Biała Plaża

Darshan

- nic- powiedział, głosem który nie brzmiał jak głos szczeniaka. Wstał i podszel do Speed'a.

Monalisa

Kątem oka spojrzała na wilka, byli za nim a on ich nie widział, ciekawe, pokręciła głową i zawyła, coś jej strzyknęło w karku, i poczuła ból. Wstała i podeszłą ciężkim krokiem do morza, znów się napiła. Odeszła i stała naprzeciwko morza, wpatrywała się i błądziła myślami.

Vil

Vil w tym czasie wesoło pluskał sie w wodzie. Znowu zaczął wesoło pogwizdywać jakąś skoczną znaną mu melodię.

Speed

Zaczął zmierzać w stronę wyjścia - To ja już sobie pójdę - odparł i uśmiechnął się skoczył i... znikł.

Monalisa

odwróciła się do tyłu, i spojrzała na morze, była taka brzydka, nie mogła na siebie patrzeć, odbiegła i schowała się za pobliskim drzewem i krzewem, tam się położyła i cichutko płakała.

Daria

Daria spojrzała na niebo i zaczęla się turlać po piasku.

Bertha

Podeszła do dari - cześć

Monalisa

wybiegła

Kaja

Przyszła niczym cień,rozejrzała się,usiadła nad brzegiem morza,byłą inna niż wtedy teraz była czarną wilczycą.

Bertha

nie dostając odpowiedzi powiedziała do Dari - nie chcesz rozmawiać to nie

Bridget · Gość

Kiedy tak szłam po wybrzeżu znalazłam pięknego kamyka był on w kolorze kory
więc zastanowiłam się i stwierdziłam ,że te bursztyn
-powiedziała zza chwytu patrząc na niego.

Sherii

Przechodziła właśnie tędy. Szła po woli było jej ciepło, pod jej łapami robiły się dołki z odciskiem poduszek na mokrym piasku, fale lekko uderzały o jej długie łapy, szła tak bez ustanku, nie oglądała się za siebie, poczuła ten przyjemny zapach bryzy morskiej, uniosła pysk do góry, żeby lepiej czuć ten nie zwykły zapach.

Szasta

Przyszedł za zapachem Sherii.Położył się pod drzewem ze swoja gustowną przepaską na piersi.Całą we krwi.Dmuchnął w piach,wiatr był ciepły i przyjemny.

Sherii

Zobaczyła Szastę podbiegła do niego i oddała mu pudełko.
- Chce z Tobą być, ale nie mogę tego przyjąć to pamiątka po Twojej matce, jest zbyt cenne żeby mi go dać - powiedziała i się uśmiechnęła.

Szasta

Nie potrzebuje takich pamiątek po matce.Jedyną moją pamiątką jest to co mam w sercu a nie rzecz materialna.Jest twój poza ty kochasz wodę a to serce oceanu.Weź go-rzekł.Wstał i poszedł po nowy liść przytargał duży liść i zamyślił się.

Sherii

- Dziękuje - powiedziała i liznęła go w pyszczek.
- Po co Ci ten duży liść? - zapytała i zaczęła się śmiać Szasta śmiesznie wyglądał z taką palemką xD

Szasta

Przeciął pazurem na pół liść.Sprawdził jego sprężystość,naginał kilka razy.Oderwał poprzedni z piersi.Za nim była sącząca rana.Będę bawił się w "Rambo"-odrzekł ze śmiechem i przewiązał liść przez pierś.

Sherii

- W "Rambo" powiadasz ciekawe, nawet bardzo ciekawe... A więc przyjęłam Twój prezent i, co dalej z nami będzie? - zapytała była ciekawa jego odpowiedzi.

Szasta

Wstrzymał oddech zacisnął mocniej liść,lekko warknął.Z nami?-powtórzył pytanie,Będzie po staremu-rzekł i położył pysk na piachu.Zrobił tajemniczą minę.

Sherii

- Więc po co dałeś mi te serce? - zadała pytanie, myślała, że jego odpowiedź będzie inna, najwyraźniej się pomyliła. Eh...