Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
lubisz jeździć nad morze ? |
tak |
|
85% |
[ 86 ] |
nie |
|
14% |
[ 15 ] |
|
Wszystkich Głosów : 101 |
|
Autor |
Wiadomość |
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:23, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
Był, był. Vijek jakiś chuderlawy się ostatnio zrobił, zmizerniał biedaczek. Dawno już nikim nie walczył, wyszedł z formy. Nawet jego psychiczne spojrzenie na świat z lekka się zmniejszyło. Dokąd zmierza ten świat?
- Wszędzie. - Odparł, nawet lekko się uśmiechając. Nie lubił zbytnio przytulania, ale to jeszcze zniesie. Ledwo, ale zniesie. Klapnął sobie obok braciszka, nie odzywając się ani słowem. Nie był zbyt rozmowny. W jego głowie krążyła tylko jedna myśl: "Święta, święta... nienawidzę was.". Cała to miła atmosfera działała mu na nerwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:32, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
Xyth zaś miał jak najlepszy nastrój. Tak zaczął się zastanawiać i zastanawiać, i zastanawiać... Aż wreszcie zapytał swego brata, klepiąc go po łbie z takowym wyrazem pyska - ^u^.
- Nah, a chciałbyś coś dostać od brata na Święta?
Spytał siadając obok i owijając się ogonem. Oblizał kufę z zadowoleniem, a jego ozor był długi, wężowaty i... Jaskrawoniebieski. Nie ma co. Gzytuś zmienił się od ostatniego spotkania z Vijaszkiem. Ostatnim jeszcze razem był jego zaciekłym... 'Wrogiem'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:48, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
Prezenty! Yey, prezenty! Prezenty, prezenty, prezenty! Tylko czy Vij chciałby je dostać? Przez krótką chwilę się zastanawiał, zaraz jednak odpowiadając Xythkowi, jakże zacnym głosem.
-Chyba podziękuję... - Mówił to z lekkim 'WTF' w głosie, o ile to w ogóle możliwe. Po chwili jednak miły nastrój dopadł go, przez co uśmiechnął się ponownie swym łobuzerskim uśmieszkiem rozpieszczonego bachora. Czasami naprawdę się tak zachowywał, ładnie mówiąc.
- Zmieniłeś się trochę. - Przyznał, lustrując braciszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:20, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Och, ale każdy musi coś chcieć!
Rzekł nieco rozczarowany. Oczekiwał, że braciszek zażyczy sobie wielkiej kolejki z pozłacanymi częściami i żywego konduktora... No przynajmniej Gzytuś tego by sobie życzył. Ogromna ciuchcia, do robienia 'ciu, ciu'... Wreszcie Gzyt podniósł leżący nieopodal kamyczek. Stworzy magiczny prezent dla braciszka, czy on tego chce, czy nie!
- Pretvorite obicni grimiz dragulj*.
Rzekł wpatrując się na to, co tworzył. A stworzył zacny, srebrny łańcuszek z pokaźnym szkarłatnym, klejnotem na nim zawieszonym. Pod nim zaś, było wyryte 'Dla Viy'a Curay'a - używaj z rozwagą'. Ów łańcuszek był zapakowany w czarną papeterię z ciemnoczerwoną kokardą. A co robił? Otóż Viyuś mógł dzięki niemu zmieniać dowolnie kształt swego cienia, a nawet kryć go. Ale póki co Gzyt wręczył mu zapakowany podarek i rzekł.
- Rozpakuj kiedy będziesz chciał. Taki prezent na Święta. Odkryjesz do czego służy.
Powiedział doń z tajemniczym uśmiechem, a wzmiankę o swojej zmianie puścił koło uszu.
