Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:58, 25 Gru 2011 Temat postu: Polanka pośród drzew - miejsce Todzia i Scarlett. |
|
Niewielka polanka z nisko rosnącą trawą i ogromną, starą, ale bogatą w liście i gęstą wierzbą na jej środku. Pod drzewem znajduje się skryte legowisko. Rosną pod nią także jeżyny, maliny, jagody i truskawki. Jednym słowem - jedzenia tam nie brak. Także polanka była niegdyś zwana "zajęczą polaną". A dlaczego? Bowiem tutaj tych uszatych zwierząt nie brak. Wokół wierzby rosną także młode drzewka, takie jak brzozy, magnolie, akacje i inne... Jednym słowem: miejsce marzeń...
I dotarli tutaj. Na polankę, którą Tod wprawdzie odkrył po przybyciu do krainy, ale nie zapomniał o tym miejscu. Kochał je, prawie tak samo jak Scarlett. Dlatego postanowił ją tutaj zaprowadzić. Zrobiłby dla niej wszystko, nawet wskoczyłby za nią w ogień, więc chciał, by była bezpieczna. A w tym miejscu... jest chyba najbezpieczniej na świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:01, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
Scar uśmiechnęła się wesoło pod nosem.
-Kiedy mi ściągniesz opaskę z oczu? Chcę już zobaczyć to wyjątkowe miejsce!-powiedziała podekscytowana wilczyca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:08, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
Tod także się uśmiechnął, sięgnął po truskawkę, po czym bez zastanowienia ją zjadł. Zaprowadził wilczycę jeszcze przed wierzbę i ściągnął jej opaskę.
- Tadaaam! - odparł z wyszczerzem prawdopodobnie większym, od uśmiechu kota z Alicji w Krainie Czarów, po czym odsłonił gałęzie wierzby, by Scarlett mogła wejść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
Scarlett weszła do środka. To miejsce wydawało się takie wspaniałe! Ach!
-Uuu!-powiedziała wesoła, także się szeroko uśmiechając do wilka!
-A co to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:21, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Moje miejsce, które odkryłem, kiedy przybyłem do krainy... - powiedział i wszedł za nią, po czym nagle ją przytulił i złożył na jej policzku pocałunek. - podoba ci się? - dodał i pocałował ją jeszcze raz. Jego miłość do niej była nieobliczalna. Chłopaczyna zwariował na jej punkcie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:22, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
-To miejsce jest naprawdę przepiękne...-powiedziała, rozglądając się wokół.-Gdy przybyłeś do krainy? Jeju.
Wilczyca także czuła się wspaniale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:30, 25 Gru 2011 Temat postu: |
|
//Jaki śliczny avek! *-*//
- Też tak sądzę... - powiedział i podał jej jedną truskawkę. Truskawki stąd były przepyszne, bardzo słodkie i mocno czerwone. Chociaż w sumie wilki nie jadały truskawek... no ale Tod je uwielbiał.
- Tak. No właśnie. Tak dawno to było. - rzekł i zjadł jedną jagodę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:55, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
//Heh. ^^//
Scarlett zjadła podaną jej truskawkę i nadal podziwiała to piękne miejsce.
-A tak wogóle, to gdzie byłeś Tod?-spytała, zerkając na wilka. Wkońcu nie było go dość długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:25, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Poza krainą... odszedłem po incydencie z Watahą Wody... - powiedział i oparł łeb o bark swej pani, a następnie klapnął sobie na cztery litery również podziwiając to piękne miejsce. Jak on dawno tutaj nie był! Tyle czasu minęło... A teraz jest tu, i teraz wraz ze swoją ukochaną. Czego jeszcze mu potrzeba do kompletnego szczęścia i spełnienia marzeń? O tak, stanowisko Bety w Watasze Wody by go już kompletnie uradowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:29, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
-Incydencie? Coś się może stało po Obradach w Wodzie? Sama się trochę szwędałam po okolicy ostatnimi czasami, więc wielu rzeczy nie wiem.
Scarlett już tak się nie interesowała sprawami nie jej watahy. Bo po co? Chociaż jako Szpieg powinna... Musi to przemyśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:57, 26 Gru 2011 Temat postu: |
|
- No tak... w sumie dużo. - odparł i westchnął cicho nadal przytulając się do ukochanej. - Po tym wypadku odciąłem sobie nogę, zrezygnowałem z posady młodszego szpiega i odszedłem z Nocy, po czym przystąpiłem do Wody. Zdałem na pomocnika lekarzy i... wywiało mnie z krainy. Miałem wszystkiego dość... życie mi się nie układało, ale... - urwał i zamyślił się na chwilę. - nie mówmy o tym. - dokończył, delikatnie odwrócił głowę wilczycy i namiętnie pocałował ją w usta. Stęsknił się. Bardzo się stęsknił. Brakowało mu jej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:38, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ona także tęskniła za wilkiem badzo, ale to bardzo.
