Miejsce dla samotnych

Kyuubi · Gość

Poruszyła końcówką ogona, jednak nie ruszyła się ogólnie. Podniosła wkońcu lewą łapę, potarła nią nos. Zmrużyła ślepia.

Lottie

Przycupnęła i wpatrując się w wilka, położyła płasko uszy.

Bertha

spojrzała na słodkiego małego małego maluszka

Kyuubi · Gość

Drgnęła. Poruszyła uchem, zamknęła lewe oko. Zamachała końcówką ogona, rozkładając skrzydła. Wydała z siebie ciche syknięcie.

Bertha

położyła się do góry brzuchem ''czemu tutaj nikt nikogo nie zauważa. Nuudze się!,, powiedziała w myślach

Kyuubi · Gość

Stanęła jak struna. Roślino wokoło niej zamarzły, pokryły się szronem, zżółkły albo zwinęły się z gorąca.
Otworzyła do tąd zamknięte lewe ślepię. Zmrużyła oczy.

Bridget · Gość

Jestem samotna może kiedyś
kto to wie...???

Kyuubi · Gość

Rozłożyła skrzydła. zmarszczyła nos, machając końcówką ogona. odbiła się od ziemi łapami, mamrocząc coś pod nosem. zamachała latajkami i odleciała.

nmg

Lajra · Gość

Przyszła połorzyła się i złapała woń jakiegoś zwierzęcia, zapach ten kojarzył się z wilkiem, ale był inny.......
Lajra-Co to za zapach???

Master

Przyszedł tutaj. Zwiesił łeb w dół i ciężko opadł na ziemię. Zakrył łapami oczy i równie ciężko westchnął. Nie było widać, że jest dużym, silnym wilkiem. Teraz był tylko jakąś pomyłką.
Strzępek nieszczęścia i kupka żalu.

Desmond

Z krazków powoli wyłonił sie Des. Dostrzegłszy przygnębionego Master'a powoli do niego podszedł. Usiadł obok niego, wzbijajac wzrok przed siebie. Des rzadko zaczynał rozmowe, więc czekał. Przyglądał sie innym wilkom.

Chris

Przyszła ze spuszczonym łbem,była smutna,nikt na niej nawet oka nie zawiesił,nikt jej nie dostrzegał,za uwarzyła Mastera,"Ach to ten który mnie pociągnął za ucho" pomyślała,usiadła pod drzewem,wydawało się że zaraz się rozpłacze,gdy wchodziła do jeziora przemiany myślała że będzie inaczej a jest tak samo.

Desmond

Des powoli podniósł łeb, spojrzał na Diane. przez chwile na nią patzrył, potem przeniósł wzrok na Master'a. Zamyślił sie, spojrzał na inne wilki. Połozył sie.

Chris

Położyła się na brzuchu,wystawiła przednie łapy,położyła łeb między nie,zamyśliła się,spojrzała kątem oka na Desa,przez chwile na niego patrzyła,po chwili westchnęła ciężko,było to słychać.

Haru

Wszedł. wymamrotał coś niewyraźnie pod nosem, siadając pod jednym z drzew. oparł się o drzewo, które okazało się dębem. przegryzł dolną wargę.

Desmond

Des uniósł wysko łeb, nasłuchując Po chwili szybko wybiegł.

Haru

prychnął za wilkiem. plotki juz wiele mówiły, o jego trzóchostwie...dziwne, Haru w to pierw nie wierzył. zadarł łeb do góry, patrząc przez gałęzie i liście na pomarańczowe niebo.

Chris

Spojrzała za Desmondem,prychnęła coś pod nosem,spojrzała na szczeniaka,podeszła do niego i powiedziała.
-Witaj...-.powiedziała cicho siadając obok niego.

Haru

- witaj. - powiedział, drapiąc się za uchem. w przeciwieństwie do innych miał dłuższe pazury. mhm. - samotniczka? - zgadł. on lubił zagadki.

Chris

Zaśmiała się pod nosem,po chwili odparła.
-Tak...skąd wiedziałeś?-.spytała cicho,patrząc na niego.