Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:20, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Massacre jakby zbudzony ze snu, spojrzał znów na Rubin'a. Czy on coś od niego chciał? Nie do końca... Tu chodziło o coś innego.
- Ciekawi mnie osoba Twojej córeczki - Trash. Gdy dorośnie, przyprowadź ją do mnie... Nie pytaj w jakim celu, będę czekał. - krótko i na temat oznajmił, po czym zdematerializował się ponownie, unosząc lekko nad ziemią. Wypełzł w postaci czarnego dymu, powoli poruszając się po gruncie niczym zdradziecki wąż. Po chwili rodzinka mogła poczuć znaczną ulgę. Nie było już chyba takiego spięcia... Jednak czy Rubin weźmie to do serca? Cóż... Nie miał opcji, Mass znalazłby ich gdziekolwiek by nie poszli.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:36, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Shenzy mocno przytuliła swoje dzieci i zaczęła je myć. Spokojnie spojrzała na Małą, słodziutką Trash - Będziesz musiał umierać? - Była trochę zawieszona tą sytuacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:01, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samiec pokiwał głową i gdy Massacre odchodził jeszcze raz się ukłonił nisko. Podpełz go Shenzy i powiedział patrząc jej w oczy:
-Nie będę teraz umierał. Będę o was walczył... Nie martw się nigdy was nie zostawię.
Usiadł koło Trash i wziął ją na ręce. Podniósł ją do góry i przytulił do serca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:03, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Uhhhh Rubin to będzie wspaniały ojciec. Jeszcze raz mocno je wszystkie przytuliła i poklepała po łebkach. To było coś... Być matką - Możesz coś dla mnie zrobić? - Spytała myśląc o cioci młodych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flosh
Młode
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:08, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Coś mu tam niewyraźnie uszy musnęło. Jakieś słowo. Może słowo, może ton - coś jego uwagę zwróciło. Jakoś tak ten fant nie przypadł mu do gustu. Zaskomlał głośno, piskliwie, z wyrzutem. Czy oni mu ciągle robią na przekór? Poruszył się niespokojnie, poczołgał do przodu. Ucieczka z domu, już w tak młodym wieku. Marna, ale inicjatywa była. Oj, co z niego wyrośnie?
Ostatecznie w jego łebku pałętało się za dużo myśli. Nawet nie wiele zastanawiał się (o ile w wieku tak niskim, pisanym cyfrą jedną ledwie, wiele się planuje i rozważa) co robi - gdyby mógł, trzeszczałby jego instynkt, odpowiadający za każdy chwilowo czyn, z przepracowania. Niczym machina. Dzięki powodom oczywistym, wymieniać nie ma po co, nie trzaskał. Najwyżej szczyl sobie pomruczał gniewnie pod nosem, więcej szczególnych dźwięków z niego nie uszło.
Nosem zarył w śnieg, trzeba napomnieć, że miał talent - mało kto potrafi przewrócić się na leżąco. Warstewka śniegu zapał ostudziła, aż począł parować. Nastąpił 'w tył zwrot', a młode pokolenie rzuciło się pośpiesznie w drogę powrotną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flover
Młode
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:09, 04 Gru 2012 Temat postu: |
|
Pisnęła cicho, ciągle się bojąc. Gdy ktoś otulił ją czymś puszystym i ciepłym, od razu się rozgrzała. Czuła się wręcz jak w niebie. Pomyślała, że to z pewnością jest ogon taty, bo co by innego? Teraz łapkami złapała więc sierść z tatusiowego ogona. Tego ciepłego i puszystego. Zjawa chyba znikła, bo było teraz słychać tylko rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trash
Młode
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:38, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
Próbowała wyrwać się ojcu. Jak to? Jej własny tata... chciał ją oddać temu potworowi? Zakliwiła żałośnie, próbując się wyrwać a może zwrócić na siebie po prostu uwagę ojca, który właśnie spisał ją na straty? Może niezbyt umiała mówić, ale rozumiała, że będą z tego kłopoty. Machała nerwowo łapkami, próbując odepchnąć się od ojca. Czego to koszmarne, ciemne coś od niej chciało?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:54, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samiec popatrzył na Trash i powiedział:
-Nie martw się! Nic ci nie chce zrobić! Nie oddam cię! Uwierz mi... To ja! Twój tata.-mówił głosem spokojnym. Uśmiechał się, żeby dodać małej odwagi. Massacre już poszedł, więc mała już niczego nie powinna się bać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:33, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
Shen z powrotem przysunęła do siebie Flosh'a i mocno przytuliła - Więc Rubin, zrobisz coś dla mnie? - Westchnęła ciężko i pocałowała małą Flower. Tak się cieszyła - Pamiętasz tą wesołą wilczyce nad jeziorem zmian? Możesz ją gdzieś znaleźć i powiadomić ją o porodzie i ją tu przyprowadzić? Jest moją najlepszą przyjaciółką, a okazało się jeszcze, że "babcią", ale wolę określenie "ciocia". Mógłbyś to dla mnie zrobić? - Powiedziała błagalnym tonem.
