Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Miejsce dla samotnych

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Hypnotic
Duch


Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:59, 11 Lis 2011 Temat postu:

Hypnotic miała zbyt dobrą duszę.
Usiadła przy Klarysie, próbując ją pocieszyć.
-Ej...spokojnie...co się stało?- zmrużyła niespokojnie oczy- Nie mogę patrzeć, jak ktoś płacze.
Przytuliła lekko wilczycę i poczochrała po głowie.
-Mów, co cię dręczy.
Zaproponowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:04, 11 Lis 2011 Temat postu:

Biała, niewielka i wychudzona waderka wędrowała pomiędzy długimi, lekko przymrożonymi przez chłodny wiatr trawami... Na kufie spoczywał chytry uśmieszek, duże oczy obserwowały wszystko dookoła chcąc zaczepić na czymś swoje nader przenikliwe spojrzenie. Uchh... nagle zauważyła dwie wilczyce. Nieznajome, a jak... Nigdy nie miała okazji ich nawet spotkać, choć nie ukrywajmy... od jakiegoś dłuższego czasu rzadko pojawiała się chodząc po terenach Krainy. No ale w końcu trzeba było... W planach miała zapolować na jakieś małe, niewielkie stworzonko. Chciała zaspokoić głód, jednakże ciekawość była silniejsza, a nie ukrywajmy - szloch jednej ze znajdujących się tu samic nie należał do najcichszych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klarysa
Nowy


Dołączył: 22 Paź 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Krainy Wiecznej Nocy
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:28, 13 Lis 2011 Temat postu:

-Nic takiego strasznego się nie stało-mówiła osierając łzy białą łapą-Tylko strasznie zaczełam tenschnić za czymś....A właściwie za kimś... Zdarza mi się czasem... -
Nie lubiła płakać, ani gdy ktoś się nad nią lituje. Wtedy czuła się taka bezbronna, mała, ale wtedy czuła również poczucie bezpieczeństwa i było jej już troche lepiej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Klarysa dnia Nie 13:29, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samara
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;)
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:34, 26 Lis 2011 Temat postu:

Wolnym krokiem, ze spuszczonym łbem nad to miejsce przyszła brązowa wilczyca z czarno-białą grzywą. Widać po niej było, że nie jest w najlepszym nastroju i przyszła tutaj z nadzieją, iż nikt nie przeszkodzi jej w samotnym uporaniu się ze swoimi uczuciami. Próbowała wmówić sobie, że jest dobrze, że nic z tych wszystkich myśli samicy nie jest prawdą, że tak naprawdę nic się nie dzieje. Jednak w głębi łba zdawało jej się słyszeć jakiś głos, który cały czas uprzykrzał jej życie i nie pozwalał jej zapomnieć o swojej siostrze oraz wszystkich złych sprawach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oroz
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:49, 26 Lis 2011 Temat postu:

Oroz przyszedł tu tuż za Samarą. W głowie miał tysiące myśli. Gdy szedł tutaj, wszędzie napotykał na zakochanych, cieszących się z życia wilki. Prześladowało go cały czas to samo uczucie. Samotność. Oroz nie miał z kim porozmawiać czy nawet się pobawić. Przyszedł tu z myślą, że zapomni o wszystkich problemach, które go dręczą. Był przygnębiony, pozbawiony całej radości. Położył się na trawie i rozmyślał. Rozmyślał, nad swoją przyszłością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samara
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;)
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:57, 26 Lis 2011 Temat postu:

Wilczyca nawet nie spojrzała na świeżo przybyłego wilka, podeszła do najbliższego drzewa w najciemniejszym zakątku tego miejsca, po czym usiadła pod nim. Nie zwracając uwagi na zgromadzonych zaczęła się kłócić na głos z nieznajomym głosem w swoim łbie, a na jej czerwono-błękitne ślepia cisnęły się krwiste łzy bólu, smutku oraz złości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oroz
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:05, 26 Lis 2011 Temat postu:

Oroz popatrzył na postać siedzącą pod drzewem. Było w niej coś...znajomego. Miał wrażenie, że kiedys ją już widział. Nie zastanawiał się nad nią długo. Patrzył cały czas w niebo, myśląc o ojcu. Uronił jedną łzę. Jednak szybko ją przetarł łapą. Nie chciał aby ktoś go zauważył w takim stanie. Wstał i usiadł koło samicy pod drzewem. Nie odzywał się jednak ani słowem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samara
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;)
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:15, 26 Lis 2011 Temat postu:

