Bursztynowe Morze

Dasha

Utkwiła wzrok w gryfach. Wyglądały jakoś tak rozmazane, niewyraźne.
- *Orły? Lwy?* - o samym istnieniu rasy 'gryf', zapomniała.
Zerknęła kątem oka na białego wilka, który akurat przechodził tuż obok.
- *Taki, jak inni.* - ciągnęła swe rozmyślania na jego temat, jednak sama dokładnie nie wiedziała, o kim myśli. Ta biała sierść wydawała się dziwnie znajoma.
Nic poza tym.

Kyuubi · Gość

Położyła się na skałach, patrząc na uderzające w klift fale.

Wredny

Coś kazało mi podnieść łeb i w tedy znowu zobaczyłem Dashę. Tym razem nie zareagowałem jak poprzednio, tyle, że mimo woli przystanąłem. Nie mogłem wydusić z siebie żadnego dźwięku.

Kyuubi · Gość

Owineła ogonem łapki. x]

Dasha

Przełknęła ślinę. Nadal siedziała w bezruchu.
- Ja... - zaczęła niemrawo, rozglądając się dość niepewnie na boki.
- ...Znaczy... - tu spojrzała ów wilkowi prosto w oczy. Wzięła głęboki wdech.
- ...Znasz może... - spięła się w sobie. Nie powinna o takie rzeczy pytać obcego jej wilka. Jednak nie mogła tak tego dłużej zostawić, bez wyjaśnienia.
- ...Wrednego?

Kyuubi · Gość

Uniosła łeb i spojrzała na obydwa wilki.

Wredny

A jednak ona, nie pamięta mnie. Gdybym teraz skłamał... ale ona mnie szuka podświadomie.
Podjąłem w tym momencie decyzję, która nie przyszła mi tak łatwo. - Ja... - zaciąłem się na chwilę.- ... to znaczy... ja nim jestem. - Stało się.

Kyuubi · Gość

Wyszła machając ogonem.

Dasha

Otworzyła szerzej oczy. Czas się zatrzymał. Poczuła jakiś taki dziwny ból, jakby kto ją dźgnął nożem. Iluzja?
- Przecież... Ale... To takie... Niemożliwe... - stała jak wryta. Tyle czasu. Nie myślała, że to spotkanie nastąpi tak szybko.
- Wredny... - szepnęła najciszej jak mogła. W szoku.

Wredny

- Tak to ja. - Powiedziałem cicho. Więcej nie mogłem z siebie wydusić. Nie wiedziałem, czy mam podejść, czy przytulić Dash. W sumie łapy nadal odmawiały mi posłuszeństwa. Tak więc stałem i patrzyłem na Dashę.

Tenebrae

Postąpił podobnie jak Okami, jednym susem znalazł się na wydmie i zniknął w porastającym ją lesie.

Gość

Spojrzała na Taihena
- Klara-
powiedziała..

Sasori

nagle wstał , dalej majac mine szatana.. zamkniete oczy...... powolnym krokiem , lecz ciezkim , jakby bolesnym odszedł z tego miejsca by móc wypelnic to na co mial ochote od dawna... zabic...

Lenor

Szczenię podbiegło do gryfa patrząc na niego z rozbawieniem w oczach.
- Ja cię ! - sapnęła ze zdumieniem. - Skrzyżowanie sępa i wiewiórki - wybałuszyła oczy i zaśmiała się. - Jak to jest być... hm... a czym ty właściwie jesteś ? - spytała mała waderka.

Gość

Spojrzała na szczeniaka.
- jestem gryfem-
powiedziała..

Lenor

- Gryf ? - Lenor myślała chwilę.
- Czyli krzyżówka GoRYla i Frytki ? xddd - spytała naiwnie, obchodząc zwierzaka ze wszystkich stron i oglądając uważnie.

Kiae · Gość

Zaśmiała się i spojrzała na Lenor. Przyglądała jej się z uwagą xD

Sasori

wszedł dostojnym cichym kroekim i usiadl niedaleko towarzystwa , spojrzał na malego szczeniaka zaprzyjazniajacego sie z innymi
-bleeehhh... - westchnal smetnie patrzac na nich , zrobil dumna mine

Gość

-nie gryf jest to pół ptak pół lew-
powiedziała...z usmiechem...

Lenor

- Nigdy o was nie słyszałam - stwierdziła zadzierajac w górę łepek by na nią spojrzeć.
- Ale ja w ogóle mało w życiu słyszałam - powiedziała zawiedziona.