Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:52, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Fari weszła do nory. Spojrzała pod kątem na Wroga. Potem podeszła do Gress'a i spokojnie się uśmiechnęła.
- Witaj Gress. - powiedziała do niego z intonacją. Jednak, było słychać w jej głosie drżenie i złość. Gdy przestała, zaczęła oglądać wilka jak lekarz i pocałowała go w polik, jak to robią ludzie na powitanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:55, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Basior od razu uspokoił się i "wyzdrowiał".
- Dzięki. Czemuż przyszła? - zapytał ją. Gdy poczuł jak ona go całuje, uśmiechnął się serdecznie. Nagle zrobiło mu się zimno, więc owinął łapy ogonem. Chyba Fari też dygotała z zimna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Farianna zaśmiała się pod nosem, przerywając niektóre wyrazy, bo zrobiło się zimno.
- Chciało mi się. Dawno nie widziałam Kuskety. Tęsknię za nim. - zrobiła się sztywna i owinęła łapy ogonem tak, jak to zrobił jej kumpel. Ale Fari ogonek nie był ciepły, wręcz przeciwnie. Samica z zimna aż się zdziwiła, czując jaki ma zimny ogon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gerber dostał olśnienia widząc jak ta wadera staje się niemal lodem. Okrył ją swym ciepłym ogonem i jeszcze poszedł po koc. Teraz powinno być jej ciepło.
- Lepiej? - zapytał, gdy tu nagle spojrzał na Shazzę. Nie chciał, aby czuła się opuszczona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:32, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Fari czuła, jak samiec się do niej "przytula". Uśmiechnęła się. Teraz było ciepło. Bardzo ciepło.
- Dziękuję. Dziękuję ci. - powiedziała dwa razy mając pewność, że Samiec na pewno usłyszał odpowiedź. Wadera znów przeniosła wzrok na Shazzę i zmarszczyła nos. Był już wieczór i miała powód aby go zmarszczyć. Oj te owady...
//Brak Weny//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:36, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress odwrócił łeb Fari. Zachichotał pod nosem i zaczął ją gilgotać.
- Owady!!! - krzyknął, po czym psiknął Sprayem (Sprejem XD) na owady prosto w pysk samicy. Koleżanka miała teraz niebieską głowę.
- No i co tak się na mnie patrzysz ty pisanko?! - ponownie się zaśmiał. Najwidoczniej tylko mu kawały w głowie.
//Brak Weeeny//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:41, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Zostaw!! - przewróciła się na bok, gdy ten zaczął jej dokuczać. A na widok nowego przedmiotu, Fari aż krzyknęła z radości. A no i jeszcze się oblizała, po kilku sekundach była czysta.
- Pycha Jagodowy! Moje! Moje! Moje! - zaczęła warczeć zabawnie. Na szczęście nowa rzecz była blisko. Wadera psiknęła Gress'a Spreyem, tylko że o smaku Truskawki. Pył trafił prosto w jego łapę.
- A może zrobimy sobie miejsce naszych spotkań? - zapytała. Już miała plan jak Pan Hak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:29, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shazza momentalnie stanęła na ziemi. Tam była Fari... A Gress ją przytulał. Fari.. Czyżby zdradzała swojego partnera z jej partnerem? W jej oku momentalnie pojawiła się łza... I to ta łza smutku, goryczy, ta słona, taka gorzka. Opadła powoli na ziemię. Shazza również w to miejsce wbiła swój wzrok. Spuściła łeb. A jednak Gress jej nie kochał... Wyskoczyła przez drzwi nory. Uciekła. Miała dość. Nie wiedziała, czy tu wrócić, czy nie. Ale chyba nie... Ciekawe, czy mu jeszcze to wybaczy.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:10, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress gwałtownie się przekręcił. Spojrzał za oddalającą się Shazzą i ruszył za nią. Czuł się teraz fatalnie. Był gotowy umrzeć dla niej. Tak, za bardzo z Fari przesadził. No, ale kto by nie przytulał najlepszego kumpla?
x.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:22, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Fari wytrzeszczyła oczy. Została sama. Prychnęła do siebie. Nie chciała urazić Shazzy, no ale niech zrozumie. Sama też kiedyś przytulała. Pokazała swoje długie, ostre i lśniące kły. Po woli szła w stronę swej nory.
