Bursztynowe Morze

Deina

Poczuła na sobie czyiś wzrok. Podniosła łeb i ujrzała nad sobą głowę jakiejś wadery. Nieśmiale odwzajemniła uśmiech, po czym wyduźdała z siebie cichutkie, nieco nawet piskliwe 'witaj'. Czuła się lekko onieśmielona. Nie słyszała wadery podchodzącej do niej, i złapało ją lekkie zaskoczenie.

Nikita

Nikita kiedy ujrzała , że reakcją wilczycy jest odwzajemnienie uśmiechu podeszła do niej otrzepując się z piachu i odpowiedziała na jej ciche słowa . - Witaj ! - Następnie szerzej się uśmiechając dodała - Wybacz jeśli Cię przestraszyłam -
Wadera poczuła , że Deina jest miłą osóbką .
Patrzyła na nią uważnie . Nie było to spojrzenie zimne i groźne , wręcz przeciwnie . Ten uśmiech miał dać do zrozumienia , że Nikity nie ma się co bać .

Deina

- No co ty. To raczej ja powinnam byc przytomniejsza. Ale czasami po prostu odpływam gdzieś daleko od rzeczywistości. - Machnęła lekceważąco łapą, nadal ze spokojnym uśmieszkiem na pysku. Deina była typem marzycielki, co prawdopodobnie widac po niej. Z jej oczu promieniuje siła spokoju, bywa ślamazarna, a refleks czasami zwyczajnie zostawia w domu.

Nikita

Nikita uśmiechnęła się ponownie . Nie była ona dziś w dobrym nastroju , niestety . Wadera nie miała ochoty z nikim rozmawiać albowiem wiedziała , że dojdzie do kłótni . Milczała więc i patrzyła na lśniącą wodę .

Deina

Zaniepokoiło ją nieco milczenie wadery. Nie chciała z nią rozmawiac? A może jest równie nieśmiała, co Deina?
- Czy ty też urodziłaś się w tej krainie? - dodała dla podtrzymania rozmowy, grzebiąc pazurem w mokrym pisku przed sobą.

Nyah

Psycho wstała i podeszła do wody, popatrzała przez chwilkę na swoje odbicie, i mruknęła coś pod nosem. Podniosła głowę i zaczęła iść brzegiem morza, po chwili zniknęła za horyzontem.

Kaed'rin van Regis

Wadera wkroczyła wesoło w te teren i skoczywszy w górę wylądowała na zadku tuż przed falami, zostawiając za sobą trochę podłużny ślad.
Wadera miała ochotę wskoczyć, do wody, ale była za zimna. :<

Deina

Widząc, że Nikita ją zignorowała, po prostu podniosła się i odeszła kawałek dalej od wszystkich. Za duży tłok tu się robił. Zanurzyła łapę w zimnej wodzie, i za chwilkę szybko ją cofnęła, dzwoniąc zębami. Pozostańmy przy rysowaniu wzorów na mokrym piasku. To zajęcie było mimo wszystko wciągające.

Kaed'rin van Regis

Spojrzała na waderę obok niej.
Na pysk zrogowaciałej wadery [w sensie te rogi. xd]pojawił się morderczy uśmiech, który nie świadczył o niczym miłym dla nieznajomej. xd

Wardress

Powoli wlazła nad morze. Tylewspomnień, tyle straconego tutaj czasu. Mruknęła coś pod nosem, spojrzała na obecnych, skinęła im łbem i przysiadła przy brzegu.

Kaed'rin van Regis

-Wardress?-Spojrzała na waderę, która jest stara userką tego forum tak jak Klej. Stara znajoma, prawdopodobnie z widzenia, wkroczyła na te miejsce, więc Klej nie marnując czasu na nią wskoczyła. <3

Wardress

- No no no, czy to aby słynna Krejzolka? - zaśmiała się stara Ward. A jednak są tu jeszcze... stałe wilki i wilczyce. Kłapnęła pyskiem zrzucając delikatnie wilczycę z siebie. ;> - No, maleńka. - dodała z lekko złośliwym uśmieszkiem.

Kaed'rin van Regis

-Może wyglądam na małą, ale mam tyle samo lat co ty! Jestem młodsza o parę miesięcy. xP-Wystawiła jej język, dopiero teraz zdała sobie sprawę jaka jes stara, szalony uśmiech zszedł z jej pyska. W końcu nie wszystko da się ukryć.

Deina

Zignorowała waderę, która - co wywnioskowała po ukradkowym spojrzeniu kątem oka przez grzywkę - Nie miała przyjaznych zamiarów. Lepiej już udawac, że się nic nie zauważyło.
Zresztą, juz jej uwagę skupiła jakaś inna przybyszka. Dei poczuła się jakaś taka ogólnie niechciana. Wstała i powlokła się za wydmy.

Wardress

- Strauszko Ty! Uwierz, mam za sobą jeszcze więcej lat. Jak ja tu byłam mała, a potem duża to dopiero sięzjawiłaś szczeniorku. - uśmiechnęła się i podniosła kufę wilczycy do góry swoim nosem.

Kaed'rin van Regis

Zaczęła liczyć na pazurkach i doliczyła do 5. xd
-5 miesięcy różnicy, ha!-I znowu na nią wskoczyła i zazczęła ją memłać i się nią bawić. xd

Wardress

- No niby taka duża, a jeszcze jej zabawy w głowie. - uśmiechnęła się i położyła na mokrym piasku. Spojrzała w niebo jakby na kogośczekała. Po dłuższej chwili nic nie zobaczywszy przniosła wzrok na memlającą ją Krejzolkę.

Kaed'rin van Regis

-Masz fufne uchy, wiesz? x3-Zaczęłą teraz memłać z kolei jej policzki, zapatrzona w słońce, taka stara...? a taka młoda. Humpf.

Wardress

Uśmiechnęła się do wilczycy. - Takie duże, nie? - wybełtała ponieważ młoda waderamemlała jej poliki. Cała sierść Ward powoli zaczynałą ociekać śliną Krejzolki.

Kaed'rin van Regis

-I obślinione...-Wadera dodała patrząc z dumąw oczach na swe dzieło. Miała ochotę pogwałcić Ward, ale się powstrzymywała. xD