Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:35, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
- Gdyby nie to przypadkowe spotkanie nad potokiem, możliwe, że nigdy byśmy się nie spotkali. - powiedział cicho - To był prawdziwy uśmiech losu.
Karmel delikatnie objął partnerkę, po czym przytulił. Nie rozumiał, jak mógł dotąd żyć bez niej. Takie życie wydało mu się nagle puste, pozbawione głębszego sensu. Całe dotychczasowe życie było nic nie warte, naprawdę zaczęło się właśnie wtedy, gdy zobaczył Xerri po raz pierwszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:01, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
Samica przytaknęła wesoło i powiedziała:
- A pomożesz mi jak dzieci będą się rodzić? -
Głupie pytanie... Ale Xerri wolała być pewna. A co jak urodzą się szczeniaczki, a Karmel od niej odejdzie? Zostanie wtedy sama z małymi? Na to nie mogła pozwolić!
- Więc? -dopytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:16, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
- Eee? Ale, że rodzić, rodzić? - zapytał zdziwiony - Nie jestem lekarzem, jak mam ci pomóc?
Karmel pomagający przy porodzie? Bez nawet podstawowego przeszkolenia medycznego? Awykonalne, po prostu nie posiada potrzebnych umiejętności. Może kiedyś, gdy znajdzie mentora i zda test. Ale teraz, z marszu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:39, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
Samica momentalnie zaparło dech w piersiach. Nie myślała przecież o jakimś wielkim pomaganiu, ale chociaż mówienie miłych słów i trzymanie za łapę. Ale Karmel chyba nie wiedział o co chodzi.
- Tak... Rodzić. -powiedziała po chwili milczenia. Nie chciała żeby Karmel bał się tego gdy ona będzie rodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:53, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
/Zerknęłam na twój podpis. Ja swój już zmieniłam, a ty?/
Karmel uświadomił sobie, że coś zrobił, lub powiedział źle. Kobiety...!? Kto je zrozumie?
Najlepiej będzie po prostu zmienić temat.
- A jak się czujesz? - zapytał z troską.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:32, 28 Lut 2013 Temat postu: |
|
Samica nadal lekko przygasła posłała swojemu na razie płaskiemu brzuszkowi mętne spojrzenie i powiedziała:
- Teraz jest normalnie. Gdy coś będzie się działo to na pewno ci powiem! -
Przytuliła lekko samca i położyła się pod kołdrę. Była trochę śpiąca. Sen... Ogarnął ją sen. Śniły jej się walentynki. Te prezenty. Te kwiaty i biżuteria. Szkoda, ze szybciej nie poznała Karmelka bo dałaby mu prezenty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:00, 01 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk spojrzał na ukochaną. Cieszył się, że wszystko dobrze.
- Dobranoc - szepnął, nie chcąc jej budzić;
Karmel także po chwili usnął. To był długi dzień...
Co mu się śniło? Śniły mu się szczeniaki. Małe, wiecznie płaczące, chodzące za nim krok w krok... Czy to tak będzie wyglądać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:08, 01 Mar 2013 Temat postu: |
|
/Mi się tylko wydaje czy Karmel nie chce mieć szczeniaków? -.-/
Samica nadal śniła o walentynkach. Nagle w obrazie jej snów pojawił się Akinori. I koło niego jakaż biała zamglona postać. Czy to znaczy, że jej ex partner znalazł sobie już jedną Walentynkę?
Wilczyca po kilku godzinach snów położyła się na boku i dała swojemu partnerowi buziaka w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:53, 01 Mar 2013 Temat postu: |
|
/Chce, ale się troszeńkę boi. Żeby było bardziej realistycznie/
Obudził się. Która to mogła być godzina? Łeb go bolał od zażytego poprzednio specyfiku. Humor też tak jakby gorszy... Skutki uboczne?
- Już rano? - mruknął jeszcze na pół śpiąc - Wstajemy?
/brak weny i czasu/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:50, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
Samica dała partnerowi buziaka i przytuliła się do niego powoli. Spojrzała na swój brzuszek już lekko zaokrąglony.
