Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:04, 11 Lut 2013 Temat postu: Miejsce Kaliny i Viy'a |
|
Miejsce to jest tak samo urocze, jak zamieszkująca je parka, czyli Kalina i Viy Curay. Większość terenu porasta młody las, w którym zwykle panuje dziwna dość cisza, a nieprzystosowanym do panujących tu warunków obcym łatwo się zgubić. W środku zagajnika jest jednak miejsce nieporośnięte drzewami, niewielka polana, przy której wznosi się wapienne wzgórze. Jeżeli zna się to miejsce, łatwo trafić do skrywanej przez to otoczenie jaskini - grota może nie jest zbyt przestronna, ale najwyraźniej natura pozwoliła na wybór tego miejsca jako mieszkania - wnętrze jest suche i równe, a gdy zapali się ognisko, wystarczy chwila na to, by ciepło rozprowadziło się po całym pomieszczeniu. Na gładkie, jasne ściany padają wtedy przeróżne cienie, a atmosfera może się wydać wręcz upiorna, jednakże mieszkańcom tego miejsca chyba to specjalnie nie przeszkadza. Przy miejscu na ognisko położone zostały skóry, żeby w zimowe dni łatwiej było się ogrzać w nocy, a poza tym pomieszczenie jest dość puste.
Kalina nie miała pojęcia, gdzie jest, ani dokąd zmierza. Lasek był może i młody, ale tak czy siak po chwili spaceru zgubiła się. Nieporadnie zerknęła na Viy'a, który miejmy nadzieję wciąż był obok niej, gdy oczom jej ukazała się polanka. Ach, jest jakaś skała, może uda im się wydostać, jak się po niej wespną...? Wadera jednak zanim skończyła tę niezbyt mądrą myśl, dojrzała wnękę w kamieniu i wiedziona własną ciekawością, zajrzała do niej od razu. Machnęła łapą na swojego towarzysza, zanim też całkiem zanurzyła się we wnętrzu jaskini.
- Ale tutaj fajnie~ - zachwyciła się nienaturalnie dla siebie i zerknęła na samca. Na niego zapewne urok groty nie podziałał, ale wadera od razu wiedziała, że to miejsce jest wyjątkowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:11, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
Już w chwili wstąpienia do ów małego lasku Vijowi nie podobał się pomysł samego przebywania tu. Zapewne chciałby udać się nad przepaść, tam zawsze dużo się dzieje - Z resztą jest to nieoficjalne miejsce spotkań wilków mhrocznych, przesiąkniętych złem i takich jak Vij właśnie - Nie wiedział dlaczego, ale czarne charaktery wręcz lgnęły do ów miejsca. Może chciały się pośmiać z kończących swe życie nieszczęśliwców, może... Nie, Vij już w sumie nie miał pomysłu.
Kiedy jednak jego oczom pojawiła się polanka jego nastawienie jakby zmieniło się trochę. Idealne miejsce żeby usiąść i umrzeć. Tfu, znaczy odpocząć.
- Nawet ładnie. - zgodził się z Kaliną, lustrując wapienną jaskinie alabastrowym wzrokiem.
Niewiele myśląc przysiadł w niej, obserwując jego lubę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:19, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
Kalina, widząc, iż Viy przysiadł nieopodal, zajęła miejsce obok niego. Absolutnie podświadomie splotła swój puchaty ogon z ogonem samca i westchnęła cicho, patrząc na demona znacząco. No, panna się najwyraźniej nieco nudziła i szukała jakiejś konkretnej rozrywki. Do kina by pewnie poszła, gdyby przyszło jej nie być wilkiem i znać podobny wynalazek. Jednakowoż w takim wypadku był skazana na życie bez kina, co oznaczało, że musi szukać zabaw w innej formie i postaci. Obserwacja Viy'a wielkimi jak spodki, zielonymi oczami chyba stanie się numerem jeden w zajęciach demonicy, podobnie jak utrzymywanie tajemniczego uśmieszku na pyszczku i miarowe poruszanie ogonem lubego za pomocą swojego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:29, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
Vij nawet nie zareagował na podświadome uwięzienie jego ogona, prawdopodobnie w ogóle tego nie zauważył. Uśmiechnął się równie po Vijowemu, spoglądając na Kalinę. W sumie równie dobrze mogliby tak siedzieć i patrzeć na siebie przez całą noc, no ale i on był znudzony, więc ten tego. Obrócił głowę w jej stronę i nic nie mówiąc pocałował ją namiętnie, przybliżając się do niej trochę. W sumie bardziej już nie mógł, bo siedzieli dość blisko siebie, dość bardzo blisko.
