Bursztynowe Morze

Yumi · Wysłany: Sob 21:41, 06 Mar 2010 Temat postu:

-No oki. To w takim razie Jezioro Zmian.! - Krzyknęła zadowolona.
-Znowu prowadzę? Ok - Powiedziała nie czekając na odpowiedź.
-Za mną! - I znowu ruszyła biegiem. Po czym zniknęła gdzieś ... daleko xd

Shajen · Wysłany: Sob 21:44, 06 Mar 2010 Temat postu:

-Dobra spoko Mika pierwsza idzie.-Zaczekał aż ona pobiegnie za Yumi.

Mika Cullen · Wysłany: Sob 21:47, 06 Mar 2010 Temat postu:

Mika podnosząc się do biegu zaczepnie szturchnęła Shajena.Gdy już biegła krzyknęła za siebie:
-Pamiętaj,że jak coś to ja Ciebie też mogę obronić.-I już po chwili była tuż za Yumi.

Shajen · Wysłany: Sob 21:49, 06 Mar 2010 Temat postu:

-Dobra!-Pobiegł za nią a wiatr szturchał jego grzywkę.
-Yeahh!Kocham wiatr w grzywce!-Krzyknął i po chwili biegł tuż obok Miki.

Lady · Gość

Wstała z fal.
-Chyba przysnęłam!-oświadczyla i ziewnęła.Byla cała mokra od fal.W końcu odeszła brzegiem morza nucąc coś pod nosem.

Ariana · Wysłany: Pon 15:11, 08 Mar 2010 Temat postu:

Amijo - pisnęła Ash- chodźmy do domu- i zapłakała. Bardzo by chciała żeby ją siostra zabrała do domu.Spojrzała na siostrę i na morze. Słońce powoli zachodziło. zapiszała płaczliwie chcąc do domu iść jak najprędzej

Athoria · Wysłany: Wto 21:15, 09 Mar 2010 Temat postu:

Czy to możliwe? Nic się nie zmieniło... Po chwili ciemna, smukła postać, wyłoniła się z cienia plaży, spokojnie spoglądając w dal... Jak dawno tu nie była... Ile czasu minęło? Jest tak wiele pytań, na które oczekuje się odpowiedzi... Jednak wciąż bez pośpiechu, w tym samym rytmie... Tak.
Wilczyca patrzyła na to wszystko, nie ukazując po sobie żadnych emocji... Była jak cień... Jak odbicie tego, czym kiedyś była... Zmieniła się. Przecież uczymy się na błędach...
Lekkim, wolnym, pełnym gracji krokiem, ruszyła w kierunku morza...

Amija · Wysłany: Sob 21:56, 13 Mar 2010 Temat postu:

Popatrzała na siostrę. - Już idziemy, tylko nie płacz i nie bój się, dobrze ? - usiadła i rozłożyła skrzydła, robiąc miejsce dla Ariany. Faktycznie trochę się zasiedziały. Popatrzała na zachodzące słońce, czekając aż siostra wdrapie się na jej grzbiet.

Athoria · Wysłany: Nie 12:56, 14 Mar 2010 Temat postu:

Kątem oka spojrzała na Amiję i jej towarzyszkę. Wilczyca czuła pod łapami, ten uginający się, miękki piasek. Szła dalej. Kiedy zatrzymała się przy samym brzegu, jej wzrok skierował się na to piękne, rozległe morze. Zmrużyła oczy. Czuła tę świeżą, morską woń. Chłodną wodę i czyste powietrze. Machnęła elegancko ogonem. Wokół niej tworzyła się ta dziwna aura tajemniczości...

Ariana · Wysłany: Śro 10:29, 17 Mar 2010 Temat postu:

Przetarła oczka łapkami. Wdrapnęła się na grzbiet przytulając do siostry. Lubiła z nią fruwać i bardzo ją kochała. :roll:

Amija · Wysłany: Śro 19:23, 17 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się lekko. - Chcesz jechać do legowiska Carly, Waspa czy mojego ? - spytała, po czym wstała ziewając. Prawdę mówiąc też była zmęczona. Marzyła, by jak najszybciej dotrzeć do legowiska i położyć się spać.

Ariana · Wysłany: Czw 14:35, 18 Mar 2010 Temat postu:

-Do mamusi - bąknęła Ari i spojrzala na niebo. Mocno uchwyciła się i ziewnęła głęboko. Bardzo chciała póść do mamy i zasnąć w jej ramionach. :roll:

Amija · Wysłany: Czw 18:20, 18 Mar 2010 Temat postu:

- Ok, jedziemy do jej legowiska. - powiedziała krótko. - Tylko pytanie czy tam jest... - mruknęła pod nosem. Wolnym truchtem ruszyła w kierunku terenów Watahy Wody.

/ Ariana - Legowisko Carly.

Visse

Po pewnym czasie nie mógł dostrzeć swojej Paii. Postanowił więc pójść do jej legowiska i tam jej poszukać. Wstał, otrzepał się z piasku oblepiającego jego futro i udał się na tereny watahy Wody.

zt.

Amija

Wolnym krokiem szła po brzegu. Chłodne fale moczyły jej łapy, co sprawiało przyjemność. Po krótkiej chwili położyła się na mokrym piasku, podkładając łapy pod siebie, a wzrok utkwiła daleko, daleko przed sobą.

Marillion

Chudy, czarny wilk kroczył przez plażę wręcz tanecznym krokiem, nucąc pod nosem jakąś wesołą melodyjkę. Dlaczego był tak wesół? Cóż... Marillion potrafi być nieobliczalny.

Amija

Popatrzała na czarnego wilka, który tanecznym krokiem szedł przez plażę. "Marillion ? Nie to nie możliwe..." - pomyślała, po czym przyglądała się basiorowi badawczym wzrokiem.

Marillion

Zatrzymał się gwałtownie, kiedy jego spostrzegawcze oko dojrzało coś szarego i włochatego, leżącego pośród ton piasku. - "Podobne do Amiji" - przemknęło mu przez myśl.

Amija

Patrzała jeszcze chwilę na niego. - Marillion ? - spytała nie pewnie. Nie była pewna czy to on. Nigdy nie był taki "wesoły". Ale cóż, ludzie się zmieniają...

Marillion

- Amijcia! - zawołał w odpowiedzi, szczerząc w uśmiechu ostre jak noże kły. Lekkim truchtem podbiegł do znajomej. Merdał energicznie ogonem.