No to tak...
a) Za dużo powtórzeń, buduj zdania starając się nie powtarzać tego samego wyrazu nagminnie. Lepiej budować zdania pojedyncze, niźli ładować i szprycować je spójnikami.
~Mort
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trash
Młode
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:07, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Taaa - Taaaa - powtorzyła za Rubinem nieco piskliwym, szczenięcym głosikiem. Pierwsze słowo. Szkoda, że jeszcze nie do końca znała jego znaczenie, lecz wiedziała już, jak mówić do tego pana, który trzymał ją na łapkach. Kiedy zaś odezwała się Shenzy, odruchem odwróciła łebek w jej stronę, unosząc nieco kąciki pyszczka, ukazując pozbawione ząbków, różowe dziąsełka w przekomicznym uśmiechu. Powoli odkleiła powieczki, by spojrzeć na rodziców. Jedno oczko udało się otworzyć... po chwili otworzyło się i drugie. była z siebie dumna. A tata? Tata też był?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:04, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samiec uśmiechnął się do małej i powiedział:
-Jakie ty masz śliczne oczka, skarbie! Dwukolorowe! Zobacz Shenzy... Ona jest cudowna.
Rubin podniósł małą i wyciągnął w stronę partnerki. Podał ją Shenzy i wstał. Odetchnął i powiedział:
-Dobrze... Znajdę ją! Obiecuję...
Po chwili samiec już biegł przed siebie. Jakie to było wspaniałe uczucie!
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:48, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
Trash'ka była cudowna - Ależ ty jesteś śliczna. Twój tata zaraz wróci, nie martw się. - Była śliczna, Flover i Flosh jeszcze nie otworzyli oczek, no ale cóż... Dla niej i tak były wszystkie śliczne i zawsze będą. Samica liznęła ją po ogromnym uchu (sama nie wiedziała po kim je odziedziczyła). Wstała na chwilkę układając młode wygodnie na ogrzanej trawce. Podeszła do sterty wyłowionych i znalezionych skarbów. Wzięła jeden malutki kolczyk i jeden duży kolczyk. Wpięła je w duże ucho i wtuliła się w małe żyjątka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:44, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
Do tego miejsca pędem wbiegła Shinq. W końcu obiecała swojej siostrzenicy, że przyjdzie. Odchrząknęła przy wejściu i rozpromieniła się.
