Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vane
Nowy
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:36, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Vane. - położyła swój szarawy łebek na łapy. Jej uszy ruszały się na wiele stron. Po chwili ustały. Wadera popatrzyła na czekoladki.
- Wielosmakowe nadzienia. - oznajmiła do Carly. Już takie jadła, kiedy miała zaledwie 1,5 roku. Vane uśmiechnęła się do samca. Nic nie robił, O.o. Wilczyca zapytała go z ciekawości:
- Macie szczenięta? - po tym przeturlała się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:08, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Carly zerknela jeszcze raz na slodycze, po czym polozyla sie ponownie. - Niedawno jadlam, zostawie je na pozniej. Mamy szczeniaki, a co? - zamknela pudelko z prezentem i odlozyla na bok, kladac leb z powrotem naprzeciw przebisniegow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:51, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Waspuś chyba na chwilę się zamyślił...machnął łbem, ocknąwszy się z tej zadumy i spojrzał na przybyłą wilczycę. Jej przyjście wcale go nie ucieszyło - chciał pobyć trochę z Carly sam na sam, a ta musiała się wpakować do ich własnego zakątka! Cóż zrobić... skoro już przyszła, nie można jej wygonić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vane
Nowy
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:54, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Może lepiej pójdę? - powiedziała i westchnęła. Wiatr przyjemnie wiał a przebiśniegi tańczyły do rytmu szumu. Z pod śniegu wyrastały drobne, zielone łodyżki trawy. Vane spojrzała na kwaśny uśmiech basiora.
- Nie będę przeszkadzać. - zamyślona i z podkulonym ogonem, szła w stronę wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vane dnia Pią 20:55, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:00, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wasp postanowił się przemóc i okazać wilczycy więcej sympatii. Kwaśny uśmiech na jego pysku szybko przeobraził się w uśmiech neutralny, całkiem życzliwy.
- Nie idź. Skoro już wpadłaś, zostań na dłużej - powiedział. Nie chciał sprawić Vane przykrości, ale przecież mogła się spodziewać, że Wasp będzie chciał w tym prywatnym miejscu być sam na sam z partnerką. W końcu po to zakochani znajdowali sobie takie ciche, odosobnione zakątki.
Jednakże nie oznaczało to, iż goście są tu zawsze niemile widziani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:33, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
Carly zerknęła w stronę Vane. Ona też trochę chciała, by ona odeszła. W końcu, kto by chciał mieć zakłócany spokój we własnym zaciszu które należy do wilczycy, wilka, partnerstwa. Lecz jeśli chce, niech zostanie. Kto jej broni? Carly była zbyt życzliwa, by ją po prostu wyganiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vane
Nowy
Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:32, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Vane uśmiechnęła się życzliwie. Wyczuła, że parka chce być razem a poza tym wilczyca była miła.
- Może jutro wpadnę! - krzyknęła do nich oddalając się, aż w końcu zniknęła w promieniach słońca.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vane dnia Sob 8:33, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:17, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Waspusiowy pysk rozciągnął się w tryumfalnym uśmiechu. Wilczyca, która odeszła nie wyglądała na urażoną, a mimo to udało jej się w miarę szybko pozbyć.
- No! I panienkę Vane mamy z głowy - powiedział zadowolony. Nie znosił, gdy ktoś wpraszał się do ich prywatnego miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:35, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Szpieg odprowadziła Vane wzrokiem, po czym swój wzrok przeniosła na partnera. - To jak? Wyłowić je, czy nie? - spytała, wstając, już przygotowując się do owej roboty. Musiała jakoś spożytkować tę energię!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:37, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- C-co wyłowić? - zapytał. Wyleciało mu z głowy, co Carly powiedziała o diamentach, zanim przybyła ta wścibska, choć sympatyczna wilczyca. Choć te błyszczące ozdóbki go drażniły, nie były dlań istotną częścią ich miejsca, toteż rozmowa o nich szybko mu z łebka wyparowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:41, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Diamenty. Skoro Ci przeszkadzają, wyłowię je i, hmm, może ozdobię nimi jaskinię? Będzie miała typowy wystrój dla Watahy Wody, gdy słońce zacznie się o nie odbijać. - powiedziała, wskazując gestem pyska najpierw wodę, a potem jaskinię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:46, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Źrenice Waspa momentalnie się rozszerzyły. Tylko nie jaskinię! Teraz musiał gapić się na te błyskotki, gdy był odwrócony przodem do wodospadu, a gdyby Carly je przeniosła, miałby ten przesłodzony widoczek również z wnętrza jaskini.
