeniem

Demon

A najgorsze w tym wszystkim jest to... Że każde z nas, ma pamieć, i niemożna o tym zapomnieć, na pstryknięcie pazurami.

Gość

warkną na Demona

Shamanka

-Dokładnie. Czasmi nawet czas nie pomoże. Prawdziwej miłosci nie da sie zapomnieć-