- Tod, a co myślisz o dzieciach? Owszem, brzmi to w moich ustach głupio, w takiej sytuacji. Ale zastanawiałam się nad tym ostatnio.- powiedziala krótko, obejmując jego szyję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:21, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
Huh? Dzieci? Tak na poważnie to Todziu o nich jeszcze nie myślał prawdę mówiąc. Właściwie lubi dzieci, ale nigdy nie miał przyjemności tak głębiej poznać, jakby to nazwać... codziennego zachowania dzieci, właściwie rytuałów jeśli można to tak powiedzieć. Gdyby miał zostać ojcem to byłoby dla niego... coś nowego. Jak na przykład odnalezienie lekarstwa na raka. Ale jak to powiadają: "wszystko jest możliwe".
- Dz-dzieci? - jęknął jakby nagle musiał sobie przypomnieć wszystkie dane o nich. Chociaż wcale ich nie miał, ale co tam. - Nie myślałem o tym. Lubię je, ale nie mogę się nazwać ich znawcą. - dodał. Chciał to łagodnie ująć. Przecież nie mógłby powiedzieć, że nic o nich nie wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:25, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
Scarlett zaśmiała się wesoło.
-Nie musisz dużo o nich wiedzieć. To mali dorośli. Potrzebują opieki i trochę uwagi. Poza tym uwielbiają się bawić. Tak jak my.-powiedziała spokojnie-Ja też o tym nie myślałam, ale jeśli niedługo nie będe miała szczeniąt, to nie będe ich miała nigdy. Niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tod
Pomocnik Lekarzy
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:39, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
Rozumiem, że Todziowi przypadł pierwszy krok? Huh. No trudno. Wilczek przytulił się do partnerki i zamruczał cichutko, ledwo dosłyszalnie.
- Mhm. - mruknął. Poniekąd się cieszył, że Scarlett mu wytłumaczyła co i jak z dziećmi. To nie może być trudne, prawda? - Tak więc, może... - dodał i uśmiechnął się do partnerki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:11, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Może? Mój drogi, morze jest szerokie i głębokie!- zaśmiała się wadera. Czy mam tutaj coś dopisać? No cóż, ciała dwóch wilków złączyły się w jedną, wspaniałą całość, którą łączyły miłość i zaufanie. Napewno dzieci urodzą się zdrowe, wesołe i ciekawe świata.
***
- Będziesz wspaniałym ojcem.- odezwała się spokojnie Scarlett z delikatnym uśmiechem na kufie. Dobrze, że jej partner jest Pomocnikiem Lekarza, nie wiadomo kiedy szczenięta przyjdą na świat.
Po jakimś czasie ciało Scar gwałtownie drgnęło. Sama wilczyca przygryzła dolną wargę.
- T-tod, t-to ch-chyba juuuż...- jęknęła wadera. Czuła, jak szczenięta domagają się już wyjścia na świat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Sob 20:09, 21 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:20, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
Mały samiec wiercił się w brzuszku mamy szukając jakiegoś wyjścia. Nie umiał go znaleźć, jednak wciąż robił swoje. Nie podobało mu się w obecnym miejscu. Było strasznie ciemno. Nic nie widział! Chyba to przez to, że miał zamknięte oczy, ale co tam. I tak było ciemno. Jego długaśne uszy musiały być klapnięte, ponieważ nie było tutaj dużo miejsce, a do tego czuł, iż nie jest sam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:23, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
Scarlett jęknęła, ale trochę ciszej. Nie lubiała, gdy inni myśleli, że coś ją okropnie boli. Choć tak było, przejęta tym, że niedługo ujrzy swoje dzieci, starała się być spokojna. Pamiętała co ma robić. Przeć. Jeśli Tod nie pomoże, ona sama musi to robić, inaczej dziecku może się coś stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jack
Dorosły
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z balona Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:33, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
Mały samiec wiercił się cały czas, aż ujrzał małe światełko. Taka cienka szczelinka (WTF?!). Wsadził w nią łebek, a łapami próbował "kopać", czy coś w tym rodzaju. Jack chciał się wydostać. Przyj Scarlett, przyj! Po chwili wilczek wydostał się na zewnątrz. Kilka sekund się dusił, ale już normalnie jego organizm funkcjonuje. Nie umie otworzyć oczy, ani wstać. Nic nie widzi. Leży na pleckach, a łapami macha w byle jakim kierunku. Nie wie co się dzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:37, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
Scarlett lekko przerażona spojrzała na szcznię. To jej partner jest Pomocnikeim w lecznicy, ona słabo się na tym zna. Ale coś jej podpowiadało, co ma zrobić- macierzyństwo. Delikatnie przysunęła do siebie wilczka, przewracając go na brzuszek. Wtuliła go delikatnie w swoje futerko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|