Przemień kamień w szkarłatny klejnot - działanie itd. opisane w poście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:06, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
Gdyby Vijaszek wiedział co to jest, pewnie z zaciszem na pyszczku zaczął by testować magiczny kamyczek na niewinnych osóbkach, ale póki co przyjrzał się mu uważnie. Vijuś zabrał pakunek, uśmiechając się nieznacznie. Dlatego nienawidził świąt. Co on ma w takiej sytuacji zrobić? W końcu nie miał prezentu dla Xyth'a! Coś się wykombinuje... Tylko co? Myśl, myśl, myśl... Nagle coś przyszło mu do głowy.
-Dzięki. - Jeszcze raz przyjrzał się prezentowi, po czym schował go. Otworzy za chwilę... no przecie dłużej wytrzymać by nie mógł! Nie należy do tych cierpliwych...
Odwrócił się, by Xytherian go nie widział, po czym znikąd wyciągnął szalik, który kiedyś gdzieś od kogoś dostał. Przecie Xythu kochał szaliki! A przynajmniej tak się Vijowi zdawało. Improwizując udało mu się jako tako go zapakować i prezent był gotowy! Odwrócił się i wręczył go bratu z głupawym uśmieszkiem. Magia świąt...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:35, 16 Gru 2011 Temat postu: |
|
Aww! Jakie to miłe! Gzytuś przyjął prezent natychmiast owijając go w okół szyi. Który to już? Dziewiąty? Dziesiąty? Nieważne! Gzyt za bardzo je lubił i zbyt się do nich przywiązywał. Widząc jak brat się 'ekscytuje' i ledwo powstrzymuje przed otworzeniem pakunku, uśmiechnął się kolejny raz.
- Otwieraj.
Rzekł by go ośmielić po czym dodał.
- Służy do manipulacji cieniami. Zresztą, sam sprawdź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:31, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Tak więc Vij'uś z prędkością światła rozpakował pakunek, przyglądając się znalezionym w nim amuleciku. Przewiesił go sobie na szyi, na pewno go kiedyś wykorzysta.
- Manipulacji? - Spytał retorycznie, z zacieszem na pyszczku. Za dużo tych uśmiechów, jak na Vija, tak więc po dłuższej chwili jego twarz powróciła do normalności. Tylko teraz pytanie - Jak z tego korzystać? Basior nie wiedział, ale jak się dowie, to zapewne szybko go użyje, choćby dla zabawy... Przecie on wszystko robi tylko dlatego, że to zabawne! No, prawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:13, 18 Gru 2011 Temat postu: |
|
Gzyt uśmiechnął się kiwając głową. Vijuś nie znał haczyka. Chociaż dla niego, ten haczyk był z całą pewnością łatwym do... Wykonania? No cóż, nie mam aktualnie innego słowa, które by pasowało.
- Korzystać, korzystać... Widzisz z tyłu, tam gdzie jest wyryty napis, możesz otworzyć swój kryształek. Jest tam wgłębienie. Do ów wgłębienia musisz 'wlać' choć kroplę krwi osoby, której cień chcesz kontrolować. A wtedy... Wtedy to już każde skinięcie Twej łapy, głowy czy ogona, będzie poleceniem dla cienia.
Rzekł mu, ukazując rząd długich kłów. Nah, no przecież dla Vijusia to nie problem żeby krew zdobyć czyż nie? Koniec końców, był demonem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:07, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
// To zaraz wyjdę Gzytem i odwalamy akcję. xD
Maxime, tym razem w czerwono-czarnym ubarwieniu futra i z grzywką na równie czerwonych oczach, przylazła na plażę, choć sama nie wiedziała po co. Zbliżały się Święta. Nie zamierzała spędzić ich z matką i bratem. Czyżby się do nich zraziła? Nie... Ale w ogóle nie miała ochoty świętować. Jakoś było jej mało wesoło. Ojciec odszedł z Krainy... Zresztą, nie mówmy o tym, albowiem samica zauważyła starego znajomego - Viy'a Curay'a. Uśmiechnęła się niemrawo, jakby na powitanie i podeszła do niego i Alfy. Temu drugiemu skinęła łbem, zaś do Viy'usia rzekła.