Przez dłuższą chwilę nie potrafiła się pozbierać.
-Wcale taka nie jestem! To nie moja wina! - krzyczała Samara, jednak na daremno, głos w głowie nie dawał jej spokoju.
~To właśnie przez ciebie umarła twoja siostra, rodzina też! Ty ich zabiłaś, jesteś mordercą! Nikt nigdy nie zechce takiej wilczycy, nawet za przyjaciółkę! ~ po tych zdaniach zauważyła, iż ktoś do niej podszedł. Próbowała szybko powstrzymać krwawe łzy i uspokoić się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oroz
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:27, 26 Lis 2011 Temat postu:

Oroz cały czas patrzył na samicę, siedzącą obok niego. Nie mógł z niej spuścić wzroku. Było w niej coś wyjątkowego. Coś co inspirowało Oroza. W końcu opuścił łeb i zaczął gapić się w trawę. Cały czas miał dziwne wrażenie. Wydawało mu się, że jest ona mu bliska. Ktoś z rodziny? Z przyjaciół? Nagle Oroz, gwałtownie podniósł łeb i patrzył się przed siebię, jak zahipnotyzowany. Przypomniał sobię całe to zdażenie. Dawno temu, mały samiec zgubił się w lesie. Był całkiem sam, pośród dzikich, niebezpiecznych zwierząt. W krótce jednak, podeszła do niego pewna samica, które wałęsała się samotnie po lesie. Wyglądem przypominała postać z jego sennych koszmarów, a imię jeszcze bardziej go przerażało. Zaczęła go jednak pocieszać. Zawarli znajomość. Pewnego dnia jednak, zniknęła bez śladu. Oroz długo to rozpamiętywał i miał nadzieję, że wróci. Wtedy nie miał on żadnych przyjaciół. Po jej zniknięciu znów został sam. Jego samotność przetrwała aż do dzisiaj.
Samara tak? - zapytał niepewnym, drżącym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samara
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;)
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:49, 27 Lis 2011 Temat postu:

Samica nagle odwróciła głowę i spojrzała na niego tak, iż mogło się wydawać, że pragnie go tym spojrzeniem przewiercić na wylot.
-Skąd on zna moje imię?! - pomyślała samica, próbując sobie przypomnieć jakąś chwilę z życia, w której go spotkała, a więc po raz pierwszy od dzieciństwa zanurzyła się we wspomnieniach. Całe jej życie przeleciało jej szybko przez umysł. Nagle spostrzegła cztery szczeniaki, w tym dwa żywe. Jedno z nich było brązowe, drugie zaś białe i gdzieniegdzie widać było niebieskie znaki na maleńkim ciałku, ślepia tego maluszka miały kolor błękitny. Jakaś wilczyca zawołała ją po imieniu, a brzmiało ono Adolla, w tym samym momencie przybiegł jakiś wilk, wziął dwa martwe ciałka i pobiegł z nimi w stronę jeziora, a po powrocie delikatnie chwycił biało-niebieskie szczenię w kły oraz szedł ostrożnie w kierunku wilczycy. Brązowa znacznie różniła się od reszty białych szczeniąt, gdyż miała w dodatku czarną grzywę, która opadał lekko na lewe, ciemnoniebieskie ślepie, zaś oko o kolorze rubinowym było nieodkryte. Ta właśnie mała waderka, próbowała nadążyć za dorosłymi. Samara miała już dosyć tego momentu, więc przesunęła trochę dalej. Oby dwie nie były już szczeniakami. Były to już młode wilczyce tak około sześciu miesięcy. Widziała teraz Adolle, piękną i zadbaną oraz siebie, wychudzoną i brudną oraz nieźle pobitą. W tym wspomnieniu siostra była przytulona do matki, a brązową wyganiano z rodziny. Przeleciała do następnego momentu. Była w nim tylko Samara, całą zakrwawiona szła przed siebie, wprost do ciemnego lasu, gdyż coś podpowiadało jej, iż znajdzie tam jezioro, z którego się napije. Przesunęła jeszcze kilka razy swoje wspomnienia i nigdzie nie znalazła tego basiora. Ocknęła się i zlustrowała samca wzrokiem obchodząc go przy tym wokoło.
-My się znamy? - spytała i w tym momencie jej zdziwienie przeistoczyło się w ciekawość.
-A może on ma jakieś nadprzyrodzone umiejętności? - pomyślała przyglądając mu się uważnie, zatrzymując się w miejscu.
~Odejdź od niego! Zostaw go! ~ odezwał się ktoś w jej głowie.
-Nie odejdę! - odwarknęła ledwo słyszalnie. Wydawało jej się, iż na tym skończy się cała sprzeczka i, że coś zamieszkujące w jej umyśle zostawi ją w spokoju, jednak on nie reagował na zaprzeczenia i ciągnął dalej.
~Nie widzisz tego? On cię tylko chciał omotać! Odejdź od głupka!
-Nie! Wynocha z mojego umysłu!
~Ja tu jeszcze wrócę i wtedy pożałujesz! ~ w tym momencie głos zniknął. Samara jednak uświadomiła sobie, że po raz pierwszy to nie ona ma rację. Wilk podszedł do niej, a ta nie ugościła go niemiłym słówkiem, nie odeszła od niego lub nie odgoniła przybysza. Działo się z nią coś dziwnego. No cóż, bywa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samara dnia Nie 12:04, 27 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:47, 27 Lis 2011 Temat postu:

