Miejsce dla samotnych

Desmond

-Tak i tak się nie gniewam-rzekł, z lekkim usmiechem na pysku.
Zastrzygł uchem w strone Sky, po czym podniósł łeb. Cóż, mała kochana Sky.

Kain

- Hyh, jest zazdrosny o miejsce. xD Zresztą jak zwykle. - powiedział, upierdliwie tarmosząc Sky. xD Choć wydawał się teraz być pewny siebie to jego ślepia wyrażały całkowicie coś innego.

Carly

Błądziłam wzrokiem po całym miejscu. Nagle coś głośno, wręcz do ucha gruchnęło. Ka-boom! Spadłam z drzewa, a za mną śnieg. Na moim nosie wylądowała Cariba, patrząc mi zagadkowo w oczy. Uśmiechnęłam się zadziornie.
- W końcu - mruknęłam.
Weszłam z powrotem na drzewo, a ptak usiadł niedaleko.

Kain

- Wiesz, tak sobie myślę czy kiedyś Cię nie zabrać na łajbę. Taka beztroska osoba dodałaby tam uroku. - powiedział, puszczając Skaj w mega górę śniegową. xD

Sky

No i tak znalazła się w śniegowej zaspie. Najpierw z bieli wyłonił się czarny nos, chwilę później cały pysk. Chuchnęła w grzywkę, trzepnęła łbem. I dalej nastąpił brak reakcji, bo była zbyt leniwa, aby się siłować ze śnieżną mocą~
- Hm? Czy to oznacza, że na owej łajbie są sami gburowaci? - wyobraźnia Sky już malowała arcygroźny obraz piratów czystej krwi. Uśmiechnęła się na tą myśl.

Kain

- Różni są, moi koledzy to wariaci. xD - powiedział. Poczuł, jak Mink się przemieszcza. Zeskoczył na zaspę bezszelestnie i zaczął wąchać Sky.

Sky

- Z chęcią ich poznam. >D - przez moment wargi Sky wygięły się szelmowskim uśmiechu. Poruszyła się, co spowodowało stopniowe osypanie się góry na ziemię.
Dopiero teraz dostrzegła nieobecność Mink'a na karku Kajna, jednocześnie czując lekkie muśnięcie w ucho. Z cieniem zagubienia gapiła się na stworzenie obok niej.
- Jesteś pewien, że on mnie nie zje? x_x

Kain

- Mink to mięsożerca. <3 - powiedział z nieukrywaną satysfakcją. Może był okropny, każdy kto spędził tyle czasu na łajbie taki był.

Mink pociągnął za to Skaj za ucho, dzięki czemu ta mogła pogłaskać jego ogon. Zimny ogień. <3

Sky

- ... A lubi ciastka? :3 - połączone z przesadną niewinnością w ślepiach, zabrzmiało bardzo dziecinnie i naiwnie. No cóż.
Sky złapała za ogon, bo świeciło. Ani myślała puszczać.

Kain

- Spróbuj, może polubi. <3 - powiedział, obserwując poczyniania Mink'a.

Mink warknął, znikając wraz z Sky w kolejnej zaspie. Rzeczewistością było to, że doskonale kopał podziemne tunele.

Sky

Rozejrzała się wokół siebie. Ta biel była jakaś niebezpieczna.
Straciła z oczu Kajna i cały świat zewnętrzny, więc utkwiła wzrok w tajemniczą, świecącą istotę. Idąc za słowami wilka, niepewnie wyciągnęła w kierunku Mink'a kawałek ciastka.

Kain

- Huh. - Kain rozsiadł się wygodniej, patrząc natrętnie na wejście do tunelu.

Mink nie zatrzymał się, ba, przyspieszył. Wejście rozszerzyło się, tu mieszkał. Duża nora, wygładzone ściany śniegu trzymały się mocno. Rozsiadł się, węsząc wokół ciastka.

Jaina

Sky

Wpełzła do nory tuż za nim, nie czekając na pozwolenie.
Ponownie złapała za jego ogon, nie mogąc oprzeć się pokusie macania czegoś, co cały czas świeci *-*. Z napięciem obserwowała, czy Mink wchłonie ciastko.

Kain

Wyciągnął kartkę i zaczął coś notować.

Mink poruszył uszami. I one się świeciły. *-* Złapał ciastko, które po chwili zniknęło w jego mordce. Huh, jego grzywka także zasłaniała oczy. Niczym Bel. <333

Sky

Stworzonko tak zauroczyło Sky, że ta go so siebie przytuliła jak maskotkę. xD
Zadowolona z siebie, a jednocześnie dumna, że Mink zjadł jej ciastko, zaczęła iść w stronę wyjścia z tunelu. Z Minkiem przy sobie oczywiście.

Carly

Znów rozpoczęło się machanie ogonem. Mój wzrok mimowolnie znów powędrował do blondyna. Popatrzyłam na kupkę śniegu, strzygąc uszami.

Kain

- Huh, nie będzie zadowolony. - mruknął pod nosem. Znał Mink'a.

Mink owinął się wokół Sky, szukając kolejnych ciastek. Płomień na jego ogonie i uszach był coraz żywszy.

Sky

...Co jeszcze bardziej zadowoliło Sky.
Dała Mink'owi kolejne ciastko, widząc, że przypadły mu do gustu. Wyszła z zaspy, spojrzenie automatycznie powróciło na Kajna.
- Zjadł. :3 - oznajmiła z satysfakcją.

Kain

- Polubił Cię. <3 - powiedział. Wyszczerzył nagle kły. - Teraz go odczep. - powiedział, zanosząc się na śmiech. Czyżby Sky mogła usłyszeć boski śmiech boga?

Mink owinął się niczmy boa, zasypiając. ;3