Miejsce dla samotnych

Mack

Udawał kwiatka xD

Piper Vixen

-Nie - przerwałam liczenie:
-Nie mam na to ochoty - usiadłam i owinęłam łapy ogonem powąchałam tulipana od Macka i zanurzyłam łodygę w wodzie.
-Pięknie pachnie - uśmiechnęłam się do wilka.

Mack

Dziękuje, powiedz jak tu trafiłaś?

Piper Vixen

-Nie ty głuptasie - zaśmiałam się.
-Jak tu trafiłam? Po prostu wędrowałam to tu to tam, aż natrafiłam na watahę wody. Ale to nie istotne. Nudzi mi się trochę. Gdyby było nas więcej pogralibyśmy w butelkę, ale... nie ma co gdybać. - położyłam się wygodnie na trawie.

Emil

podbiegłem do PV i Mak, -pogramy w butelke-powiedział z butelką w pysku

Piper Vixen

-No... dobra - popatrzyłam na Macka.
-ty kręć - powiedziałam do Ao.

Emil

Ok,-zakręćiłem i wypadło na Mleko [moge cie tak nazywać Mack?]

Piper Vixen

-Maaak... - pomachałam wilkowi przed oczami.

Emil

Pytanie czy zadanie

Piper Vixen

Wyszłam.

Mack

Zadanie ^^ - powiedział siadając obok PV

Piper Vixen

Jestem

-Ciekawe co wymyśli - zastanawiałam się patrząc na Ao.

//co ty śpisz przy tym komputerze mack? :)//

Mack

// Nie oglądam gwiezdne wojny xD//

Popatrzał na Ao

Piper Vixen

-Ale się zimno zrobiło - wiatr przeszył moją sierść.
-Chodźmy gdzieś, gdzie jest cieplej. - zaproponowałam.

Po chwili wyszłam.

Mack

dobrze - wziął butelkę, nagle zobaczył w oddali jaskinie - chodźcie - powiedział do nich i ruszył, po chwili byli w jaskini było w niej słychać szum wody oraz szelest ognia.

*Raven*

przyszła ... wiatr rozwiał co chwila jej sierść jej sposób chodu można by było porównać do fali które są raz ku górze to swobodnie opadają na ziemię podobnie było z jej łapami.Miała także szeroko otwarte o czy jakby by chciała pochłonąć wszystko w jednym mgnieniu tak samo jak coś natrafiało na jej wzrok zdawało się w nim zatapiać.Wokół niej była niezwykła aura zobaczyła kilka wilków z jednym z nich jej wzrok na chwilę się spotkał.Nie ufna z natury postanowiła że nie podejdzie do nich póki żadne z nich nie będzie chciało mieć z nią coś wspólnego nie lubiła przeszkadzać choć coś jak magnes ją tam przyciągało chciała iść do tych wilków

Kyuubi · Gość

położyła się pod drzewem przykrywając sie ogonem

Gość

przybiegła

Mack

Wszedł powoli do jaskini, usiadł obok małego wodospadziku lejącego się z ściany jaskini.

Kira

Przyszła z głową wysoko uniesioną, jak na Alfę przystało. Zastrzygła uszami kilka razy, zastanawiając się, czy czasem sobie nie odpuścić przywództwa, a ona sama rozpłynąć się w powietrzu. Bezpowrotnie.