Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:18, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
-Zamieszanie, zamieszanie...-odparła głosem twojej babci i machnęła ręką.
-Ja tam nie będę rzucać się kłodą pod nogi zmiennych.-no, bo niby po co, pomyślała Wheat, zostać podeptanym?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jennifer
Dorosły
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:22, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
- W takim razie dziękuję. - powiedziała spokojnie, nadal zachowując powagę. - Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, jednak naprawdę pragnę stać się wolną samotniczką. - skinęła lekko głową Becie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:28, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
-Z całą pewnością nie mnie.-odparła, wzruszając ramionami i grzebiąc łapką w ziemi. Odwróciła się do Wija, ale nie odzywała się. Też miewała takie momenty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jennifer
Dorosły
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:30, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
- W takim razie dziękuję jeszcze raz i żegnam. - powiedziała Catalina odwracając się. - I przepraszam, że przeszkodziłam. - wadera powolnym krokiem poczęła odchodzić z zakątka Wheat i jej partnera, aż w końcu jej sylwetka całkowicie zniknęła z ich pola widzenia.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:27, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wheat skinęła wilczycy głową na pożegnanie. Pochyliła się do tyłu, czując i słysząc huk kręgów. Odwróciła się w stronę pozostałych wilków.
-Pierwsza moja rozmowa, jeśli chodzi o sprawy watahy i mojego alfostwa. Co wy na to?-przechyliła głowę na prawą stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:32, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
- po prostu, muszę odpocząć - skłamał i poszedł w głąb nory. Tak naprawdę chodziło o to iż nie widzi się jako ojciec - było to dla niego za dużo. Nie - on tego nie wytrzyma....., ale co pomyśli sobie Wheat? Przecież ja kocha! Nie za dużo tej miłości, przyjaźni, zgody - coś w nim pękło. Była to cienka nitka, która utrzymywała jego nowy charakter - miał już dość choć naprawdę jeszcze nic takiego się nie zaczęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:05, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
[Wij, można miec zastrzeżony tylko jeden obrazek.]
Wheat skinęła w stronę samca ze zrozumieniem. Też chętnie rozłożyłaby kocyk i padła snem wieczystym. No, ale raczej nie mogła. Zamiast tego wyjęła zza opaski pilota i po pewnym czasie zza wzgórza wytoczył się wózek niosący plecak. Gdy tylko podjechał wystarczająco blisko, Wheat chwyciła kamień i rzuciła nim w swój bagaż.
-Ty zdrajco!-zawołała, kipiąc wręcz/-Ty gnojku! Wiesz, jak się bałam!? Gdzie ty byłeś!?-podeszła do niego i kopnęła wózek, po czym zawyła z bólu i upadła, chwytając się za nogę. Po chwili wstała i zacisnęła pięści, podskakując przed plecakiem.
-No!? Chcesz się bić? Komon! Jestem gotowa! Drżyj i się drzyj! W obu sensach! Ą gart! Szanze li ze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:14, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
[ Jak odpiszę to jeden usunę :3]
Viy nawet nie spojrzał na czerwoną waderę, tylko siedział w kącie z pustym, martwym wzrokiem. Starał się wszystko dokładnie przeanalizować. To wszystko stało się tak szybko! Za szybko....
- Wheat, wiesz ... - Starał się powiedzieć najcięższe słowa jakie kiedykolwiek musiał powiedzieć. Je za słaby, nie poradzi sobie... - Czy uda mu się to powiedzieć? Przecież nic się jeszcze nie stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:17, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca zaprzestała walki z plecakiem i zmieniła się w sowę, odwracając głowę o 180 stopni. Jej wzrok padł na Wija.
-Hm? O co chodzi?-zapytała, po czym odwróciła się, bo kręgosłup nie wytrzymywał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Nie 15:24, 05 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:23, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Ja... ja .... - Jąkał się, wlepiając wzrok wzrok w ścianę. Dziwnie wygląda jak nie umie czegoś powiedzieć. Spojrzał na swą łapę - te zadrapanie, blizna do końca życia ... pamiętał wszystko - nie miał łatwego dzieciństwa. Viy od zawsze był niechcianym bachorem, kimś dla nikogo nie potrzebnym. Wyobraźcie sobie małego, przestraszonego Viy'ka na widok powrotu ojca. Za doszczętnie wszystko potrafił być boleśnie zganiony. Spojrzał na swe pazury dokładnie je oglądając ... Czy będzie taki sam? - Ja.... ja nie mogę ci tego zrobić... - Powiedział po czym szybko wybiegł z nory ... poszedł...
[Jbc. jestem nad przepaścią :3]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viy Curay dnia Nie 15:24, 05 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:26, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca otworzyła oczy ze zdumienia. Zachybotała się i omal nie przewróciła.
-Ale... czego?-zapytała, w sumie to już do powietrza, bo ukochany zniknął. Spojrzała w jego stronę i bez wahania pobiegła za nim.
n.m.m.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Nie 15:26, 05 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:07, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
Viki spojrzała na całe przedstawienie. Gdy Vij i Wheat sobie poszli spojrzała na Kata.
- Spróbuj mnie pociąć koleżko. Spadam. Idziesz? - zapytała i machnęła wesoło ogonem. Zrobiła jeszcze parę kółeczek i wyszła.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|