Bursztynowe Morze

Wardress

Uśmiechnęła siedo Klej i usunęła się z zasięgu jej łap. Rozejrzała się po wszystkich obecnych i zakopała przednie łapy w piasku.

Kaed'rin van Regis

Zeszła z niej i zaczęła ją całą zakopywać. >D Po chwili War była syreną z... tzw balonami. xD

Wardress

- Czyż nie jestem pięknym gadem morskim? - zapytała śmiejąc się. Wygrzebała sięz piasku i wskoczyła do zimnej wody. Zanurkowała znikając na chwilę z powierzchni wody. Wypłynęła aby zaczerpnąć oddechu.

Kaed'rin van Regis

Z powodu nagłe wadera musiała iść. Pożegnała się z Ward i w biegu zniknęła z tego terenu.

Wardress

Pożegnała Krejzolkę i spokojnym krokiem wyszła z wody. Zniknęła znad morza równie szybko niczym poprzednia wilczyca.

Brenda

Nie czekając na nic wybiegła nie pozostawiając żadnego śladu swego pobytu tutaj. [NMJT]

Sammaria

Weszła.
Położyła się na rozgrzanym piasku.Czekała na swojego przyjaciela , który miał za chwile przyjść.Popatrzyła się w niebo i zamknęła oczy.

Dyzman

Dyzman przyszedł w podskokach -ałałał!-Krzyczał ponieważ piasek był gorący.
Zobaczył daleko swoją przyjaciółkę z którą był umówiony -Cześć , co u ciebie'.

Sammaria

- Wszystko dobrze.A u ciebie? - zapytała - Może popływamy?To powiedziawszy usidła koło niego.

Dyzman

U mnie wszystko dobrze- po czym wskoczył do wody i zaczął chlapać Sammarie.

Sammaria

Sammaria wstała i pobiegła za Dyzmanem.Wskoczyła do wody i zanurkowała.Złapała za ogon i pociągnęła lekko.Wynurzyła się na powierzchnię by nabrać powietrza.Złapała ogromny wdech i zanurkowała z powrotem.

Dyzman

Dyzman zaczął podtapiać Sammarię. Wypłyną nad powierzchnię. Położył się na gorącym piasku zauważył ,że słońce zachodziło i robiło się coraz zimniej.

Sammaria

Sammaria się wynurzyła i weszła na piasek.Otrzepała się z wody.Popatrzyła na Dyzmana i rzekła:Robi się coraz później.Musze iść.Do zobaczenia. - i wyszła.

Fedorra

Fedorra przybiegła tam . Usiadła obok Dyzmana i powiedziała : - Cześć , co tu robisz o tej porze ? - spytała przeczesując piasek łapą . Czekała na odpowiedź , zachodzące słońce przypomniało jej wilka - Aronna . To tutaj kiedyś spędzali czas , bawili się razem , byli szczęśliwi . Teraz siedziała tutaj i wspominała te chwile , pomimo tego że było tu dosyć zimno , czuła się jakby była na pustyni w upalny dzień . Uśmiechnęła się do Dyzmana i położyła się na zimnym piasku .

Yukundus

Yukundus przyleciał nad morze by zobaczyć co też dzieje się w krainie, którą dopiero zaczynał poznawać. Wylądował na piasku i spojrzał ku niebu. Po chwili, jakby przypominając sobie o dobrych manierach spojrzał w strone wilków i skina głowa na znak pozdrowienia.
-Witajcie.- Powiedział.- Jestem Yukundus.

Fedorra

Fedorra odwróciła głowę w stronę Yukundusa , - Witaj - odpowiedziała lustrując jego ciało . Uśmiechnęła się następnie , wstała i podeszła do niego , machnęła zamaszyście ogonem i zaczęła podziwiać jego skrzydła . - Ja jestem Fedorra , miło mi - odpowiedziała nie odrywając wzroku od skrzydeł Yukundusa .

Yukundus

Nie przyzwyczajony do takiego zainteresowania swoją osobą gryf zaczął szponami przeczesywać piasek.
-Miło mi cie poznać.- Powiedział.- Jestem tu nowy.- Powiedział na wszelki wypadek. Po chwili zaczął niecierpliwie machać ogonem, nie ze złości, raczej z powodu strachu. Strachu, że powie coś głupiego i narobi sobie wrogów.

Fedorra

Fedorra uśmiechnęła się ciepło do Yukundusa , - Nic nie szkodzi czy jesteś tu nowy czy stary . - odpowiedziała machając ogonem , jej łapy wtapały się w piasek . - Masz piękne skrzydła - powiedziała lekko się rumieniąc , uśmiechnęła się przyjacielsko , pomyślała że Yukundus może zostać jej przyjacielem , jest bardzo miły .

Yukundus

-Dziękuje.- rzekł. Rozluźnił się i poczuł się lepiej. Przyjrzał się nowo poznanej wilczycy. Była miła. Polubił ją. Zwykle nie śmiały gryf odwzajemnił jej uśmiech. Chyba znalazł kogoś życzliwego. - Właściwie... To nie moja zasługa...- Zaśmiał się.- Ale dziękuję.

Fedorra

Fedorra popatrzyła na gryfa . Uśmiechnęła się znów i powiedziała : - Miło poznać kogoś miłego . - rzekła machając rytmicznie ogonem . Polubiła gryfa , jego usposobienie było bardzo dobre .