Miejsce Kihe'go i Sammari

Kihe

Spojrzał na nowo przybyłą wilczyce. Nie znał jej więc, nie zwracał na nią uwagi. Chwilę później jego wzrok przeniósł się na Sammarie i spojrzał jeszcze raz na diament.

Samanta

Wilczyca popatrzyła na niego z lekkim przekąsem . Zirytowała ją ignorancja ze strony basiora . Przymrużyła oczy które przybrały czarną barwę . Warknęła głucho po czym szybkim ruchem przechwyciła diament . Obejrzała go z zawadiackim uśmieszkiem po czym wrzuciła do jeziora . Popatrzyła na nich . Miała nadzieję , że wreszcie zwrócą na nią uwagę .

Kihe

Kihe spojrzał na wilczycę jeszcze raz, ale mine miał teraz złą. Wskoczył jeszcze raz do jeziora i wyłowił diament. Szybko go wyłowił, ponieważ diament nie zdążył jeszcze spaść. Wyszedł na brzeg i jeszcze raz dał Sammari diament. Podszedł do wilczycy i otrząsnął się blisko niej, by wilczyca była mokra.

Samanta

Ten ,, złośliwy '' gest ze strony wilka nie był zły . Wręcz przeciwnie . Bardzo podobał się Łowczyni gdyż było jej gorąco a teraz się schłodziła . Powtórnie chwyciła diament i bez zastanowienia wrzuciła do jeziorka . Tym razem zamiast do jeziorka wpadł na skałę i na niej rozpadł się na miliony małych kawałków . Samanta zaśmiała się cicho po czym popatrzyła na wilka .

Kihe

Kihe podszedł do wilczycy i popchnął ją. Spojrzał na wilczecę, ale chwilę później poszedł do jaskini. Nie chciał więcej patrzeć na tą wilczycę.

Samanta

Ta bez zastanowienia oddała mu . Popchnęła go tak mocno iż wpadł cały do jeziorka . Wadera szybko odskoczyła aby nie zostać ochlapaną . Zaśmiała się bardzo głośno . Pazurem napisała na ziemi ,, Ze mną nie zadzieraj '; . Usiadła na przeciwko jeziora i czekała aż basior z niego wyjdzie . Nachyliła się nad brzegiem .

Kihe

Wilk bardzo szybko wyskoczył z jeziora i zaczął biec w stronę wilczycy. Po drodze zmazał napis. Podbiegł do wilczycy i popchnął ją tak mocno, że poleciała na drzewo i pobiegł jeszcze raz do jaskini. Nie chciał patrzeć na wilczycę.

Samanta

Ona sprężyście odbiła się od drzewa . Weszła za nim do jaskini i uśmiechnęła się ironicznie . Nie podobało jej się tu . - To najżałośniejsze miejsce w tej krainie - Pomyślała . Pazurem wyrzeźbiła na skale ten sam napis ,, Ze mną nie zadzieraj '' .

Kihe

Wilk Nie odyzwał się. On również pazurem napisał dokładnie na napisie " Ze mną nie zadzieraj " " Wiesz żal mi Cię i się wypchaj.", a gdy już skończył wypchał wilczyce na zewnątrz i Powiedział
- Więcej tu nie przychodź brzydalu!
I pokazał jeżyk. Po chwili znów schował się w jaskini.

Samanta

Ta chwyciła Sammarię za kark i wrzuciła do jeziora . Zaśmiała się złowieszczo po czym wskoczyła na drzewo i z tamtego miejsca obserwowała zachowanie wilka . Była dziś w bardzo dobrym nastroju .

Kihe

Wybiegł szybko z jaskini i wskoczył do wody. Wyłowił Sammarię i spojrzał na brzydala. Wszedł na drzewo chwycił wilczycę za kark. Chwilę tak trzymał , a późnej zepchnął ją, a wilczyca spadła na plecy. Kihe powoli zszedł i wypchnął brzydala z tego miejsca. Nie wiedział na jak długo.

Torak

Weszłem w to miejsce i wyczułem ślady walki-Witam Torak się zwe i jak mniemam rozgrywała się tu jakaś walka?-spytałem usiadłem i obserwowałem to miejsce dookoła.

Kihe

- Witam, Kihe
Powiedział.
- Walki tu nie było, była tylko mała kłótnia.
Powiedział. " Dobrze , że nie ma już tu tego Glonojada!" Pomyślał i uśmiechnął się.

Torak

Spojzałem na wilka-Może i racja aż tak mocnej aury nie czuć-powiedziałem i uśmiechnołem się do wilka,podbiegłem pod drzewo i wskoczyłem na nie,usiadłem wygodnie i wpatrywałem się w krajobraz.

Kihe

Kihe spojrzał na Toraka, a potem wszedł do jaskini. Usiadł przy wejściu, by mieć trochę cienia. NIe lubił stać na słońcu, ani nie lubił, gdy jest ciepło.

Samanta

Waderze nic się nie stało . - Teraz już przesadził - Pomyślała . Szybko powróciła i wskoczyła na drzewo . Zrzuciła na ziemię z dużej wysokości basiora . Potem zeskoczyła prosto na jego brzuch i zadała cios pazurami w ogon . Futra spadło dużo . Łowczyni nie da się tak traktować . Teraz niech Kihe błaga o litość , bo będzie naprawdę źle .

Torak

Spojzałem na wilczycę która leżała na mnie-Kobieto co ja ci zrobiłem?!-spytałem z krzykiem po czym zepchnołem ją z siebie i spowrotem wskoczyłem na drzewo-Kihe jest przy wejściu do jaskini chyba pomyliłaś wilki-powiedziałem z uśmiechem.

Samanta

- Przyjaciel mojego wroga to mój wróg - Powiedziała . Prawdą było iż pomyliła się ale faktem było to , co właśnie wypłynęło z jej ust . Szybko się podniosła i zgrabnym i kocim ruchem powróciła na drzewo . Nie miała zamiaru stąd iść . Lubiła dokuczać innym .

Torak

Spojżałem na nią-Ja nie jestem przyjaciele Kihego poprostu dziś go pierwszy raz spotkałem chudy koci szczurze-powiedziałem i kopnołem w drzewo tak mocno aż wilczyca spadła na ziemie.Wskoczyłem na niś-I nie próbuj tego więcej-warkłem świecąc swoimi bursztynowymi ślepiami,liznołem ją w nos,zeskoczyłem z niej i wyszedłem z tego miejsca.

PS wyszedem ;D

Sammaria

Sammaria oszołomiona popatrzyła na Kihe który siedziała w oddali.Poczuła silny ból w karku , ale nie wiedziała co się dokładnie stało, tak jakby jej ktoś wymazał wszystko z pamięci.Wstała i podeszła do Kihe.Usiadła obok niego i rozglądnęła się po okolicy.Nagle spostrzegła coś zielonego między gałęziami drzew.Po chwili spostrzegła że była to wilczyca.Spojrzała na Kihe i zapytała: - Co ona tu robi? - powiedziała ze zdziwieniem w głosie.