Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:02, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Spojrzała na niego z szerokim uśmiechem. - No chodź! Bo zwiędniesz tam! Skoro ja już weszłam do połowy do tej zimnej wody to też pokaż, że jesteś odważny! - Krzyczała. Woda w przeciwieństwie do upału była przyjemna, lecz zimna. Yu musiała oddychać w miarę wolno, żeby nie mieć z tym problemu w lodowatej wodzie. Jeszcze raz się obejrzała ale potem dalej zaczęła iść... Potem płynąć. Nie czuła już dna pod nogami. No cóż... Była niewielka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:05, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Basior natomiast czuł dno prawie cały czas. Masywna sylwetka zrobiła lekką falę na spokojnym morzu. Spojrzał za Yu.. Próbując ją dogonić. O tak, ulga była naprawdę odprężająca. Woda przyjemnie pieściła jego potężne ciało. Kiedy wilk był już blisko wadery, jego ogon zawinął się jak wodorost wokół jej tylnej łapy.. Hm, tak, tak.. demon miał ochotę na 'chwilę zapomnienia'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:10, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na początek niewielka fala zakołysała Yumi. - I Ty sobie tak spokojnie idziesz? Duży jesteś ! - Krzyknęła zdumiona. Ona... Taka malutka wilczyca, a on chyba 3 razy większy. Sobie spokojnie pływała gdy nagle poczuła, że coś trzyma jej łapę (xD). Najpierw pomyślała, że to wodorost. Musiała więc zanurkować i się wyplątać... Jednak nie. Trzeba było pomyśleć. W tej wodzie mogło być trudno nurkować i wytrzymać pod wodą. - Czekaj chwilę. - Powiedziała. I już szykowała się do nura... xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:14, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
-To się czasem przydaje.. - skwitował jej stwierdzenie o tym jakiego jest rozmiaru. Uśmiechnął się znów delikatnie. Czuł się naprawdę dobrze w takim towarzystwie. Nagle szarpnął ogonem, a łapa wadery pociągnięta przez niego szarpnęła ciałem Yu. Nie zdążyła zapewne zanurkować, a już była pod wodą zaplątana w 'sidła'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:19, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zanim znalazła się pod wodą dało się słyszeć krótkie wzięcie w płuca powietrza. Pod wodą otworzyła oczy i chciała zobaczyć co ją trzyma i ciągnie w dół. Niestety... Była noc co ograniczało zobaczenie czegokolwiek. Nie pasowało jej to. Nie miała niezwykłego wzroku. Raczej polegała na słuchu i węchu. A to na nic jej się w tej sytuacji nie przydało. Było jej w ogóle trudno teraz dosięgnąć łapy. A na powierzchnie też nie mogła wyjść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:23, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Czyżby pomysł demona działał? Chciał nieco dłużej przytrzymać ją pod wodą. Faktem było, że trudnością zostało wyjście z tej sytuacji. Basior dobrze widział w nocy, wręcz idealnie.. sekretem było to iż w dzień widział nieco gorzej, ale nikt nie musi o tym wiedzieć czyż nie? Zaplątał ogon bardziej na Yu, wyglądał jak długa lina, która raz się wydłuża, a raz skraca.. tak też było.. to z pewnością nie wyglądało na zwykłą kończynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:29, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Yumi zamknęła oczy aby wyciszyć wszystkie niepotrzebne myśli... Musiała działaś szybko bo to coś lub ktoś (;>) tak łatwo jej nie puści. A ona chce wyjść z morza żywa ! Otworzyła oczy. Teraz było jej łatwo zobaczyć co przypominającego jakąś ciemniejszą od nocnego morza linkę. Nie szła ona z dołu morza... Lecz jakoś w bok oO. Starała się jakoś z tego wyplątać lecz nie. Tylko pogarszała swoją sytuację. Była ciekawa czy coś nad taflą wody widać. Czy Sasori zorientował się, że coś jest nie tak. A jej...? Jej pozostawało coraz mniej czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:33, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
W końcu kiedy potrzymał Yu pod wodą na tyle wystarczająco by na kilka chwil opadła z sił pociągnął ją do góry swoim ogonem i puścił. Zanurzył się pod wodę i swoim ciałem podpłynął pod waderę, po czym wypłynął na powierzchnie mając na grzbiecie część ciała wilczycy. Zaśmiał się lekko. -No paaatrz.. jesteś mi wdzięczna za uratowanie życia? - nie ma to jak upozorować akcję ratowniczą razem z jej wywołaniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:40, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Gdy coś ją puściło na ostatkach sił zaczęła płynąć w górę. Szło jej to raczej nieciekawie. Nagle poczuła jakby zaczęła lecieć. Nie o własnych siłach. Ale już zamknęła oczy. Gdy je otworzyła była na powierzchni zakasłała parę razy... Musiała zrobić coś z wodą, która wdarła się nieproszona do jej płuc. Oddychała nadal powoli, lecz głęboko. Już wiedziała kto ją uratował... - Dzię... ku... ję... - Powiedziała nadal ciężko oddychając. Ale musiała przyznać. Zawdzięcza Sasoriemu to, że żyje. Przecie mogła utonąć. I co by wtedy z nią było?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:47, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wcale nie czuł się winnym za upozorowanie owego zdarzenia.. Chciał się przypodobać waderze.. a sumienia nie miał. Podpłynął.. a raczej podszedł do brzegu i lekko zsunął z grzbietu wilczycę. Zaraz powinna dojść do siebie i znów być pełna sił. Kiedy ją odstawił na stały grunt wciąż stał w wodzie. Teraz jego pysk był równo na poziomie z pyskiem Yu, co był raczej rzadko spotykane. Nawet tego nie zauważył.. tego jak blisko niej był. Uniósł wzrok i nagle przed sobą miał jej duże oczy.. pełne życia.. zupełnie inne niż jego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:52, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nadal miała przed oczami lekkie mroczki. Ale co nie co widziała. Widziała przed... a raczej prawie nad sobą Sasoriego. Była mu wdzięczna za to co zrobił. Teraz było jej jeszcze łatwiej oddychać. Powoli jej oddech stawał się normalny, wzrok wracał do normalnego stanu. Myślała o tym, żeby wstać ale jednak mięśnie i kończyny nie chciały z nią współpracować. Sprzeciwiały się gdy tylko próbowała się ruszyć... Za każdym razem krzyczały : NIEE! I tak kończyły się próby. Ona też spojrzała mu w oczy. Takie inne niż każde... Mające w sobie... Właśnie co? Nie widziała. Widziała pustkę. Niczego nie mogła się dowiedzieć. Ale jednak czuła się nadal pewnie w towarzystwie Sasoriego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:57, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
W tym momencie jak niczego na świecie pragnął by wilczyca mogła wyczytać jego stan z jego oczu.. na marne jednak było owo pragnienie. Cóż mógł zrobić. Uśmiechnął się lekko i odsunął od wadery, wcześniej ich odległość między sobą była minimalna. Machnął ogonem nad wodą, gdy tylko go wynurzył. Wciąż jednak wpatrywał się w Yu. -Nie ma za co.. - dopiero teraz odparł na podziękowanie z dziwnym uśmieszkiem na pysku.. takim łagodnym.. potulnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:01, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Na jego słowa i uśmiech także się uśmiechnęła. Patrzała na niego swoimi nie do końca wyraźnymi oczami. Co prawda nie miała źrenic, nie było widać mroczków ani niczego. Ale jednak od czasu do czasu widziała jak przez mgłę. Znowu ponowiła próbę wstania na łapy... Znowu na marne. Poleży jeszcze chwilę, przewróci się na brzuch i wstanie... Taki był przynajmniej plan, który czy miał się sprawdzić to się dopiero zobaczy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:04, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Widząc jak usiłuję się podnieść podszedł