Nic ciekawego się tu nie działo, przynajmniej według Mizu. Nie miała na czym ani na kim zawiesić oka, po prostu... miejsce jak miejsce... Pomimo będących tu wilków jej... wydawało się opustoszałe. Mogłaby nawet powiedzieć, że nie było tu nikogo, choć było to sprzeczne z faktami, no cóż... zdarza się. Westchnęła cicho i dźwignęła się na łapach. Bo jaki jest sens siedzieć bezczynnie w jednym miejscu i z sekundy na sekundę odczuwać coraz mocniejszy chłód spowodowany zimowym powietrzem, jak i brakiem ruchu? Żaden. Tak więc machnęła ogonem i na chudziutkich łapkach pomknęła przed siebie..

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oroz
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:32, 27 Lis 2011 Temat postu:

A więc nie pamięta- pomyślał
Oroz popatrzył na grzywę samicy. Wywołała ona jeszcze więcej wspomnień. Bił się ze swoimi myślami. Nie był wstanie tego wszystkiego zrozumieć. Jak mogła zapomnieć ? Zachowywała się jak by ktoś zrobił jej pranie mózgu. Nie chciał jednak mówić co się jeszcze zdarzyło. Wolał, aby sama zrozumiała. Oroz patrzył przed siebię. Był zamyślony. Z jego oczu wypłynęła kolejna łza, która spadła na trawę, zostawiając ślad po smutku Oroza. Popatrzył na samicę po raz kolejny. Zmarszczył brwi.
Jak mogłaś zapomnieć ? - gorzko wypowiedział Oroz.
Po tych słowach wstał i wyciągnął się na trawie pośród drzew, daleko od samicy. Stał się przygnębiony. Kątem oka jednak często spoglądał na siedzącą pośród mroku samicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samara
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;)
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:53, 28 Lis 2011 Temat postu:

Wadera dziwnie się poczuła, ktoś oskarżał ją o zapomnienie czegoś. Stała jak wryta i rozmyślała na ten temat długo, jednak nic nie mogła sobie przypomnieć. Starość to w końcu nie radość, a szczególnie kiedy ma się kilka zaburzeń psychicznych. Samara myślała jeszcze chwile, po czym postanowiła sobie odpuścić. Ułożyła swe cielsko w mroku pod drzewem, brązowym ogonem owinęła swoje łapy, po czym ułożyła wygodnie swój duży łeb na puchatych łapach i zamknęła swoje różnobarwne ślepia, na które delikatnie opadała jej czarno-biała grzywa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oroz
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:50, 28 Lis 2011 Temat postu:

Oroz popatrzył na samicę. Czy ona nie zdaje sobie z powagi sytuacji ?- myślał. Zmarszczył po raz kolejny brwi. Nie mógł dopuścić aby na śmierć zapomniała. Gdy samica ułożyła się posród drzew, Oroz wypowiedział słowa ADOLLA. Po czym zamknął oczy, nie dając żadnych znaków życia. Były to dla niego trudne do wypowiedzenia słowa, ponieważ przypominały o bólu i wspomnieniach, które pozostawiała przeszłość. Nie był pewien jak samica na to zareaguje. Miał jednak nadzieję, że w jej łbie pamięć wróciła. Oroz otworzył swoje niebieskie ślepia. Wstał patrząc na samicę kłującym wzrokiem. Po chwili zniknął pośród drzew i krzewów.

z/t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oroz dnia Nie 19:00, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samara
Dorosły


Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? ;)
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:00, 08 Gru 2011 Temat postu:

Wadera leżała sobie właśnie w takiej pozycji, próbując się wyluzować oraz uspokoić. Jednak kiedy usłyszała imię swojej we wszystkim lepszej - przynajmniej tak wmawiali jej rodzice - siostry, samica uniosła swój łeb, po czym spojrzała na osobnika wypowiadającego te słowa. Były dla niej jak przekleństwo, paliły ją od środka oraz zawsze przypominały jej przeszłość. Nie zobaczywszy samicy obok basiora zaczęła się z nadzieją rozglądać wokoło. Nawet nie zauważyła jak nieznajomy zniknął. Po chwili podniosła swe cielsko i odeszła.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Samara dnia Nie 19:01, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:54, 08 Mar 2012 Temat postu:

Samotnie wędrując, Massacre co jakiś czas zatrzymywał się i rozglądał czy nie ma kogoś w pobliżu. Czuł pustkę i żal, że był okrutny wobec innych. Przez to jest teraz sam.
-Tutaj jest tyle miejsca, a ja nie wiem dokąd mam iść... Chyba jedyną drogą będzie pójście przed siebie...- mruknął w ciszy.
Położył się na miejscu w którym postanowił pozostać i odpocząć, wpatrując się w krajobraz. Chyba tylko to mu pozostało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:56, 08 Mar 2012 Temat postu:

Leavi wędrowała sobie przez tereny Krainy. Ot tak, z nudów.. Nie miała zupełnie pomysłu na jakiekolwiek zorganizowanie sobie czasu. Nic tylko chodzić, zwiedzać, podziwiać. Jednak patrząc na pogodę, na wszystko śniegiem zasypane.. wszystko było tak strasznie do siebie podobne, że aż.. nieciekawe. Po chwili takiego bezcelowego chodzenia zatrzymała się i z uśmiechem rozejrzała po tym miejscu. Była tutaj kiedyś? No w sumie możliwe, choć.. dobrze nie pamiętała. Zauważyła na śniegu pewną ciemną sylwetkę. Zadowolona powoli podeszła do basiora i usiadła naprzeciwko niego.
- Czeeeeeeeść. - Powiedziała przeciągając ten wyraz. Jej puchata kita zwana ogonem latała to w prawo, to w lewo. Na jej kufie panował sympatyczny uśmiech, choć... jak widziała nieznajomy do najweselszych nie należał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 23:04, 08 Mar 2012 Temat postu:

Szybko się ocknął tak jakby trwał w hipnotycznym śnie... - Oh... Witaj!- odezwał się, po czym uniósł swoje ciało i wyprostowany stanął w całej swojej okazałości na przeciw pięknej samicy. - Wybacz, że spytam, ale długo tu jesteś?- spytał ciekawski i lekko się pochylił by wyprostować kości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leavi
Dorosły


Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 23:09, 08 Mar 2012 Temat postu:

Zachichotała cicho zasłaniając pyszczek łapką widząc reakcję wilka. Ach! Wreszcie będzie mogła z kimś porozmawiać, już tak dawno nie udzielała się do jakichkolwiek rozmów... czy... czegokolwiek, no. Przekrzywiła delikatnie łepek na lewą stronę i przyjrzała się dokładniej wilkowi. Tak, znikąd go nie kojarzyła.
- Oj, nic nie szkodzi, przecież! Czy długo...? Hmm.. w sumie to szczerze mówiąc urodziłam się tutaj. - Odpowiedziała, a przed oczami pokazał jej się obraz rodziców i Letha.. Ach, jak ona dawno ich nie widziała! Nie miała z nimi żadnego kontaktu, a przydałoby się zainteresować co ciekawego u rodzinki się dzieje.
- A Ty..? - Machnęła ogonem. Zapewne normalnie przedstawiłaby się, bądź o imię by się spytała, ale.. przecież nawet tak standardowe pytanie może wylecieć z głowy, a natrafić w rozmowie można na nie.. później.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 23:21, 08 Mar 2012 Temat postu:

Massacre po chwili wahania odpowiedział: - Jestem ... - w tym momencie zabrakło mu słów... był bowiem zapatrzony w nieznajomą. Lekko się ukłonił i powtórzył próbę odpowiedzi na pytanie: - Jestem z dość daleka... Nie urodziłem się tutaj. Pochodzę z mrocznych okolic... Przybyłem tu ponieważ czułem się strasznie osamotniony... Wyrządziłem wiele szkód, lecz w głębi duszy taki nie jestem... - stanowczo oznajmił.
-Jak Ci na imię?- ochoczo spytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 484, 485, 486 ... 491, 492, 493  Następny
Strona 485 z 493


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin