Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:58, 09 Lip 2011 Temat postu: Polanka Shinq i Ravi'ego |
|
Miejsce z ogółu jak każde inne. Normalna, porośnięta różnymi rodzajami roślin, Polana. W ziemi myszy wykopały sobie nory, więc można je spotkać. Także biega tu duże stado saren, które mieszka w sąsiedztwie, w lesie. O zające tu niestety trudno, bo nie ma tu jedzenia dla tych gryzoni. No, od czasu do czasu jeden się przywlecze. Płynie tu malutki strumień wody. Na samym środku polany znajduje się nora Shinq i Ravi'ego.
A teraz wchodzimy do środka. Jama jest ozdobiona starymi, drewnianymi sieciami rybackimi i muszlami na ścianach. Kilka brązowych poduszek i jeden szary koc leży na podłodze. Spiżarnia na mięso też jest. Jak widać, nie jest to bogaty dom, lecz i tak modny. Taki "Morski".
**********
Shinq weszła do środka i usiadła na podłodze. Pięknie ustrojona nora. Pomachała z radości ogonem, po czym wychyliła łeb zza drzwi. Ravi jeszcze nie przyszedł. Zaczęła się o niego niepokoić. Jak coś mu się stało? Jak wpadł do wody? Te myśli musiała odpędzić.
/Brak weny/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:59, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
Ravi biegł po polanie i natrafił na ciało myszy. Zjadł je, kości zabrał i rozejrzał się za norą. Podobno, a raczej miała tu być. Jest! Wreszcie ją zauważył i wraz z nią Shinq - swoją ukochaną. Pełen adrenaliny, którą nabył biegając w lesie, pobiegł do niej. Wlazł do środka, ucałował partnerkę i rozdziawił paszczę, na widok piknej dekoracji wnętrza.
- Sama to zrobiłaś? - spytał ją i gdy tak wszystko oglądał, to zakręciło mu się w głowie i klapnął na zadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:04, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Tak. Wszyściutko. To i to, i to z tym, to też jak i to, o tamto obok ściany, jej i na ścianie! - nabrała powietrza i głośno je wydychała. Robiąc to, wzdychała z wrażenia i braku tlenu w płucach. Za szybko gadała, chyba nic nie zrozumiał. Odwzajemniła mu pocałunek.
- A nie widzisz czegoś jeszcze? - rzekła, łudząc od niego komplement i to, żeby zobaczył jej skrzydła i ogółem wygląd.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stille dnia Sob 18:04, 09 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:12, 09 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Ahaaa... - odpowiedział, zacinając się i unosząc brwi. Co to zabawa w telepatię? Nic nie zrozumiał z tego, co mówiła. Udawał, że wie o co chodzi. Najważniejsze, że chociaż mają własny zakątek do którego nikt nie wejdzie. Drugą wymowę już zrozumiał. Czegoś jeszcze? A co jeszcze on mógł zobaczyć? Wiele...
Szukał, wodząc wzrokiem po jamie. Zerknął na Shinq. O nowe skrzydła i sierść! Uśmiechnął się, finiszował. Miał wielkie satysfakszyn.
- Twoje ciało! I piękne skrzydła! Ty się zmieniłaś na piękniejszą, aż ciągniesz do siebie. - powiedział całą prawdę, jaką miał w głowie. Poprawił zacny szaliczek i usiał na poduszce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:06, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
Zaśmiała się. Pomachała delikatnie białym ogonkiem i podeszła do Ravi'ego. Przytuliła go i pocałowała. Kochała go, nie chciała by jej miłość prysła niczym bańka mydlana.
- Kochasz mnie? - spytała go i spojrzała prosto w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:05, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
Rav oniemiał. Co to za pytanie? Przecież ona zna na nie odpowiedź.
- Kocham Cię i przysięgam to na moje życie. Jesteś dla mnie wszystkim, bez wyjątków. - uśmiechnął się i przejechał leciutko waderze po grzbiecie, swoją łapą. Miała mięciutkie futro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:10, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
Zamruczała. Jak ona go lubiła. Wstała, zamknęła drzwi i okno, po czym objęła go ogonem i zaczęła całować. Namiętnie i bez końca. Teraz był jej. Calutki. Przewróciła basiora na plecy, kładąc się na nim. Zaśmiała się cicho.
- Piotruś Pan zawsze wygrywa, Kapitanie Haku. - powiedziała, a ich ciała stykały się ze sobą. Klatki piersiowe dotykały się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:14, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
Splotły się ich ogonki. Samiec przekręcił się i teraz on górował. Obcałowywał jej szyję.
- Nie zawsze, księżniczko. Zauważ, że każdy samiec by chciał Cię mieć, ale to ja Ciebie mam. Całą, piękną. - odpowiedział, poruszając brwiami. Przyszła mu myśl. O szczeniakach. Zamyślił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:19, 10 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca pocałowała go jeszcze raz. Przejechała pazurem po brzuchu Ravi'ego. Pewnie się czuł tak... wyjątkowo. Ona nie każdemu by to zrobiła. Tylko swojemu rycerzowi. Patrzyła mu w oczy. Zaciął się na moment, Shinq się domyśliła. Myślał w młodych.
- Nie... nie możesz... - rzekła do niego, odsuwając się i wstając. Przypomniała jej się Berenika. Musiała poznać Ravi'ego.
- Ravi, choć za mną. Do mojej przybranej matki! - krzyknęła, machając szaleńczo ogonem. Wybiegła z domu. Nie mogła się powstrzymać.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:22, 12 Lip 2011 Temat postu: |
|
"Gdzie Ona pędzi?" - zamyślił się Ravi i wybiegł z nory. Już jej nie było. Westchnął przeciągle. Idzie do swojej matki?! On nie lubił rodziców, lecz przybrani byli nawet nawet. Zawył na znak, iż już biegnie. Dał wielkiego susa nad strumykiem.
- Znowu to samo... - powiedział pod nosem i wybiegł stąd.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:17, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
Shinq była w domu Gress'a i Bereniki, lecz nikogo nie zastała. Myślała, że opuścili ją. Smutna weszła do nory i klapnęła na zadek. Jeszcze coś innego chodziło jej po łebku. Szczeniaki. Ah, nie była co to tego zupełnie przekonana, tylko ktoś bliski, na przykład partner mógł ją przekonać. Głupiutka, myślała, że życie jest proste. Dzieciństwo trudna sprawa, trzeba to przeżyć i cieszyć się życiem, póty jesteśmy na ziemi i to cali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:24, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
Ravi nie był wróżką czy czarodziejką, był facetem, a poza tym nikim. Chociaż wyglądał na jakiegoś bałwana, nie zachowywał się tak. Ujrzał przygnębioną Shinq. Też zachował się jak ona, wychylając łeb i patrząc się w nią swoim czerwonym, żywym spojrzeniem. Siedział tak z kilka minut, nie wiedząc co powiedzieć, lecz po chwili przyszła mu myśl. Przecież ona ciągle rozmyślała nad szczeniakami!
- Shinq, kochanie, wiem o czym myślisz. O szczeniakach. Robisz to bez przerwy, jakbyś nie mogła wybrać. Wyobraź sobie norę z trzema młodymi. Fajnie, co? Gdy urosną, na pewno będą wybitnymi wilkami. Nie patrz w przeszłość, tamtego już nie ma. Teraz liczy się tylko to życie. - powiedział do niej i uśmiechnął się, pokazując język, który zwiesił gdy zaczął sapać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:33, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
- Tak to by było niesamowite. Masz rację. Mój wzrok większą część życia spędził w patrzeniu się w przeszłość. I nie ma tamtego, liczy się teraźniejszość. Wiesz, ja jednak chcę szczeniaki mieć. - odpowiedziała, wzdychając powtórnie i zamykając drzwi i zasłaniając okna. Byli sami, gdyby ktoś ich odwiedził, to na prawdę musiałby byś złośliwy. Przecież przed ich drzwiami wisi napis: Nie przeszkadzać!
- Ravi, możesz zaczynać. Bardzo tego chcę. Chcę mieć z tobą młode. - rzekła, ukazując drobny uśmiech i stając tyłem do partnera. Czekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:38, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
Basior zrozumiał, zastrzygł uszami i obrócił się raz. Czyli go zrozumiała. Ale nie, tylko nie myślcie że on jest gwałcicielem! Po prostu na to wyszło. Rav nigdy jej nie opuści, choćby rozdzieliła ich taka fuj-fuj Enary.
- Zaczynamy, kochanie. - powiedział i powąchał czy Shinq ma cieczkę. Tak, ma. No więc wszedł na nią i *cenzura drogie dzieci*. Po tym zszedł z niej, położył się na kanapie, czekając za swoją ukochaną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:51, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
Shinq zerknęła na niego, podniecona i zachwycona. A to tak. Podeszła do partnera, położyła się obok niego i zaczęła całować w usta. Jak ona go kochała, chociaż userka nadużywała już tego wiele razy. Chyba w każdym poście. Dobra, wracajmy już do świata wilków...
Wadera przeciągnęła się, zaśmiała przez moment i wyjrzała za drzwi, najpierw je otwierając. O.o zając! Pierwszy w tym sezonie! Łe tam, długouchy może poczekać. No więc wróciła do Ravi'ego i szybko zasnęła. Śniła o lodowej krainie xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Enary
Dorosły
Dołączył: 30 Mar 2011
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 31 Lip 2011 Temat postu: |
|
En tropiła Ravi'ego i w końcu dotarła na miejsce. Uśmiechnęła się radośnie, była całkiem zakochana w Ravim i było to widać.
- No proszę! Kochanie, już zrobiłeś to co zaplanowaliśmy? Uwiodłeś ją i zrobiłeś jej dzieci? Na pewno. Ah! Jesteś cudowny, taki sam jak ja! Jakie to szczęście, że jednak po rozmowie z Bereniką przyszedłeś do mojego legowiska! Powiedziałeś już jej, że jesteś ojcem moich dzieci? - zapytała rzucając się w jego stronę i zaczęła go całować namiętnie. Gdy się od niego oderwała spojrzała na Shinq - Wybacz mi mała, nie moja wina, że wolał mnie. Ale w końcu jakoś musieliśmy się ciebie pozbyć a Ravi uknuł idealny plan! Jest wprost wymarzonym partnerem dla mnie. Jak tylko przyszedł od razu mi powiedział, że cie nie kocha, tylko robi wszystko z litości nad tobą bo taka jesteś żałosna. Wyznał mi, że mnie kocha i od razu poszliśmy w ślinkę. A potem... to diabeł kiedy się ze mną kochał! Uwierz mi, tak ognistego przeżycia ty nigdy nie doświadczysz! - powiedziała z pełnym entuzjazmem patrząc na Raviego pełnym uwielbienia spojrzeniem, zakochanym, pełnym miłości, prawdziwej miłości. - Wiem, że cię to boli, ale musisz znać prawdę. Jeśli on ci jeszcze nie powiedział, to pewnie jeszcze chciał sobie z tobą trochę poużywać. Oh, jest zupełnie jak ja! - dodała z tym samym zakochanym spojrzeniem, którym darzyła basiora.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Enary dnia Nie 20:55, 31 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ravi
Nowy
Dołączył: 25 Cze 2011
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:12, 01 Sie 2011 Temat postu: |
|
Ravi warknął przeciągle i posłał Enary wzrok suchy, bezuczuciowy, zimny. Był wściekły, cóż to za kłamczucha niewychowana? Popchnął ją mocno i drapnął pazurami w polik.
- Co ty sobie ubzdurałaś? Myślisz, że każdy, kto się na Ciebie spojrzy, to się zakocha? Dzieci?! My ich nie mamy, jak już to Shinq i ja będziemy mieć młode! Ty nie robisz na mnie wrażenia. Jesteś PASOŻYTEM! I jesteś dziwaczką! Ha ha ha! JA KOCHAM SHINQ!! - tupnął mocno nogą i zmarszczył brwi. Kolejna paniusia z wiochy?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ravi dnia Wto 17:38, 02 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:58, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dasim wesoły przyleciał do legowiska za Eponą.
-Epona! Naprawdę będziesz miała dzieci! Jak wspaniale! Mogę być ojcem chrzestnym?-pytał podniecony. Odwrócił się i spojrzał na wilka.
-Witam, jestem Dasim. Gratuluję przyszłych pociech! Wspaniała nowina!-powiedział podniecony. Ale wtedy dojrzał Shinq.-Shinq, jeśli nie chcesz, bym tu przebywał, powiedz to. Wkońcu to twoje legowisko. Wybacz za moje wtargnięcie, ale chciałem pogratulować Eponie i Ravi'emu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:18, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
Shinq głośno i donośnie warczała na dwa wilki.
- Wyjdź i nie wracaj. Zrób to, jeśli mnie lubisz. - powiedziała szybko i przeniosła demoniczny wzrok na Enary. Już miała plan. Ha, ciekawe czy teraz Enary skuli się w kąt...
- Ojeju bo się popłaczę. Twoje wygłupy i durne szczerzenie się nic nie pomoże! Wybacz mi, niewolnico, ale to JA mam z Ravi'm młode! Możesz sobie pomarzyć! I nie udowodnisz związku między tobą a Ravi'm! Berenika to widziała, i ma cię głęboko gdzieś! Wszyscy się mają w czterech literach! Twoje dziwne ruchy, które kręcą tylko dziwacznych basiorów, nie spodobały się mojemu partnerowi, z resztą przed chwilą ci to powiedział! Teraz ci wstyd? Podkulisz ogonek, szczeniaczku? - zaśmiała się na cały głos, by to usłyszeli wszyscy. Może i Enary była mądra, lecz Shinq ją z całą pewnością mogła wyprzedzić swym sprytem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dasim
Dorosły
Dołączył: 02 Sty 2011
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:22, 02 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dasim wzruszył ramionami. Miał już wyjść, ale obrócił się na pięcie.
-Shinq, to że zostałaś Wartownikiem, nie oznacza, że możesz tak zwracać się do Epony. Ona jest od ciebie o wieeele lepsza. Milsza, mądrzejsza. Powiedz także swojemu partnerowi, który w taki sposób zwraca się do kobiety, ze jest niczym. Dobrze?-odezwał się spokojnie Dasim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|