Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:36, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Czemu ja Cię wcześniej nie poznałam?- spytała wesoło.- Tyle razy łaziłam po tych krainach i się nudziłam, bo większość wilków wymiękała.- zaśmiała się. O tak, zwykle natrafiała na osobniki, które wolą siedzieć i rozmawiać, albo i milczeć. Mało kto lubił spacery. To znaczy takie spacery. Ruszyła przed siebie sprężystym krokiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siomha Lorcan dnia Czw 22:40, 24 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lauri Iloinen
Dorosły
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:47, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Nie zapominaj, że jestem w tej krainie od naprawdę krótkiego czasu - odpowiedział ze śmiechem. - Jeśliby spojrzeć na to z mojej perspektywy, to poznaliśmy się dość szybko. Krótko po moim przybyciu.
Lauri ruszył za Siomhą. Przy każdym kroku kopał delikatnie jakiś drobny kamyczek, który dostrzegł pomiędzy ziarenkami złocistego piasku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:10, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
Amija napisał: | Wilczyca zaśmiała się radośnie, aby na moment przymknąć ciemne ślepia. Cieszyła się. Cieszyła się, jak chyba jeszcze nigdy wcześniej. Jej ogon wcześniej merdający na boki, teraz owinął się dookoła ogona wilka. |
Rill przymknął jadowicie zielone ślepia i wtulił pysk w sierść na grzbiecie Amiji. Chciał się nią nacieszyć, poczuć jej dotyk i zapach. Wyglądało to, jakby chciał się upewnić, że ona naprawdę tu jest, a to, co się teraz dzieje, nie jest tylko głupim figlem jego wybujałej wyobraźni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:03, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Oj wiem, wiem.- powiedziała wesoło. Przyjemnie było znów poczuć morską bryzę na sierści.- Ale to nie zmienia faktu, że spotkałam mało wilków, które potrafiły dotrzymać mi towarzystwa w moim trybie życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:44, 26 Mar 2011 Temat postu: |
|
Delikatny uśmiech zagościł na jej kufie. Z lekko przymkniętymi powiekami wtuliła się w miękką sierść basiora. Nie zwróciła uwagi na pozostałe obecne tutaj wilki. Liczyła się tylko ta chwila i tylko on.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lauri Iloinen
Dorosły
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:13, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
A on tylko się roześmiał, patrząc na falującą, morską wodę. Po chwili rzekł:
- Czyli jest kolejne, co nas łączy. Dotychczas nie spotkałem jeszcze osoby, która by za mną nadążyła.
Niesamowite, że tyle cech łączyło go z tą waderą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:22, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
Na pysk Siom zawitał smutny uśmiech, który zaraz zniknął. Co z tego, że tak wiele ich łączy? Siomha z autopsji wiedziała, że to nic nie znaczy. Że kiedyś znów będą dla siebie obcymi... chociaż... spojrzała na Lauriego. Patrząc na tego wesołego wilka postanowiła sobie, że nie pozwoli na to, żeby i z nim tak było. Nie myślała o nim, jak o kimś więcej, niż dobrym kompanie do spędzania czasu, a może później jak o przyjacielu.
-Tak więc, miło mi jest wiedzieć, że w razie czego jest w tej krainie taki Łazik, którego mogłabym wyciągnąć na łazęgę.- również się uśmiechnęła, a smutek zniknął całkowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lauri Iloinen
Dorosły
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:31, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Ależ oczywiście. Łazik Lauri Iloinen zawsze będzie w pełnej gotowości, by wyruszyć - odrzekł ze śmiechem. Wspaniale spędzało mu się czas przy tej wilczycy, być może dlatego, że wreszcie spotkał taką przedstawicielkę płci pięknej, która nie robiła do niego maślanych oczu. Przypomniała mu się Sharera i mimowolnie zaśmiał się pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:45, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
-Tak!-powiedziała zdecydowanym i pewnym siebie tonem.-I przemierzymy ta krainę wzdłuż i w szerz. I zrobimy mapy i będziemy je sprzedawać. I robić wycieczki.- zakończyła przemowę i uniosła pysk do góry. Zaraz się roześmiała. Cała ta absurdalna paplanina ją rozśmieszyła. Siom już tak czasami miała. Nagle jednak wilczyca zatrzymała się.- Lauri, czekaj. Poczekaj.- powiedziała. Chciała coś pokazać wilkowi. To po to tutaj przyszli. Mroki nocy zaczynały ustępować szarówce, a zaraz wszystko zapłonie w ferworze czerwieni, pomarańczy i złota. wadera usiadła, czekając. Nie mogła tego przegapić. Ostatnio świt nad Bursztynowym morzem widziała parę ładnych lat temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lauri Iloinen
Dorosły
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 361
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:31, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Kiedy Siomha się zatrzymała, on również przystanął. Zerknął nań pytającym wzrokiem, lecz szybko jego spojrzenie prześlizgnęło się po waderze i spoczęło w miejscu, na które patrzyła. Noc chyliła się ku końcowi, z każdą chwilą coraz bardziej przegrywała z bladym porankiem, pragnącym wedrzeć się na nieboskłon. Ach, tak. Wschód Słońca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:36, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Amija napisał: | Delikatny uśmiech zagościł na jej kufie. Z lekko przymkniętymi powiekami wtuliła się w miękką sierść basiora. Nie zwróciła uwagi na pozostałe obecne tutaj wilki. Liczyła się tylko ta chwila i tylko on. |
- Amija... - zaczął z dużą niepewnością w glosie. Choć nie powinien obawiać się tego pytania, mimo to lęk paraliżował jego aparat mowy, nie pozwalając wymówić nic więcej niż imię wilczycy. Marillion pragnął spytać, czy Amija zechce spędzić z nim resztę życia jako partnerka. W końcu samo wyznanie miłości tego nie oznaczało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:10, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca z lekką niechęcią odsunęła się od Marilliona, by móc spojrzeć mu w oczy. Słysząc niepewność w głosie basiora zmrużyła delikatnie ciemne ślepia spoglądając na niego z ciekawością. Zazwyczaj tak robiła, kiedy coś ją zainteresowało.