/Wybacz za króciznę. D:/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:59, 12 Lut 2013 Temat postu: |
|
Kalina odwzajemniła pocałunek samca, opierając dłoń na jego potylicy i w przypływie emocji chciała zbliżyć się jeszcze bliżej Viy'a, jednak było to już niemożliwe, ze względu na zerową odległość między ich ciałami. Jednak nie przeszkadzało to wilczycy specjalnie, wręcz przeciwnie - była niezwykle zadowolona z obecności partnera tuż obok niej i ich aktualnych kontaktów, jakimi wzajemnie się poddawali. No, tak to przynajmniej można nazwać, bo w końcu wadera po raz pierwszy była w podobnej sytuacji i nie do końca wiedziała, jak powinna się zachować, żeby czegoś nie zepsuć. Póki co jednak, poddawała się temu, co dyktowała jej podświadomość i jakoś to szło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:43, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
Vij nie kończył pocałunku, w pewnym sensie całkowicie się wyłączył. Przeżył już dużo sytuacji takich jak ta, ale chyba po raz pierwszy poczuł tą... głębie? Dobra, to złe słowo, jeszcze skojarzenia budzi. Po prostu dawniej wywoływało w nim to zupełnie inne odczucia. I całkiem mu się to podobało, trzeba powiedzieć.
Otrzymując zgodę Kaliny [Na shoucie ustalone. x3]- Może nie na tyle słowną, co bardziej mentalną - postanowił nie przedłużać tego więcej. I tu wstępuje szanowna [Cenzurka].
Po wszystkim położył się koło partnerki, wciąż dysząc szybko. Uśmiechnął się do siebie, spoglądając na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:04, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
Kalina mruknęła zadowolona i przeciągnęła się niczym kotka, by następnie położyć głowę na samcu i wtulić się w jego sierść z nieskrywaną przyjemnością. Nigdy nie przeżywała czegoś podobnego, bo w gruncie rzeczy wcześniej nikt jej nie chciał (forever alone mode: on), ale nie miała pojęcia, że takie doświadczenie jest całkiem miłe. Nie przyszło jej jeszcze znać skutków tejże chwili zapomnienia, więc nieświadoma nadchodzącej zmiany w jej życiu, z uśmiechem przymknęła oczy, szczęśliwa w chwili aktualnej, co nie zdarzało się jej ostatnio dość często. Miła odmiana, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:30, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
A Vij po prostu leżał sobie, zupełnie nieświadom tego, co niedługo się stanie. Gdyby o tym wiedział z pewnością by sobie odmówił - Z jego doświadczenia wynika, że potomstwo to kłopoty. Wielkie. Wprawdzie związek z Wheat pamięta jak przez mgłę - ale bachorki zapamiętał. No, prawie. Jak im tam było?
No, nieważne, jakoś mu tak z pamięci wypadło Zdarza się. Później była Maxim - i tu zdarzyło się podobnie. Za każdym razem dzieci świadczyły dla niego koniec związku.
Uśmiechnął się sam do siebie, spokojnie przymykając oczy. Mógł sobie teraz odpocząć, przyda mu się - zwłaszcza, że niedługo zaleje go fala obowiązków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:36, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
Kalina głupia nie była. Coś wydawało się jej nie tak, a instynkt podpowiadał co to było. Niestety, instynkt jeszcze nigdy jej nie zawiódł, więc wadera natychmiast zbladła i złapała się za brzuch. Powinna niewątpliwie poinformować o tym fakcie Viy'a, który w aktualnym momencie wyglądał tak spokojnie, że nie chciała zaburzać jego błogiej nieświadomości.
- A jeżeli... - zaczęła niepewnie, palcem przejeżdżając po torsie samca. - A jeżeli coś z tego wyjdzie?- zapytała, mając nadzieję, że Viy domyśli się, o co jej chodzi. Ciekawa była jego reakcji i sama miała mylną nadzieję, że się myli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:46, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
I Vij pobladł trochę, słysząc słowa Kaliny. Zlustrował ją wzrokiem, po czym możliwie najspokojniejszym głosem rzekł:
- Co masz na myśli? - Prawdą było, że wiedział, o co Kalince chodzi, ale miał cień nadziei, że chodziło jej o coś innego.