bliżej ponownie wpatrując się w jej oczy. Co takiego przyciągało demona do wadery? Hm.. -Może Ci pomogę? - próbował skorzystać z okazji, że znów może przypodobać się Yuimi. Mlasnął językiem cwanie i ułożył pysk pod jej delikatną głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:09, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Ooo... Dziękuję. - Powiedziała już mogąc wydobyć dźwięk z pyska. Tak... To jej pomogło. Było o wiele łatwiej jej wstać. Teraz tylko siedziała. Nie chciała iść, bo wiedziała, że będzie się chwiać. Nie chciała się znowu przewrócić. - I jak ja Ci się odwdzięczę? - Zapytała. A w jej oczach można było zobaczyć wdzięczność, którą kierowała do Sasoriego. Była mu niezmiernie wdzięczna. Choć nie znała prawdy XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:14, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Odwdzięczyć? Hmm. - mruknął pogodnie lecz jakimś poważniejszym tonem. Gdy już ledwo stała na łapach próbował pomóc jej w odzyskaniu pełnej równowagi. Kiedy opierała się na jego (prawie) klatce piersiowej próbował ją puścić tak by się nie przewróciła. -Sam nie wiem.. - dokończył. W końcu odsunął od niej ciało.. jednak powoli zniżył ku niej pysk by móc spojrzeć w jej oczy swym niestety pustym wzrokiem. Znów odległość między nimi była minimalna. Nie liczył się teraz z niczym.. był jakoś zauroczony całą osłoną nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:17, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Gdy on mógł spojrzeć jej w oczy, ona mogła zrobić to samo. Widziała już tyle razy to... Ale jednak nadal było w nich coś. Nawet nie umiała tego jakoś nazwać. Zastanawiała się ale jednak była jakaś bariera, której przeskoczyć nie umiała. Słowa pchały jej się na język. Ale ona nic nie mówiła. Jej serce zaczęło szybciej bić, oddech także przyśpieszył, a ona. Ona nic... Jakby była w transie. Nic nie mogła zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:22, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Z pewnością próbował zahipnotyzować jakoś waderę by nie koniecznie pamiętała wszystko co Sasori chciał zrobić.. Widział jak stoi w bezruchu.. a on? Tak naprawdę nie zbyt różnił się teraz stanem od Yu. Tyle, że demon nie ukazywał tego zewnętrznie. W końcu zbliżył się bardziej. . -Prawie jak spotkanie po latach.. - miał coś jeszcze dopowiedzieć ale nie wytrzymał.. Jednym, szybkim ruchem pociągnął pysk w przód, a jego nos zetknął się z jej nosem w wilczym pocałunku. Oderwał się od niej nagle i spojrzał szeroko oczyma w jej oczy. Nic nie wyrażały oczy.. więc gesty musiały coś wyrażać. Był zaskoczony swoim zachowaniem nie mniej niż ona. Nie miał pojęcia co zrobił.. zamarł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:25, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przyglądała się uważnie jego oczom... Z jego słów nie rozumiała niczego. Nie wiedziała o co chodzi ze spotkaniem. I to po latach... Wiedziała, że Sasori skrywa przed nią tajemnicę, którą ona sama musi roz... W tym momencie całkowicie zamarła. Teraz to już nie było jak hipnoza. Teraz to było jak paraliż. Dobrze wiedziała co przed chwilą się stało.. A może nie? Może jednak coś ją oszołomiło, ale ona nie wiedziała co. Jej oczy powiększyły się zdumiewająco ze zdziwienia... Coraz więcej pytań, wydarzeń... Nie wiedziała co myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:28, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Ee.. prze.. przepraszam. - wydukał. Zająknął się.. on? On nigdy.. chwila, przecież zawsze wiedział co powiedzieć. Odsunął się od niej gwałtownie. Jego zdumienie nie było mniejsze niż jej. Stała jak posąg, a on chciał jak najszybciej uciec. Łapy już szykowały się do szybkiego zniknięcia Yu z przed nosa.. może i na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|