- Ha! Jaka maruda z niej. - warknęła groźnie i zniknęła za drzewem.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:40, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Shazza jednak się rozmyśliła. Postanowiła zawrócić. Może wybaczy już Gress'owi, ale coś będzie musiał jej przyrzec... Że to już się nie powtórzy. Nie zabroni mu oczywiście spotkań z Fari, ale zabroni mu oddawanie jej pocałunków i tulenia jej. Wlazła przez drzwi i położyła się na kanapie. Wolała zapomnieć o tym, co się stało. Zamknęła oczy i powoli usypiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:09, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Gress wlazł do nory. Miał przygnębioną i schyloną głowę, to też nie widział Shazzy. Po woli położył się na piasku. Coś go bolało. Ach tak, widział jak Nicole cierpi w lecznicy. Złamane żebra muszą boleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:13, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ale Shazza nagle wyczuła znany jej zapach. Momentalnie otworzyła ślepia. To był Gress... Podeszła do niego.
- Gress... Obiecaj mi, iż już nigdy nie będziesz się przytulał do Fari... Ja jestem naprawdę inna niż wszyscy. Od kiedy Bari nie żyje bardzo się zmieniłam... - Powiedziała, podchodząc doń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:51, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
Gress warknął. Nie chciał słyszeć o tym Bari.
- Dobrze. - powiedział i pocałował ją. Potem położył się wygodnie na kanapie. Znowu rozmyślał nad szczeniakami. A co się stanie jak jeden urodzi się ślepy?
- Chciałabyś mieć szczeniaki? - zapytał.
//kończę//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:54, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ta zdziwała się na warknięcie wilka. Jednak usłyszała jego pytanie. Zaczęła myśleć. Nie myślała zbyt długo, przynajmniej tak myślała. Ach, od 5 do 12 miała cieczkę. Czyli dziś. Poczuła lekki ucisk w brzuchu.
- W zasadzie, jeśli wiesz jako to obowiązek... - Powiedziała, unosząc się powoli[wstając].
Ba, to jest obowiązek. No ale cóż, jeśli on też jest gotowy zostać ojcem, nie ma problemu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Czw 11:04, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:11, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Chciałbym być ojcem, ale ty musisz podjąć decyzję. - pocałował ją i rozluźnił brwi. Gress poczuł nagle jakby mu się oczy piekły. Potem zamiast czarnej plamy, zobaczył światło w tunelu. Nagle widział. Widział Shazzę i otoczenie. Nie mógł w to uwierzyć w skulił się. Bał się trochę a zarazem był szczęśliwy. Widział ukochaną...i wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Czw 5:50, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
Shazza usiadła. Coś sobie przypomniała.
- Gress, ja muszę na jakiś czas wyjść. - Odrzekła do niego cicho.
Ruszyła w inną stronę. Musiała trenować na dowódcę Łowcóc swej cudownej watahy. Ale nie zapomni o nim. Niedługo wróci i sobie pogadają. Teraz tylkoo kroczyła truchtem przed siebie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Czw 5:51, 16 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:59, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
Gress łupnął się w łeb i zniżył go nieco. Shazza nawet się na niego nie spojrzała... Było mu trochę smutno. Zaczął widzieć, ale jego oczy znów były ślepe. A to pewnie był ten jeden raz. Chociaż nie był na nią zły, nigdy by jej nie opuścił. Zaczął przetwarzać myśli. O Annas. Wiedział, że zmieniła na imię, jakieś "Shi", może "Shiniq". Nie wiedział do końca. Tyle czasu minęło, jest już pewnie dorosła. Hm, zaczęło go ciekawić kim zostanie ona w przyszłości. Basior na chwiejące się 99% Szpiegiem. Albo Łowcą? Jak to zwierze, nie wiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:02, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
Shazza wróciła do nory. Natychmiast wskoczyła do środka i wskoczyła na Gress'a. Przytuliła go mocno. - To co? Chcesz mieć te szczeniaki? Cy może to odłożymy na później? - Zapytała, schodząc z wilka. Cieszyła się, że znów go widzi. To przez tą galę musiała iść. Ale uciekła stamtąd. I fajowo. Była szczęśliwa. Pocałowała Gress'a. Nigdy go nie opuści, nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gress
Dorosły
Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:11, 21 Cze 2011 Temat postu: |
|
Samiec ze szczerym uśmieszkiem odwzajemnił pocałunek. Nie spieszył się ze szczeniakami. Nie tego potrzeba mu było do szczęścia. Swą księżniczkę znalazł, tylko jej pragnął.
- Dobrze, dobrze. Chcę mieć szczeniaki. Czemu tak dyszysz? Coś się stało? - zapytał ją, już biegnąc po apteczkę. Wrócił z nią w pysku i spojrzał w oczy Shazzy. Nic. Może tylko była zmęczona?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|