- Hej Viy. Widzimy się ponownie, czyż nie?
Spytała siadając na zimnym piasku. No cóż, była zima.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xythuel
Latający Mag
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:11, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
W tym samym czasie user nakazał Gzytowi wyjść z tematu. A czemu? No żeby nie pisać z własnymi postaciami i żeby nie musieć non-stop się relogować. Ależ z niego wygodny dziadu. Xyth więc wstał, otrzepał się z tego, co na jego zacnym futrze osiadło i skierował się ku wyjściu, rzucając jedynie Viy'kowi.
- Obowiązki wzywają. Jakby co - wiesz gdzie mnie szukać.
To mówiąc udał się w swoją stronę z piosenką na... Ustach? No powiedzmy.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:19, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
/Ołkey. x3/
Kropla krwi... Łe tam, to będzie proste. Jest demonem, ma mgłę, ostre pazury... to aż się prosi o to, by zrobić komuś coś złego.
- Aha. - rzekł tylko, gdyż nie było go w tej chwili stań na żaden mądry i długi, ciekawy czy szyderczy tekst. Widząc Maxime uśmiechnął się lekko, ostatnio często na siebie wpadają.
- Hej. - No tak, Vij zwykle odpowiadał zwięźle, toteż z jego ust wypłynęła kolejna, jakże krótka wiadomość. Podszedł on kilka kroków do Maxim, na twarzy nadal zachowując demoniczny uśmieszek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:23, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Maxime zaś - jak to ona sama - miała w zamiarze nie odzywać się. Albo odzywać się wtedy, kiedy miała coś ciekawego do powiedzenia, o jak na przykład teraz. Czerwono-czarna obserwowała Viyaszka z zainteresowaniem.
- Idą Święta.
Oznajmiła znudzona. No jakby taki tekst, podczas, którego Maxime z pyskiem wykrzywionym w wyraz uśmiechu miał zacząć ciekawą rozmowę. Cóż ona może sobie myśleć? Zresztą lepiej nie wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:48, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Dostałem nawet już prezent. - To mówiąc pokazał kamyk, który przemieniony został w amulet dzięki magicznym zdolnościom jego brata, Xytheriana. Na razie służył jedynie jako ozdoba przewieszona przez szyję Vija, ale basior był pewny, że już nie długo może mu się do czegoś przydać.
- Pewnie masz zamiar spędzić święta ze swoją rodzinką. - Zaśmiał się, wyginając kąciki ust w łobuzerskim uśmieszku, co z resztą robił bardzo często. On na święta najpewniej biedny zostanie sam, w końcu Xythu jest jego jedyną, bliższą rodziną, a on zapewne spędzi ją z Koku Rai i swoimi szczeniakami. Ciekawe co teraz robi Wheat, co robią jego szczeniaki... To był nieudany związek i basior nie chce o nim pamiętać, od razu robi się jakiś zezłoszczony, zdenerwowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:55, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- U.
Wydobyła z siebie jedynie, widząc amulecik. No i zapewne nic by więcej nie powiedziała i trwałaby w tej ciszy nad ciszami, gdyby nie to, co powiedział Viyuś. Futro na karku zjeżyło się mimowolnie.
- Nie. Mój ojciec gdzieś zniknął, brat ma swoją Kaji a matka... Nie chcę spędzać z nią Świąt. Wolę... Wolę to wszystko przespać.
Rzekła wykonując podobny do Viyusiowego, uśmiech. Futerko także wróciło do normalnej 'pozycji'. No bo kto by nie chciał przespać Świąt?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:02, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Vijuś zastanowił się. No, w sumie to przespanie świąt też był całkiem dobrym pomysłem, tylko jakąś jaskinie sobie będzie musiał znaleźć, bo z tego co pamiętam, jeszcze nie ma.
- Ta... Święta są przereklamowane. - Stwierdził po chwili, nadal uśmiechając się łobuzersko, demonicznie. Łech, mimo to, ani trochę nie wyglądał teraz jak demon. Zwykłe, białe futro, niczym śnieg, na którym aktualnie siedział, najnormalniejsze oczy, które przybrały odcień nieciekawej szarości, oraz żadnych dziwnych anomalii, nawet głosu ochrypłego nie miał. Nic nie wskazywało na to, że miał swą demoniczną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:43, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Maxime zastrzygła uszyma nadal się uśmiechając. Nie miała nic przeciwko towarzystwu demona, a wręcz przeciwnie. Co jeszcze dziwniejsze miała w planach zostać szamanką - a ci z kolei, zazwyczaj demony wypędzają. Ale wracając do tej pierwszej, nietypowej rzeczy. Wilki bardzo często bały się demonów, czego nie można było powiedzieć o Maxime. Chyba one jedyne... Ją rozumiały. I ona wcale nie jest emo, no!
- Masz rację. A Ty z kim spędzasz Święta?
Spytała ciekawsko, mrużąc oczy.
- O ile w ogóle zamierzasz je świętować...
Dodała ciszej z przekąsem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:02, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Sam, o ile mam zamiar w ogóle je spędzać. Xytherian będzie ze swoją rodzinką, a ja nie mam zamiaru się w to mieszać. W sumie to przespanie ich było by całkiem dobrym pomysłem... - Rzekł, zastanawiając się czy aby właśnie tak nie uczynić, by święta już minęły. Mimo prezentów, miłej atmosfery i innych badziewi Vij jakoś szczególnie za nimi nie przepadał. Za dużo szczęścia, miłości i bezinteresowności jak na jeden okres czasu, przynajmniej dla niego.
Wyłożył się w wygodny dla niego sposób, oparty o drzewo, które rosło u skraju plaży.
- Chyba zacznę teraz. - Nie był wprawdzie śpiący, ale zmęczony, zmęczony wszystkim. Jego organizm podzielony jest na dwie części, demoniczną i jego samego, które stale walczą o panowanie nad ciałem, co fizycznie wyczerpuje Vijaszka. Chyba nie będzie mu dane żyć w zgodzie z demonem, który to aktualnie okupuje jego ciało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viy Curay dnia Pon 16:14, 19 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:10, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
No nie! Viy zamierza ot tak udać się do krainy snów i zostawić ją na pastwę jej obłąkanego móżdżka? Jeszcze zacznie gadać sama do siebie z braku zajęć! Ach zły, Viyuś, zły!
- Nie, nie, nie!
Zaprotestowała potrząsając demonem.
- Zakazuję Ci zasypiać tu i teraz! Póki ja tu jestem, nie będziesz spał!
Orzekła władczo, rechocząc. To wyglądało psychicznie. Ale Maxime nie jest psychiczna... Prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:21, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
Ale on przecie nie zasnął! Miał zamiar, ale jeszcze nie zasnął! Nawet ślepi nie zdążył zamknąć, biedaczek.
- Dobrze, dobrze. - Ziewnął, powoli, ociężale podnosząc się. A tak mu wygodnie było. Wprawdzie mógł użyć mgły, by odepchnąć Maxime na wystarczającą odległość i dalej spokojnie sobie drzemać, ale wymagało by to od niego sporego wysiłku, a to kolidowało z jego zamiarami spokojnego i długiego snu.
Wyciągnął się, ostatecznie wybudzając się.
- To co robimy? - Spytał po chwili, ponownie uśmiechając się łobuzersko, choć było widać w nim też trochę zdezorientowana, w końcu już miał zamiar zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 19 Gru 2011 Temat postu: |
|
- Tak w sumie to nie wiem.
Odparła wykonując minę w takowym stylu - ^u^. Mogła dać Viykowi spać! Albo nie! Bo by ogłupiała. Mimo swej natury, nie lubiła być sama. Musiała mieć kogoś do rozmowy, nawet jeśli w danym momencie rozmawiać jej się nie chciało.
- Wymyśl coś.
Rzuciła poprawiając grzywkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|