- Nie, nie. Lepiej niech zostaną na swoim miejscu - odpowiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:50, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Ale przecież mogłabym je też odnieść do Diamentowego Wodospadu - powiedziała szybko. Chciała, by ich wspólne miejsce podobało im się oboje. Więc jeśli Waspowi przeszkadza choć jeden szczegół, Carly go zmieni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:59, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Ochoczo pokiwał głową, od razu przystając na propozycję partnerki.
- Tak, tak, odnieś. Niech sobie będą między braćmi i siostrzyczkami, na swoim miejscu - powiedział i szeroko się uśmiechnął. Zapewne gdyby to zależało tylko od Waspa, diamenty wylądowałyby tam już dawno temu, lecz nie chciał sam podejmować decyzji dotyczących wyglądu miejsca, które należało również do Carly.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:02, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca kiwnęła głową i natychmiast wskoczyła do wody, płynąc ku diamentom leżącym na dnie. Wodospad ten nie miał głębokiej rzeki, więc to było raczej proste zajęcie. Brała je w łapy, ile mogła unieść, w pysk, w ogon. Aby za jednym razem zanieść ich jak najwięcej. Wszystkie kładła na brzegu. Robiła tak kilka razy, aż uzbierała się spora kupka diamentów. - Ajej, ale jak ja to wszystko przeniosę do Diamnetowego Wodospadu.. - jęknęła, obtelepując futro z wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:09, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Boże... aż tyle tu tego zniosłaś?! - Wasp był zaskoczony taką ilością diamentów. Wydawało mu się, że jest ich tu dużo mniej. Westchnął. Nie chciał mieć nic wspólnego z tym świecącym paskudztwem, ale zaproponował. - Mogę ci z tym pomóc. W końcu to mnie te diamenty nie pasują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:16, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Mam pomysł. - rzekła nagle i wbiegła truchtem do jaskini. Po jakimś czasie wyszła z niej ze skórą łani. Nie wszędzie była poszarpana. - Ułóżmy tu diamenty, a potem ty złapiesz za dwa końce ze swojej strony i ja za dwa końce z mojej strony. Polecimy w ten sposób nad wodospad. Co ty na to? - spytała, przekrzywiając łeb i siadając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:35, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Jak chcesz - odpowiedział. Był to całkiem dobry pomysł. Przynajmniej będzie szybciej i Waspuś prędzej pozbędzie się tych błyskotek. Choć skóra ich dzisiejszego śniadania była dość poszarpana, powinna wytrzymać podczas lotu. A jak nie, to komuś spadnie na łeb deszcz diamentów, powinien być zadowolony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:54, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca kiwnęła łbem i złapała swoją część, po czym, machając skrzydłami, wzniosła się delikatnie, czekając na partnera. Jej czerwone skrzydła, zdobione żółtymi i złotymi znamionami mieniły się w słońcu. A ona, wlepiła ślepia w Waspa i czekała, aż ten zrobi to, co zrobiła ona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:04, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wyprostował dotychczas złożone wzdłuż ciała, czarne skrzydła i poruszył nimi lekko, wznosząc się nieco ponad ziemię. Kiedy był już w powietrzu, chwycił skórę łani ostrożnie, żeby nie wysypać z niej diamentów. Był gotów do lotu nad wodospad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|