- Ah, dzień dobry! Kogo my tu mamy? Shenzy i jej rodzinka! - powiedziała wesoło, podnosząc jedną łapę i lekko się kłaniając na powitanie. Szczeniaczki~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:08, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
Shenzy rozpromieniła pyszczek - Och ciociu~! Naprawdę nie spodziewałam się tutaj ciebie. Dosłownie chwilę temu urodziłam! Och są naprawdę śliczne! Spójrz. Wskazała łapą Trash, potem Flover i na końcu urwisa Flosh'a - To jest Trash, to Flover a to Flosh. - Uśmiechnęła się do ciotki i na powitanie przytuliła ją z uczuciem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shenzy dnia Sob 10:11, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:40, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Miałabym nie przyjść do siostrzenicy, którą kocham tak, jakby była moim własnym dzieckiem? Oh, kochanie, przecież wiesz, że zawsze i wszędzie będę przy tobie. Masz piękne wilczątka, urodę mają po tobie. - zaśmiała się, odruchowo machając łapą. Jej zadek usadowił się gdzieś w miejscu, naprzeciwko Shenzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:19, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
Zaśmiała się cicho - Dawno cie nie widziałam. Co tam u Barta? - Zastanawiała się gdzie Rubin szuka Bereniki. No ale cóż, trudno odgadnąć. Chciała odnaleźć swoją matkę lub ojca. To był dla niej trudny temat do poruszenia - Ciociu? A nie wiesz jak po tym wszystkim ojciec się czuł? - Nie uśmiechałoby się jej, gdyby ojciec zrobił coś głupiego lub niebezpiecznego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shenzy dnia Sob 10:22, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stille
Wojownik
Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Znikąd. Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:24, 08 Gru 2012 Temat postu: |
|
- Nie wiem. Nie znałam twojego ojca. Przykro mi jest to mówić, ale ja i twoja matka byłyśmy wrogami. Dzieciństwo nas zmieniło, szkoda... - westchnęła i odgarnęła grzywkę. Źle się czuła, mówiąc o tym wszystkim. Życie szło dalej jak sekunda po sekundzie, a Shinq wciąż nie odnalazła siostry. Dotarło do niej, że ją kocha. Tylko nie potrafiła tego powiedzieć. Nie wiedziała komu. Nie teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Flosh
Młode
Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:09, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
A kogo znowuż, mmm, anieli przynieśli? Dajmy na to, że białoskrzydli, coby zachować ten smaczek dziecięcej niewinności. Położył uszy po sobie, nie wiedząc z doświadczenia, że najprawdopodobniej wyciszy to dźwięki, miast je nagłaśniać. Jemu było potrzebne to drugie, dla sprostowania. Nie znał tego głosu, pomijając fakt, że niewiele teraz wiedział. Przecież nie nie wiedział, że nie wiedział... Zakładał, iż w jego pojęciu mieści się już wszystko. Biedaczyna nie wiedział o matematyce... Em, nie.
W jakim więc był szoku, gdy coś zabrzmiało tak obco. Obco, bliskoznaczne ''nieznane''. Mocny bodziec sprawił, że widzieć mu się zachciało. Rozwarł ślepka, wolno, bynajmniej wytrwale, walcząc z ich sklejaniem się. Zwycięstwo!
Przebiegł wzrokiem po dwóch wilczycach.
- Cocja? - powtórzył wolno, nieświadomie ukrywając w słowie pytanie. Cóż, wiedział mnie, niżby tego chciał. A do oświecenia długa, kręta uliczka. I jeszcze po betonie - kolana rozbolą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flosh dnia Nie 0:10, 09 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:32, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Shenzy zaśmiała się cicho - Tak jakby synku. To jest twoja "babcia". Nie obrazisz się ciociu? - Poczuła się nieswojo... Flover nie otworzyła jeszcze oczek. Zawiązała dla Flosh'a chustkę - Ciociu? Zrobiłabyś dla Flosh'a taką zabaweczkę? - Była nierozgarnięta. Ciągle myślała o rodzicach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rubin
Dorosły
Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:56, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Samiec wbiegł tu z wyraźnym rozgoryczeniem na pysku. Podbiegł do Shenzy i ucałował ją w policzek. Pokłonił się nisko drugiej wilczycy i usiadł na zadku koło szczeniątek. Po chwili odezwał się do partnerki:
-_Przepraszam cię Shenzy, ale nie znalazłem nigdzie Bereniki... -
Popatrzył na nowo przybyłą samicę i przedstawił się:
-_Rubin... -
Nie zapominaj o myślniku przy końcu swej wypowiedzi i stosuj między nimi spacje, by to jakoś wyglądało.
~Mort
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|