Miejsce dla samotnych

Cadav

Wzrok padł na wilka. Przyjrzała mu się dokładnie.

Shadow

Zwlokłem się z siedzenia i poszedłem kawałek dalej.
(Może tu być jezioro, czy cuś takiego? oO) Zbliżyłem się do jeziora i przyjrzałem się swojemu odbiciu w tafli wody.
- Ehhh... Obraz nędzy i rozpaczy -.- - mruknąłem niedosłyszalnie. - 'Czymże jest więc śmierć, skoro ciarki przechodzą mnie na myśl o dalszym życiu.. w ten sposób?' - zamyśliłem się.

Wardress

Delikatnie składając skrzydła zanurkowała przecinając powietrze. Wyladowała z gracją, choć była stara jej urok wciąż można było porównywać do młodzieńczego. Usiadła w cieniu lustrując wzrokiem wszystkich obecnych.

Sea

Przybiegła i usiadła. Machnęła rudą kitą.

Shadow

Podniosłem łeb. Spojrzałem na przybyłą wilczycę. Poczułem się dziwnie, najpierw chłód i pustkę, który po chwili zaczął ustępować ciepłu w okolicach serca. Zaczęły mną targać różne, gwałtowne emocje oO. - Czy ty to ty? (xDD) - odezwałem się, chociaż mój głos wcale nie przypominał tego na co dzień. Zdawało by się, że zaginął w mroku nocy nim dotarł do uszu osoby do której był skierowany, osoby tak bardzo ważnej dla mnie.

Sea

Spojrzała na wilka i przekrzywiła głowę. Nie mogła go jakoś skojarzyć dlatego też nie odzywała się. Uniosła prawą łape i zaczęła ją obmywać językiem.

Wardress

Podniosła łeb. Usłyszała jakiś bełkot dochodzący od strony wilka. Jej serducho była tak skute lodem, że gdyby nawet połkknęła grzałkę to by nie puściło. Wstała i wolnym, powłuczystym krokiem podeszła do wilka. - Do mnie mówiłeś? - zapytała chłodnym głosem patrząc mu prosto w oczy. Przez chwilę ogarnęło ją przyjemne a zarazem odrażające ciepło. Wzdrygnęła się.

Sea

Po chwili olśniło ją i przypomniała sobie, że gdzieś go już widziała xD Mimo to wciąż się nie odzywała widząc, że Dress do niego podeszła spokojnie przystąpiły do obmywanią łapą uszu.

Shadow

- Emm... Ward? To ja Shadow, nie poznajesz mnie? ; ( - mruknąłem cicho, ledwo dosłyszalnie.
Spuściłem łeb, potrząsnąłem nim i już miałem zamiar odejść...

Wardress

Pacnęła go delikatnie (!) w łeb. - Nie, zapomniałam..... Pamiętam! - warknęła i skoczyła na wilka wywracając go na ziemie i przyciskając jego łapy swoimi do niej.

Shadow

- oO - nie spodziewałem się takiej reakcji wilczycy. - Ała, mój tyłek ... - spojrzałem jej głęboko w oczy. - Aaa... Tak, nie to miałem powiedzieć? xD Przepraszam, zdarza mi się tak na starość. No więc yy. Kopę lat stara przyjaciółko! Nie, to też nie to? ; ( Ehh, to może... Kocham Cię Ward. - z trudem uniosłem nieco łeb i pocałowałem ją w pyszczek xd

Wardress

- Tyle Cię nie było, znikasz, umierasz, żyjesz... Weź no się zdecyduj. - wydarła się na wilka. Wzięła głęboki wdech. - no więc ja też Cię kocham, i mam nadzieję, że nie zapomniałeś jak to jest być zakochanym. - uśmiechnęła się i kłądąc się obok wtuliła się w jego futro pyskiem. Machnęła kilkakrotnie ogonem po czym złapała jego ogon swoim.

Sea

Odeszła znudzona. xD

Shadow

- Ale, że, że, że... Że tak to tak to już? XD Jeee - szczeknąłem radośnie. - I obejdzie się bez nagłych zalewów krwi i zbędnego denerwowania? ;O Nawet nie wiesz jak się cieszę! xD - rzuciłem się na szyje Ward.

Wardress

- Dusisz... mnie... - syknęła i piznęła go w pysk. - A kto powiedział, że się obejdzie, hm? - mruknęła włażąc na niego po czym delikatnie i sexownie zaczęła gryźć go po szyi. oO

Shadow

- Ej noo xD Ale nie adhd'uj oO Ja sobie to inaczej wyobrażałem! xD Że sobie epicko padamy w ramiona, w tle gra muzyczka z wenezuelskiej telenoweli i obydwoje wylewamy morze łez ;D - zażartowałem. - Ale ała boli, ale czego się nie robi z miłości... oO - mruknąłem gryzony w szyjęęę.

Wardress

Zaczęła go macać łapą po brzuchu. - hm. przytyłeś troche. xD. - zaśmiała się diabelsko ciągnąc go za skórę na szyi i namiętnie liżąć jego pysk xD.

Shadow

- Wcale nie! xd To tylko moje niezbędne, zapasowe rezerwy tłuszczu oO Poza tym kto miał o mnie dbać, yhh ;P - fochnąłem siem prychająć oO. - Będziemy tu tak siedzieć i o, e, y, a?

Wardress

Zatkała mu pysk łapą. - Daj mi się Tobą nacieszyć bo kto wie, jestem tak stara, że za niedługo zdechnę. - ponuro zażartowała. - A może wreszcie Ty byś się jakoś zaangażował w nasz związek? xD

Shadow

- Weź tak nawet nie gadaj! - warknąłem, nie złowrogo tylko tak o xd - O takie zaangażowanie Ci chodzi? - mruknąłem pieszcząc delikatnie jej futro xd Następnie począłem memlać ucho Ward xD - Baj de łej... Co my tu robimy, to je miejsce dla samotnych czy jak? Poza tym to jak to z nami w końcu jest?