Viju, zastanów się, jak mogło chodzić o coś innego?
Niezbyt cieszył się na wizje powiększenia rodzinki, zwłaszcza, że zwykle nie kończyło się to najlepiej - Jak wspomniałam w poprzednim poście.
Machnął ogonem nerwowo, ponownie lustrując Kalinę. Trzeba było go nie uświadamiać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:58, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
Kalina zamiast odpowiedzi słownej spojrzała na swój brzuch i położyła na nim łapę. DŻIZAS, COŚ JĄ ŁUPŁO EWIDENTNIE OD ŚRODKA - przeraziła się, podwinęła nogi i spojrzała na Viy'a szalonym wzrokiem. Co teraz, Viy'u? Zostawisz przyszłą matkę na pastwę losu, czy może podejmiesz challange zostania ojcem po raz kolejny, w końcu do trzech razy sztuka, prawda? Ach, trzeba będzie pomalować pokój dla dziecka, wstawić łóżeczko, kupić ubranka i zabawki, iść do szkoły rodzenia, pobrać się, żeby sąsiedzi nie gadali, że bezbożnie... Czy jakoś tak, w każdym razie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:48, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
// Hehe. HEHEHE. >XDDD
Zupełnie przypadkiem trafiła tu Maxime. Może nie tyle przypadkiem, co po prostu dostała nagłego olśnienia, że w Krainie jednak coś zostawiła, a tym czymś był partner. Zaczęła więc od kilku godzin węszyć z zapałem, włócząc się po Krainie. Aż znalazła trop, który zaprowadził ją tu. Nie znała tego miejsca. Rozejrzała się nerwowo. Pewnie znów go tu nie ma... Choć zapach był tak intensywny! Aż nagle ujrzała Vijałczę! Był sobie tam, tam w oddali wraz... Z kimś kogo nie znała. Podeszła więc z wyszczerzem do ucha do ucha. Choć podeszłą to nie jest właściwe określenie. Podbiegła, jak to zwykła ostatnio czynić i rzuciła się wręcz na biednego Vijacza, niszcząc mu rodzinną sielankę.
- Mało brakowało, a bym o tobie zapomniała! - oznajmiła unosząc w górę obie brwi naraz czy co tam wilki mająz amiast tego i śmiejąc się kpiąco z samej siebie. - A ty to kto? - spytała patrząc krzywo na Kalinę.
LET'S THE GAME BEGIN!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Nie 19:50, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:02, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
BITCH. XD
Kalina ze zdziwieniem spojrzała na samicę, która objawiła się w jaskini tak nagle, że wytrąciła z równowagi zaciążoną.
- A ty to kto? - zapytała dokładnie w tym samym momencie, w którym pytanie to zadała Maxime. Najwyraźniej samica ta znała JEJ Viy'a, co jednak nie znaczyło, że może się na JEJ Viy'a rzucać w każdym momencie. A właściwie, to w żadnym momencie nikt nie może się rzucać na JEJ Viy'a.
- Pani tu nie mieszka - powiedziała powoli wstając, mrużąc zielone oczy i niespokojnie poruszając ogonem, spoglądała na waderę w bezruchu reszty ciała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kalina dnia Nie 20:02, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:19, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
Maxime puściła Vija jak jakąś biedną, poniszczoną zabawkę i spojrzała na Kalinę z niezadowoleniem.
- Mam prawo być tam gdzie Viy - prychnęła. - Albowiem jestem Maxime, najwspanialsza istota stąpająca po tym świecie, ha! - tu nagle Maxime wykonała takie ultra gejowskie coś, co robią w anime, w sensie obrót i flesze, i gwiazdki, i czarujący uśmiech. Można sobie wyobrazić Francję z Hetalii. XD - A teraz mów kim jesteś i czemu Viy siedzi tu z tobą zupełnie sam? - spytała mrużąc bursztynowe oczy podejrzliwie. - Mów szybko, nie mam całego dnia - dodała przewracając oczami, co było jej znakiem firmowym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Nie 20:20, 03 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:54, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
No tak. W sumie mógł się tego spodziewać. Nie, nie mógł - Był całkowicie pewien, że Maximka na zawsze go opuściła, do tego zaszyty był w lesie tak głęboko, że chyba bardziej się nie dało - przeżył więc niemały szok gdy ją zobaczył.
