Bursztynowe Morze

Visse

- Atak! - powiedział głośno i przednimi łapami przewrócił Sheri na grzbiet. Zaczął ją łaskotać. ^^

Sherii

- Ej.. no weź bez przesady Ty amancie - powiedziała i próbowała jakoś wstać z piasku, wreszcie wstała i otrzepała się, a piasek osiadł na futrze Vissa.
- A skąd jesteś? Bo wcześniej Cię nie widziałam - zapytała wilczycę.
- Chcę z nią porozmawiać, więc mnie nie atakuj głupku - warknęła do Vissa.

Visse

- Och, nie bądź zła. - przewrócił oczami i w końcu spojrzał na InuShi. Został zbity z tropu. Och, peszek.

InuShi

-Hmm....długa historia i bardzo zła... wiesz... teraz jeszcze nie jestem gotowa by o tym mówić...
Zakryła łapami pysk, odsłoniła jedno oko.
-A Ty tu się urodziłaś, czy też "przybłęda"?
Uśmiechnęła się kątem pyszczka i usiadła.

Visse

- Wadery. - pomyślał i machnął mimowolnie ogonem. Wstał i podszedł do wody. Przyglądał się swojemu odbiciu.

InuShi

Zaszła go od tyłu i pchnęła do wody^^
-Sorki nie mogłam się oprzeć
Uśmiechnęła się i zajęła swoje miejsce.

Visse

Był mokry. Grzywka, która tak ślicznie ułożona była, opadła na jego oko, a całe jego ciało wyglądało jakoś tak inaczej. Było widać jego mięśnie i beztroski uśmiech. Woda spływała po nim wolno.
Zaśmiał się do InuShi - Chwila dla ochłody. - odparł.

InuShi

Uśmiechnęła się, położyła łeb na łapach i zamyśliła się.
-Muszę lecieć... a raczej iść ^^ mam nadzieję że jeszcze kiedyś pogadamy i takie tam..
Powiedziała do wilków, pomachała łapą i wyszła.

Sherii

- Nie urodziłam się tutaj... Tak jak Ty się tutaj przy błąkałam i zostałam tu do teraz. W sumie jestem tu już dość długo, bo aż dwa miesiące - powiedziała i uśmiechnęła się do wilczycy, zerknęła na Visse`a i powiedziała życzliwym tonem:
- I widzisz jak jesteś mokry to jesteś bardziej przystojny.

Visse

Wyszedł na brzeg. Stanął koło Sherii i otrzepał się. - Prosz. - powiedział.

Baks

Przydreptał, skacząc co chwilę jak królik. Spojrzał na wilki. Większość nie znał, ale co tam.
-Cześć-krzyknął do nich i podbiegł, ostro hamując na końcu, zagrzebując się w piasek...

Sherii

- Jakiś Ty miły chodź by wcale. Przecież nie chciałam ochłodzenia - powiedziała, a raczej warknęła na niego, nie spodobało jej się jego chamskie zachowanie.

Visse

- Trudno Ci dogodzić. - westchnął. Usiadł z boku. Fochał się. Nie chciał być nieuprzejmy dla niej.

Baks

o_O patrzył co sie dzieje. Nie wiedział, jak zawsze.
Położył się i czekał co się stanie dalej...

Sherii

- Bo ja mam trudny charakter i ogólnie jestem trudną wilczycą... - powiedziała i zobaczyła Baksa machnęła mu łapką na powitanie, a później jej wzrok utkwił w bezkresnym morzu.

Hakuro

Obserwował wilki zebrał się jakoś wziął duży drewniany pal na grzbiet i szedł wzdłuż brzegu.Odmawiał po cichu modlitwę i patrzył w niebo.Musiał czekać na Szastę, ale tego nie planował.Chciał sam zaatakować.

Szasta

Przebudził się i spojrzał po wilkach podszedł do wody i napił się.Zerknął na Snipera, ale nie odezwał się-To jeszcze nie jest ten moment-wymamrotał do niego od niechcenia.Usiadł i obserwował wilki.

Niki

Przyszła znudzona ciężko ostatnio trenowała i zobaczyła wilki.Uśmiechnęła się i podeszła dość nie pewnie gdy zobaczyła kilku nieznajomych-Witajcie-rzekła i usiadła obok nich.Zauważyła Baksa uśmiechnęła się pogodnie do niego.Zobaczyła też Szaste i zlekceważyła go ponieważ nie chciał z nią walczyć bo uważał, że jest za młoda a ona z pewnością pokonałaby go sam ją szkolił.

Visse

Sherii

- No ja mam nadzieję, że mi wybaczasz,a w ogóle to ja nic złego przecież nie zrobiłam - powiedziała i uderzyła go łapką w bark.