Biała Plaża

Speed

- Cześć - powiedział patrząc na Darshan'a, spojrzał na Bloo - Ale jak na razie to masz taki prezent - powiedział i walnął ja pomidorem

Blooshya

Połknęła pomidora, jak zwykle x3. Cześć mały, jak się nazywasz? - spytała przybyłego malca.

Darshan

- Darshan- powiedział, patrząc na wilczyce. Zaczął turlac sie w piasku. Tak że w powietrzu jest pełno kurzu. xD

Blooshya

Khy, khy. Ja sem Bloo. - odparła i próbowała cokolwiek dojrzeć śród tumanów kurzu. Myślała o Seed'dzie. Czyżby go uraziła? Twierdziła, że nie jest jeszcze dojrzała na partnera, ale była w nim, co tu ukrywać zakochana. Poza tym obietnica... Ta przeklęta obietnica. Że nie zdobędzie partnera, dopóki.. szkoda gadać. Prychnęła. Ta, z którą ją zawarła. Oszczerczyni.

Darshan

SZczeknął radosnie, zaczął biegac po plazy, szczekając. I merdając krótkim ogonkiem. xD

Monalisa

Zza krzaków i liści pojawiła się biało-szara wilczyca, podeszłą bliżej by ujrzeć wilki, obserwowała je, jednak po chwili podeszła do morza, pamięta jak bawiła się tu z Kelirem, łza jej poleciała, nadal nie mogła o nim zapomnieć, nadal go kocha.
Obmyła łapy i pysk, szybko się otrzepała szczypała ją rana na pysku, usiadła na piasku i opuściła głowę.

Speed

Położył się - Sprowadza cie tu jakaś konkretna sprawa? - spytał i zatrzymał Darshan'a - Nie długo za kare będę musiał zamiatać plażę - odparł.

Blooshya

Pobiegła za Darshan'em wśród tumanów kurzu. Tu cię mam! - krzyknęła, łapiąc wilka za krótki ogonek :3

Darshan

Spojrzał na Wadere, szczeknął radośnie. Otarł sie o nią. xD

Monalisa

Spojrzała na wilki, tak beztrosko się bawiły, warknęła cicho, miała dosyć tego kurzu i biegających szczeniaków, to jest nie dla niej, przynajmniej teraz. Otrzepała się nerwowo, odeszła pod krzak, gdzie nikt nie biega i tam usiadła. Przyglądała się im.

Blooshya

Złapała Darshan'a i posadziła sobie na głowie xD. Miał tam wygodnie ze względu na jej nietypowe nakrycie głowy O.o Gdzie masz mamusie, młody? - spytała chwiejnie.

Darshan

- mamusia odpoczywa- powiedział, rozglądając sie. Dotrzeł Mone, zaszczekał radosnie. xD

Monalisa

Spojrzała na małego, skuliła uszy, jego głośny szczek, nie działał uspokajająco na nią, patrzyła na małego i przypominały jej się jej szczeniaki, łza jej poleciała, tak je bardzo kochała a one odeszły. Otrzepała się szybko i patrzyła.

Blooshya

Zdjęła Darshan'a. No. Musze iść. - powiedziała melancholijnie i oddaliła się.

Darshan

Spojrzał za Wadrą. Przeniósł wzrok na Mone, powoli do niej podszedł. Schylił łeb ku ziemi, podchodzac do niej.

Vil

Przyszedł Vil, wesoło pogwizdując. Przystanął przy brzegu rzeki. sięgnął łapa do kapelusza i wyciągnął z niego średniej długości kij. Wbił go w ziemię i zawiesił na nim kapelusz. Następnie ochoczo wskoczył do wody. ^^

Monalisa

Podniosła wzrok na młodego, zdziwiła się że podszedł do niej, przypatrzyła się mu - hej - mruknęła pod nosem chrapliwym głosem.

Darshan

- hej- powiedział, usiadł przed nią. Patrząc. Troche był wiekszy więc miał lekkie doświadczenie.

Monalisa

Patrzyła na niego - słucham - powiedziała, otrzepała się z krwi i patrzyła na niego, byłą ciekawa.

Speed

// Aaa, zapomniałem o was //

Spojrzał na przybyłe wilki - No to mamy towarzystwo - mruknął pod nosem, rozglądał się za Bloo i Darshan'em ale ich nie zobaczył - Chyba się oddalili