Miejsce FlowerSky i Wolfmana

Wolfman

Jest to piękna kwitnąca polana .

FlowerSky

Rozejrzała sie po polance w poszukiwaniu wilka.Usiadła.
-cudnie tu-powiedziała do wilka.

Wolfman

Wszedł i szybko odpowiedział - Zgadza się - Teraz zaczął myśleć nad imionami ... Hmmm co by tu wymyślić . Poza tym jak mieli myśleć nad imionami skoro nie wiedzieli ile będzie małych i jakich będą płci . - Wiesz co na wymyślanie imion jest trochę za wcześnie - Rzekł przekonany , że ma rację . - Coś innego poróbmy - Powiedział i położył się na na grzbiecie . Zamknął ślepia i wsłuchał się w śpiewy ptaków .

FlowerSky

-posłuchaj serc...i oszacuj ile ich jest jest?-spytała i przyłożyła brzuch do ucha kochanka.

Wolfman

- Jeszcze ich tam nie ma bo dopiero cię zapłodniłem ! - Wykrzyknął . Jak ona mogła pomyśleć , że jus małe są w brzuchu . Czyżby ona była głupia ? Oby nie bo inaczej będzie z nimi koniec . Odepchnął jej brzuch od swego ucha .

FlowerSky

Jak mógł zrobił coś takiego.Ukryta na drzewie niechciala z nim rozmawiać
-Ach życie-powiedziała do siebie.

Wolfman

- Nie obrażaj się - Powiedział i wskoczył za nią na drzewo . Przyłożył ucho do brzucha i powiedział - Nie słyszę - Powiedział i polizał ją po pyszczku . Ten wilczy pocałunek miał być dowodem jego miłości .

Amidia

amidia wkroczyła na teren z wrogimi zamiarami.Zobaczyla wilka i wbiła pazury w glebe.

FlowerSky

A ona bacznie obserwowała tamta.też cieczkowała,wyczuła to.Dlatego chciała go mieć na dystans.

Wolfman

Kiedy zobaczył nowo przybyłą warknął głucho . Stanął przed FlowerSky aby w razie czego on oberwał . Był godzien poświęcić dla niej życie . Machnął końcówka ogona i jeszcze raz dał wilczy pocałunek Flower .

FlowerSky

Flower za nim czuła się spokojniejsza.Ale wilczyca się nie ruszyła,aby nie anruszyć spokoju tamtej.

Amidia

Zawarczała bezgłośnie na wilka.we mgle ugryzła go mocno.

Wolfman

Wilk cofnął się i wtulił się do Flower . Po chwili jednak nastąpiła zamiana miejsc . Wtulił ją do siebie i po raz trzeci pocałował . Następnie uśmiechnął sie ciepło i zapytał - Co chcesz robić ? - Chęć na to co przedtem już mu przeszła .

FlowerSky

-Głodna jestem-powiedziała.Burczało jej w brzuchu,tak szczerze naprawdę burczało.

Amidia

Wybiegła truchtem.

Wolfman

- Dobrze . Uważaj na siebie a ja zaraz wracam - Polizał ją jeszcze raz i zeskoczył sprężyście z drzewa . Warknął na obcą i szybko zaczął biec w kierunku pasących się niedaleko saren . Wskoczył jednej na grzbiet i ugryzł w szyję . Kiedy sarna zdechła chwycił ja zębami i wrócił na drzewo . Rzucił ja przed partnerkę i rzekł - Jedz kochanie ! -

FlowerSky

-Dzięki-powiedziala i cmoknęła go.Zajadała mięso sarny.Było b.dobre.Nagle fala poznania jego była ogromna.Uniosła łeb tajemniczo i zjadła juz mięso.
-Jaką masz za sobą historię?-zapytała ona.

spyro-san

weszlem na polanke i dostrzeglem wilka siedzacego na drzewie wyczulem ze jest starszy i ze jest wciazy wiec podeszlem do drzewa i polozylem sie na plecach aby pokazac jej ze ona tutaj zadzi i miejac nadzieje ze nie zaatakuje mnie.powiedzialem-Czesc-dalej lezac na plecach.na wypadek wystawilem pazury aby przygotowac sie do skoku w bok.

Flower Sky

FlowerSky zaśmiała się
-Witaj.Jestem flowerSky-powiedziałam.

spyro-san

usmiechnolem sie w przyjacielskim gescie-milo mi jestem spyro-podnioslem sie na nogi i niechcac mi sie isc rozlorzylem niewidoczne wczesniej skrzydla i podlecialem do niej-troche dziwne nie ale to dluga historia matka wilk ojciec smok eh..-usiadlem na kamieniu i spojrzalem FlowerSky3 w oczy ponownie sie usmiechajac.