Bursztynowe Morze

Fedorra

Wróciła .
Zobaczyła swoją przyjaciółkę , Balę , podbiegła do niej i uśmiechnęła się - Co u Ciebie ? - zapytała , kątem oka ujrzała szarego wilka , - O widzę że wróciłeś. Ja też . - uśmiechnęła się do niego promiennie .

Balaa

Wadera skłoniła się do ciepłego uśmiechu.
-Witaj Fedorro.
Powiedziała spokojnie wstała zaczeła okrążać Fedorre.Po chwili przysiadła obok niej.Dała jej sujke w bok.

Assire

Assire uśmiechnął się i podbiegł do Fedorry. - Dobra, a Balaa też idzie- powiedział i pobiegł pod wodospad.

zt.

Maryse

Maryse nadal przyglądała się zielonemu "czemuś", ale że nie reagował, po prostu ją znudził. Odwróciła wzrok w stronę rozmawiających wilczyc. Zawahała się na chwilę, lecz ruszyła na przód. - Siemacie~! - krzyknęła machając wesoło ogonem.

Balaa

-Witaj.
Powiedziała wilczyca podchodząc do dzieciaka.Przeszła przed Fedorą i Aronem zatrzymując się przed małą wilczycą.

Maryse

Przyjrzała się uważnie wilczycy przekrzywiając lekko łebek. - Jak się nazywasz ? - spytała wpatrując się w jej świecące na niebiesko oczy. Klapła sobie na ziemię nie ustannie machając swym puszystym ogonem.

Fedorra

Assire wracaj ! - krzyknęła do niego a następnie pobiegła za nim aby go zawrócić . - Assire ! - krzyknęła jeszcze raz .

Balaa

Wadera przysiadła obok Małej wilczycy.
-Balaa
Powiedziała usmiechając się do wilczątka.
-A ty?
Balaa była miła dla wilczątka gdyż lubiła małe wilczątka.Uśmiechneła się do niej ciepło machając energicznie ogonem.

Maryse

- Jestem Maryse. - powiedziała uśmiechając się wesoło. Miała masę pytań w głowie, lecz nie chciała być nahalna. - Hmm, należysz do jakiejś watahy ? - spytała zaciekawiona.

Balaa

-Takkkk...
Powiedziała spokojnie, rozglądając się ostrożnie po terenie.
-Do Watahy Nocy.
Dodała po chwili przyglądając się wilczycy swymi niebieskimi oczami.Przekrzywiła łeb.
-A ty? Mała przyjaciółko
Powiedziała uśmiechając się ciepło do wilczątka.

Maryse

- Ja jestem z Wody. - powiedziała uśmiechnięta. Przyjaciółko ? Hmm... spodobało jej się to. Myślała, że wilczyca nie będzie zbyt miła, ale jednak pozory mylą. Wysunęła z prawej łapy pazury i zaczęła coś bazgrać na piasku.

Aronn

Wyszedł z morza . Z jego futra kapała woda . Otrzepał się i zastrzygł uchem .
Położył się na piasku tuż przed morze , basior był tak blisko morze , że fale jakieś 2 cm się przed nim kończyły . Patrzył na piękny zachód słońca i czekał aż ktoś przyjdzie . - Jaki ten zachód jest piękny ... - Mruczał sobie pod nosem . Na jego pysku pojawił się dziwny smutek gdyż wiedział , że najlepiej jest oglądać zachód słońca w towarzystwie drugiej połówki .

Fedorra

Znów wróciła , nie udało jej sie dogonić Assire . Zboczył gdzieś z trasy i zgubił Fedorrę , położyła się obok Aronna i uśmiechnęła się do niego .

Balaa

Wadera spojżałą czyle na malucha.Położyła się obok niej patrząc na zachud słońca.Myślała o sobie i swej drugiej połowie.

Aronn

Kiedy ujrzał znajomą mu waderę odwzajemnił uśmiech i przeniósł swój wzrok na zachód słońca . Nagle wstał i otrzepał się z piasku który na nim zasechł kiedy się suszył . Ponownie położył się tuż obok czarnej wilczycy nie spuszczając wzroku z zachodzącego słońca .

Fedorra

- Piekny jest ten zachód . - rzekła do Aronna , spojrzała w stronę zachodzącego słońca , zmróżyła oczy i odetchnęła świeżym powietrzem .

Aronn

Spojrzał swoimi ślepiami na waderę i odrzekł po chwili - Masz rację ... - Zastrzygł uchem i zaczął rytmicznie machać swoim szarym i puszystym ogonem .
Napisał swoim czarnym pazurem na piasku przed Fedorrą - Masz w tej krainie przyjaciół ?

Fedorra

- Nie , nikt mnie nie chce . - odpowiedziała spuszczając głowę , w jej oczach zakręciły się łzy . - A ty masz jakąś wilczycę na oku ?

Aronn

- Nie mam . Wszystkie są jakieś dziwne , zresztą ja zanim będę miał jakąś dziewczynę muszę ją dobrze poznać . - Odrzekł . Po chwili jednak dojrzał łzy w oczach wadery jednak nie wiedział co ma na to powiedzieć więc nie powiedział nic .
Łapą zatarł napis przed waderą a położył głowę na mokrym piasku i wciąż oglądał piękny zachód słońca .

Fedorra

Fedorra podniosła głowę , - Jest tu tak pięknie - odpowiedziała , po chwili zatrzęsła się z zimna , wiał bowiem zimny wiatr .