- Tak? - mruknęła, a kąciki jej pyska ciągle unosiły się ku górze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:14, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Marillion odetchnął głęboko. Udało mu się wyznać Amiji, co do niej czuje, to zdoła również zadać jej to ważne, być może najważniejsze w jego życiu pytanie. Wreszcie, po chwili milczenia i patrzenia w jej głębokie, czarne oczy spytał:
- Czy zostaniesz moją partnerką?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:21, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Usłyszawszy pytanie, które padło z ust Marilliona - tego, którego kochała, lecz kiedyś bała się wyznać nawet przed samą sobą, zamrugała parokrotnie. Nie musiała zastanawiać się nad odpowiedzią, gdyż doskonale ją znała już od dawna. Przez moment spuściła wzrok, by po chwili z uśmiechem spojrzeć na wilka.
- Tak... - pokiwała delikatnie głową. - ...zostanę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:55, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Serce mu drgnęło, kiedy Amija spuściła wzrok. Czyżby się wahała, miała wątpliwości? Lecz na jego pysku z powrotem zagościł uśmiech, gdy Rill usłyszał odpowiedź. Teraz poczuł się dużo pewniej przy niej, nie obawiał się powiedzieć tych dwóch słów, które teraz wypłynęły z jego pyska:
- Kocham cię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:00, 30 Mar 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej słysząc te dwa słowa. Nie spuszczała nawet na moment wzroku z basiora, jakby bała się, że zniknie, a to wszystko to tylko i wyłącznie wymysł jej wyobraźni bądź też sen. Złożyła na jego pysku delikatny pocałunek, by po chwili wtulić się w niego.
- Ja ciebie też. Nawet nie wiesz, jak bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marillion
Dorosły
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:43, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Rill czuł się wspaniale. Jeszcze niedawno samotnie przemierzał szlaki swego życia, bez nadziei na zmianę tego stanu osamotnienia, a teraz? Wszystko się odmieniło. Wróciła ta, dla której on nie odchodził na stałe z tej krainy, a ich losy splątały się już na zawsze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:39, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
Lauri Iloinen napisał: | Kiedy Siomha się zatrzymała, on również przystanął. Zerknął nań pytającym wzrokiem, lecz szybko jego spojrzenie prześlizgnęło się po waderze i spoczęło w miejscu, na które patrzyła. Noc chyliła się ku końcowi, z każdą chwilą coraz bardziej przegrywała z bladym porankiem, pragnącym wedrzeć się na nieboskłon. Ach, tak. Wschód Słońca. |
Spojrzała przelotnie na Lauriego, ale zaraz przeniosła wzrok znów na niebo. Dosłownie za parę sekund... I już! Najpierw pojawiły się pierwsze, krwistoczerwone promienie wschodzącego słońca i zalały swoja barwą całą okolicę. Wszystko mieniło się w złocie i szkarłacie. Piasek zapłonął, a mnóstwo bursztynów migotało pomarańczą. Fale morza stały się podobne do płynnego złota. A wszystko to leniwie nabierało stonowanych barw tylko po to, by ustąpić miejsca ogromnej, płonącej kuli, która wznosiła się na nieboskłon. Gdy spektakl zaczął dobiegać końca, a Słońce przybierać swe naturalne kolory, Siomha wreszcie spojrzała na wilka, a na jej kufie widniał uśmiech bardzo szeroki i jakby trochę zadumany.
A prawda była taka, że Siom nie myślała o niczym konkretnym. Po prostu obserwowała to cudne zjawisko i chłonęła z niego tyle, ile mogła.
-To jest moim zdaniem prawdziwe piękno.- powiedziała, przenosząc wzrok na normalny już horyzont.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amija
Latający Tropiciel
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:21, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Wyraźnie uszczęśliwiona wadera wtuliła się w wilka jednocześnie nie spuszczając wzroku z jego pyska. Niewątpliwie była to jedna z najlepszych chwil w jej życiu, jeśli nawet nie najlepsza. W końcu czuła, że ktoś ją kocha, jest z nią i nie ma powodów do opuszczania tej krainy. Ba, teraz nawet nie miała najmniejszego zamiaru przekroczenia granicy choć o centymetr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:35, 04 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Westchnęła cicho. Lauri wydawał się zamyślony. Siomha jednak przypomniała sobie o czymś, co musiała jeszcze zrobić. Podniosła się.
-Ja muszę już iść. Żegnaj Łaziku.- powiedziała i posłała mu szeroki uśmiech.-Dziękuję Ci za to, że wprowadziłeś odrobinę słońca do mojego życia.- po tych słowach odeszła w stronę lasu.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|