Miejsce dla samotnych

Katara

Spojrzała na przybyłego wilka popatrzałam na niego i zapytałam-Jak się nazywasz?-i patrzałam na wilka cały czas czekając na odpowiedź.

Lilia

Mruknęła coś i spoglądała na wilczycę xd

Katara

Spojrzałam na małą wilczycę, która coś mruknęła pod nosem.
-Jak się nazywasz?-zapytała małą wilczycę i czekała na odpowiedź.

Lilia

-Lilia..Jestem jeszcze młoda....powiedziała spoglądając na wilczycę

Ortanus

Czarna sylwetka wilka poruszała się ostrożnie.Za ciemnego gąszczu wyłonił się Ortanus.Jego spojżenie lustrowało zgromadzone wilki.Machał delikatnie kącówką ogona a jego wzrok padł na czarno-różową wadere.Zmarszczył czoło i mlasnoł z niesmakiem.Przeszedł koło wilczycy patrząc na nią swym czyjnym i złowrogim spojżeniem.Omijawszy wadere przysiadł sobie przy drzewie wpatrując się w czerwone niebo.

Katara

Spojrzałam na wilka, widząc jak się na mnie patrzy przestraszyłam się go trochę.

Ortanus

Wilk zauważywszy reakcje wadery uśmiechnoł się do niej ciepło.Zimny wiatr zawiał od strony północnej tak że uszy wilka nieco drgneły.Machnoł zamaczyście ogonem obracając się w strone czerwonego nieba.Wiatr delikatnie powiewał jego sierścią,ale wilk nie odczuwał najmniejszego zimna.

Katara

Zobaczyłam jak się do mnie uśmiecha.Pomyślałam sobie, że nie mam się czego obawiać poczułam jak wiatr obwiewa mi sierść.Spojrzałam w niebo i zaraz na wilka zastanawiałam się dlaczego cały czas się patrzy w niebo.

Rayan

Wilk spokojnym krokiem zmierzał do starego wielkiego drzewa.Schylony łeb dotykał główek trawy.A zmęczone ślepia ledwo otwierały się.Machał wolno kącówką ogona i ciężko upadł pod drzewem.Oddychał spokojnie zerkając na zebrane wilki.

Katara

Zobaczyłam zmęczonego wilka podeszłam do niego i powiedziałam.
-Co ci jest?-zapytałam patrząc na niego i czekając na odpowiedź.

Rayan

Wilk podniusł łeb patrząc na wadere.
-Mi?Jestem tylko zmęczony..
Powiedział do wilczycy uśmiechając się do niej ciepło.Machnoł ogonem leniwie.Jego ślepia przyglądał się czarno-różowej wilczycy z ciekawością.Postwił uszy po sobie.
-Przy okazji jestem Rayan...
Posłał wilczycy przyjazny uśmiech.
-A ty..?

Katara

-Jestem Katara-powiedziała wilkowi.
-Co mi się tak przyglądasz?-zapytałam zaciekawiona.

Rayan

Wilka nie zaciekawiło pytanie wilczycy,bo przecież była bardzo ładna.
-Dlaczego?Ponieważ jesteś bardzo ładą waderą...
Powiedział i uśmiechnoł się do wilczycy.Jego ślepi powoli się zamykały.Po chwili wilk już leżał na ziemi.Jednak nie spał jego ucho dalej działało a prawe ślepko był nieco odsłonięte.

Katara

Spojrzałam na wilka i pomyślałam przez chwilę.
Podeszłam do wilka i położyłam się koło niego.

Tomarayn

Wilczyca powoli wkroczyła na teren.Jej delikatna sierść falowała pod wpływem północnego wiatu.Położyła się na trwie pod drzewem.Lustrowała wzrokiem dwa wilki.Jej uwage przyszył Rayan.Przyglądała mu się ciekawie z lekko spuszczonym łbem.

Rayan

Spojrzał czyjnym okiem na Katare.Uśmiechnoł się pod nosem.Jego ślepa zamkneły się całkowicie.Zasnoł był tak zmeczony że oparł ciężki łeb o przednie łapy i zasnoł głęboko.

Katara

Widząc, że wilk zasypia przybliżyłam się i szepnęłam mu do ucha-dobranoc.
i położyłam się koło niego.

Lilia

Rozmyśliłam się//ja też chce kogoś poznać//

Ortanus

Wilk poruszył się nieco.Wstał i zaczoł sobie wolno spacerować.Stawiał łape za łapą przyglądając się zebranym wilkom.Machał zamaszyście ogonem w prawo i w lewo.Postawił po sobie uszy.

Katara

Wstałam i podeszłam do wilczycy i powiedziałam
-Na pewno kogoś poznasz zaufaj mi-powiedziałam puszczając oczko i uśmiechając się do niej.