Biała Plaża

Speed

- Mnie też miło cie widzieć XD - powiedział, na jego pysku pojawił się lekki uśmiech, podniósł się rozwalając tym samym piach który go przygniatał, otrząsnął się i usiadł.

Blooshya

Ładne miejsce -powiedziała i spojrzała w dal morza. Wyjęła 3-kilogramową paczkę żelków miśków :3

//Masz gg? Na pw -,-//

Speed

- Żelki! - krzyknął - Dasz trochę? - spytał i zrobił oczy jak kot - Plose

Blooshya

Wyrzuciła torbę w powietrze, która wpadła jej prosto do pyska z opakowaniem. Gul! Przełknęła. Zdjęła swój "kapelusik" i wyjęła kolejną torbę, i kolejną. I ciągle wyciągała torby żelek z kapelusza *______* Bierz ile chcesz. - rzuciła. Teraz wyciągała żelki z ekscentrycznej czapeczki garściami, bez opakowania O.o

Speed

- Dzięki - powiedział i zaczął jeść paczkę żelków, po chwili nie było opakowania - Dobre, jaka firma? - spytał, położył się.

Blooshya

Przestała wyciągać żelki. Uff. Łypnęła na niego złowieszczo. Własny wyrób. Przełknęła jeszcze jedną paczkę z opakowaniem. Nigdy nie wiadomo, co wyciągnę. Rzekła i sięgnęła do czaszki zwierzęcia używanej jako nakrycie głowy. Wyjęła jajko *____*

Speed

- Jaki żal, wyjmujesz mnie z czaszki - powiedział - A wracając do żelków, własny wyrób, podziwiam - odparł, nie wiadomo skąd wyjął pomidora, prze teleportował się za Bloo i... położył jej pod pyszczek - A ja mam pomidora XD

Blooshya

Zjadła pomidora *_____* Mwah. Wyjęła z czaszki dwa talerze spaghetti. Rzuciła nami w Eggi'ego xD tak, że makaron wyglądał jak jego włosy ^^

Speed

- Stylowe - powiedział próbując zjeść spaghetti. Wyjął pomidora i rzucił nim w waderę - A masz - odparł czekając na reakcje Bloo.

Blooshya

Pomidor wleciał prosto do jej otwartego pyszczka :3. Przełknęła głośno. Gul! Wyjęła cztery pomidory i niczym ninja rzuciła nimi w stronę Eggi'ego xD.

Speed

1,2,3... 4 złapał pomidory niczym zręczna jaszczurka i odrzucił jej tylko z 12 nowymi kolegami - Pomidory to jedna wielka rodzina - powiedział i usiadł spokojnie na tyłku.

Blooshya

Złapała do pyska wszystkie 16 pomidorów^^ Zatarła łapy i usiadła obok Speed'a. Tak. Ogórki też. - odparła i wyjęła ogromnego ogórka -,-

Speed

- Fany, taki wielki - powiedział i patrzył na ogromnego ogórka - Jeżeli sama go wyhodowałaś to podziwiam - odparł.

Daria

Przyszła machnęła białym ogonkiem, zawyła melodyjnie i usiadła przy skale.

Blooshya

Obejrzała się. Zlustrowała Darię wzrokiem, po czym wróciła do swego ogórka xD. Tak szczerze mówiąc, to nie wiem kto go wyhodował. Oparła się o ogórka jak o oparcie od kanapy.

Speed

- I tak fajny - powiedział - Ale mam pytanie, czy zostaniesz moją.... - odparł, ogon ruszał nerwowo na prawo i lewo - Partnerką? - spytał, i spojrzał na nią - Nie pogniewam się jak powiesz nie

Blooshya

Zastrzygła uchem. Czyżby? Zmrużyła cynicznie oczy. Myślałam o tym samym, ale... Po dłuższym zastanowieniu się stwierdzam, że jeszcze mam na to czas. Uśmiechnęła się krzywo, ale ciepło.Możemy być przyjaciółmi. Uczucia w tym nie przeszkadzają, szczególnie gdy są wzajemne. Spojrzała na niego z lekkim rozbawieniem. Kiedyś.. możemy zostać partnerami. Obiecuję ci to. Lecz narazie mamy czas.

Speed

- Ah, no trudno - powiedział i usiadł na tyłku, wyjął po kryjomu pomidora - A maiłem dla ciebie taki ładne prezent - odparł i uśmiechnął się lekko.

Blooshya

Kiedyś mi go dasz. Obiecuję Ci. Bo widzisz... chcę być twoją partnerką, ale nie teraz. Ciii... - tajemniczo się uśmiechając ujęła jego łapę.

Darshan

Szczeniak wbiegł na plaże, pierwszy raz widział piasek. Po chwili poznał Speed'a.
Zaszczekał radosnie i pobiegł ku niemu.
- hej- powiedział, patrząc na niego.