Miejsce dla samotnych

Sky

- Memlu? - uśmiechnęła się złowrogo, patrząc na swoją ciemnoszarą ofairę xD.

Sam

Spojrzał na nia ciągle sie usmiechając xD.

Sky

- Nie szczerz się tak, ponieważ... - skoczyła na Sam'a. - ...Oto nadeszła Twoja zgłada! - zaczęła memlać jego uszy x3.

Sam

Usmiechnał sie- wiesz, podobasz mi sie- mruknał.

Qedr

Podszedłem Do SKy i jej ofiary X3

Sky

- O, Kapleusz... Znaczy Qedr! - uśmiechnęła się szeroko xD. Look na ofiarę. - Tiaa? W jakim sensie? xD

Sam

- to ze jestes ładna- mruknał.

Qedr

- Ech, wy młodzi....

//Sky, odsuń się! To pedofil musi być :shock: //

Sky

- No ba xD. - postawa triumfu. - Ładniejsza niż Romanka... >< - ...Której Sky nienawidziła z całego serca xD.

Sam

- zostaniesz moja partnerką???- wypalił, czekajac na odpowiedz xD

Qedr

- Młody, to dziecko jest...

Sky

- Słucham? oO - spojrzała na Sam'a jak na wariata. Look na Qedr'a.

Sam

- No i co ze dziecko mnie to nie obchodzi :)- mruknał, - zostan moja partnerka- dodał, patrzac na nia.

Sky

- Eee... Qedr, ratuj. - rzekła sylabami, sztywno schodząc z Sam'a oO.

Qedr

Bezgłośnie wyartykuowałem do Sky: "pedofil"
- Za mała jest, Sam. Odczep się od niej

Sam

Wstał, podszedł do Sky- zostaniesz???- spytał, look na wilka w kalepuszu xD

Sky

Stanęła obok Qedr'a, trzęsąc się jak galareta xD.

Sam

- tak czy nie??- spytał, patrząc na nią xD

Qedr

Wskakuj Sky - powiedziałem i obniżyłem się trochę, żeby mogła mi wejść na plecy - Idziemy

Sky

Wgramoliła się Qedr'owi na grzbiet, bujając się do przodu i do tyłu, jakby miała chorobę sierocą o.o'