Hej. - wydusił tylko z siebie, zastanawiając się, co w takiej sytuacji zrobić. nawet z głowy wyleciał mu fakt, iż jego partnerka jest najprawdopodobniej w ciąży. Well, partnerka nr. 2. Coś w tym stylu.
- Co tu robisz? - dodał po chwili, nie będąc jednak pewnym, czy odzywanie się w tym momencie byłoby czymś trafnym. Może dobrym wyjściem było by zwykłe zniknięcie i poczekanie, aż sprawa trochę ucichnie? Tak, idealnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:00, 04 Mar 2013 Temat postu: |
|
Kalina zmrużyła oczy jeszcze bardziej. Oj, głupia nie była - Viy ewidentnie jej czegoś nie powiedział, mimo iż w rzeczy samej chyba powinien.
- O co tutaj chodzi? - zapytała samca, bowiem Maxime wyglądała jej na tak samo niedoinformowaną jak sama demonica i z pogawędki tych dwóch wader nie mogło raczej wyjść nic dobrego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:00, 04 Mar 2013 Temat postu: |
|
Maxime spojrzała na Vija, jakby był jakiś niedorozwinięty. Pokiwała głową.
- Przyszłam, bo wróciłam do tego miejsca, no i przypomniałam sobie między innymi dlaczego to zrobiłam - odparła na pytanie Vijacza. - Ostatnio dziwnie się czuję, jakby coś zżerało mi resztki zdrowego rozsądku... - mruknęła dziwnie patrząc się na Kalinę. - O to, że chciałabym już sobie stąd iść. Z Viy'em najlepiej, bo dawno go nie widziałam. - fuknęła w jej stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:31, 04 Mar 2013 Temat postu: |
|
- Aktualnie Viy ma ważniejsze sprawy na głowie - powiedziała spokojnie Kalina, nie widząc w tęczowych barwach wizji puszczenia JEJ Viy'a z jakąś nieznajomą samicą, która ponadto wydawała się jej co najmniej podejrzana. No, a w każdym razie obłąkana, na co wskazywał sposób jej wysławiania się i to, że wpadła bez zapowiedzi do ich legowiska, jakby sama tu mieszkała. A nie mieszkała, tego akurat demonica była pewna, nawet jeżeli to była jedyna rzecz, jakiej pewna była.
/GG, Max, GG/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:42, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
- NIE WAŻNIEJSZE NIŻ JA. - warknęła nad wyraz głośno. Była już nieco zła, że ta oto samica utrudnia jej zabranie Viy'a ze sobą hen, hen gdzieś indziej. A te nerwy spowodowały przebarwienie się białej części jej futra na jaskrawoczerwony. Po chwili jednak ten 'defekt' minął, Maxime odetchnęła głośno i wszystko było w miarę w porządku. Czarno-białe stworzenie tyknęło Kalinę zaczepnie.
- Nie będziesz mi mówić, czy mogę stąd iść z Viy'em czy nie. - fuknęła. - W ogóle to za kogo ty się uważasz? Kim dla niego jesteś? Nie wiem, siostrą, matką? Nieważne, zachowaj swoją nadopiekuńczość dla siebie. - dodała zniecierpliwiona i niezadowolona zaistniałą sytuacją. A Demon Roku nawet się nie odezwał, pff.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:06, 05 Mar 2013 Temat postu: |
|
Nie odezwał się, fakt - bo w sumie co miałby powiedzieć? Nie przychodziło mu do głowy nic, co poprawiło by jego sytuacje. Postanowił więc poczekać sobie, jak się cała sytuacja rozwinie. Tak, po prostu będzie siedział, nie próbując ingerować. Ależ on zaradny, ależ inteligentny!
Najwyżej je tam rozdzieli, jak się bić zaczną. Nie jest to może najpoprawniejsza postawa, ale w sumie nie miał jak się przygotować na nadejście jego byłej partnerki. Gorzej, jak by znów coś do tej pierwszej poczuł i jeszcze gorzej, gdyby niczym z tanich, amerykańskich romansów - został sam i jeszcze z alimentami na głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|