- Wstajemy... -powiedziała cicho. Wadera powoli wstała i wyciągnęła z szafki królika. Zjadła go ze smakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:34, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilk zwlókł się z łóżka, po czym również spożył niewielkie śniadanie. Następnie tak na poprawę humoru znów uszczuplił zawartość białej sakiewki. Od razu lepiej! Tak, Axel ma pierwszorzędny towar.
- Jak się dzisiaj czujemy? - zapytał, delikatnie kładąc łapę na brzuchu Xerri.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:41, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
Samica mrugnęła do samca i odpowiedziała:
- Idealnie... Brzuch mnie jeszcze nie boli. I idealnie bo mam ciebie... -
Xerri przytuliła delikatnie partnera bojąc się, ze samiec gdzieś ucieknie.
- A może pójdziemy na jakiś spacer? -zapytała cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:16, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
Także ją objął.
- Gdzie chciałabyś się wybrać? - zapytał.
Był gotowy na wszystko. Spełnić każde jej życzenie. Spacer, truskawki, rollercoster... Wszystko. Każda zachcianka. Teraz czas na cieszenie się wolnością. Potem przecież będą dzieci... Samca znów ogarnęły wątpliwości. Jak sprawdzi się jako ojciec? Czy dzieci go pokochają?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:13, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się i powiedziała:
- Sam wybierz. Jestem zdana na ciebie... -uśmiechnęła się i posłała mu buziaka. Spojrzała na swoje futro i pomyślała:
~ Ciekawe jakiego koloru będzie futro dzieci... ~
/Weny brak/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:54, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
/u mnie tak samo/
- A może wybrałabyś się ze mną nad Zielony Przylądek?
Pierwsze miejsce, jakie userce przyszło do głowy. Ciepło, zielono... Tam na pewno Xerri się spodoba. Nie można przecież jej w takim stanie ciągać po górach, czy innych urwiskach, o nie! Spokojny spacer po równej, bezpiecznej powierzchni.
Karmel ponownie zerknął na brzuch ukochanej. Tik, Tak, Tik, Tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:02, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się wesoło (cały czas się uśmiecha xD) i pokazała na swój brzuch.
- Nie mogę się doczekać... -powiedziała cicho w stronę brzucha. Powoli wstała i zeszłą z łóżka. Podeszłą do drzwi i pokazał ogonem w stronę Karmela chcą mu pokazać żeby to on prowadził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:36, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
Karmel także zwlókł się z łóżka, po czym podążył ku drzwiom. Czy to już ich ostatni spacer? Potem, przykuci do jaskini, czujnie nasłuchując płaczu dzieci... Nieprzespane noce, koniec z wypadami do knajpki kumpla po zapas koki...
Tik, tak, tik, tak. Tik-Tak-Tik-Tak!
Karmel powolnym krokiem opuścił to miejsce.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:18, 04 Mar 2013 Temat postu: |
|
Samica przystanęła jeszcze na chwilkę i popatrzyła na jaskinie. A w niej na małe dziecięce łóżeczka. Cieszyła się, że będzie miała dzieci. Wiedziała, że Karmel niepotrzebnie się boi.
Wadera postanowiła porządnie pogadać z partnerem o dzieciach. I wyszła.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:16, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Karmelek powoli wniósł wilczycę do jaskini. Martwił się o nią. Coś wyraźnie było nie tak... Może spacer zaszkodził szczeniakom? Co teraz? Lekarzy w krainie ani widu, ani słychu. On nie ma chyba dość wiedzy i doświadczenia, by ewentualnie pomóc... Co teraz?
Delikatnie posadził Xerri na kanapie.
- Wszystko w porządku? - w jego głosie było słychać narastającą panikę - Pomóc ci w czymś? Podać coś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:56, 19 Mar 2013 Temat postu: |
|
Samica położyła się na dywanie. Poczuła coraz mocniejsze kopnięcia. Po chwili osłupiała i cicho oznajmiła:
- Wody mi... odeszły... -mówiła głosem łamliwym i niepełnym. Wiedziała, że szczeniaczki (lub szczeniaczek) w końcu się urodzą. Nie mogła tego cofnąć, ale w głębi duszy... cieszyła się, że w końcu zostanie matką. Przecież sobie poradzi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|