Bursztynowe Morze

Mystic

Myst przyszedł tu, a raczej przybiegł. Zaczął się rozglądać. Ładnie, ładnie. Trafił nad może usiadł z uśmiechem na kufie i spojrzał na nie. Podszedł to toni. Nagle coś zauważył, coś wbiło się w piach pod wpływem fali. Pierścionek z bursztynem. Piękny, piękny. Wziął go i schował w futro. Po chwili truchtem opuścił to miejsce.

zt.

Folle

Przyszła tu powolnym krokiem. Weszła do wody i zaczęła powoli pływać ,po chwili jednak się jej to znudziło. Wyszła na brzeg otrzepała się z wody i usiadła.

Samuerian

Samuel z uśmiechem na pysku przechadzał się po krainie, pogwizdując jakąś skoczną melodię.
- Witam piękną panią. - powiedział wesoło widząc jakąś wilczycę na plaży. Bursztynowe Morze. Już tutaj dotarł? Kto by pomyślał?

Folle

Odwróciła łeb w stronę wilka.
Witam, nazywam się Klodi a ty?-spytała z uśmiechem
Odgarnęła białą grzywkę która cały czas jej wadziła.

Samuerian

- Samuel. - odpowiedział wilk z uśmiechem siadając obok wadery. - A co pani robi w takim pięknym miejscu sama? - spytał wesoło zerkając na ogromne wody Bursztynowego Morza. Dawno nie odwiedził równie urokliwego miejsca, jak to.

Folle

Sama jak zawsze-powiedziała z uśmiechem
Piękne jest to miejsce nieprawdaż-odparła
Popatrzyła w słońce które nie długo miało zachodzić.

Samuerian

- Owszem, ma swój urok. - powiedział Samuel nie spuszczając oczu z tego pięknego miejsca, jakim jest morze. - Długo jesteś w tej krainie? Nie wydaje mi się, żebyśmy się już kiedyś spotkali. - spytał wilk przenosząc tym samym wzrok na swoją rozmówczynię.

Folle

W tej krainie jestem bardzo krótko. I chyba się jeszcze nie spotkaliśmy.-powiedziała patrząc na basiora. Myślała o kilku rzeczach.

Samuerian

- Ach, więc cieszę się, iż mam zaszczyt naprawić ten błąd. - powiedział Samuel i zaśmiał się sympatycznie. Jak on uwielbiał takie pogawędki! I w dodatku w tak pięknym miejscu jak Bursztynowe Morze. Wtedy już nie mogło być lepiej. No, chyba, że ktoś by włączył muzyczkę! ;3

Folle

Zaśmiała się ciepło. Jak ona lubiła czyjeś towarzystwo , nienawidziła siedzieć sama ,było zawsze nudno i nie fajnie. Zaczęło ją coś miziać po łapach popatrzyła na nie i zobaczyła różową rozgwiazdę , weszła do morza i ją położyła na dnie. Gdy wyszła otrzepała się z wody ,ale tak by nikogo nie schlapać.

Samuerian

Samuel ziewnął i przeciągnął się rozprostowując wszystkie kości. Uśmiech przy tym nie opuszczał jego pyska. Wilk patrzył spokojnie na poczynania Klodi, która zajmowała się rozgwiazdą i zachichotał pod nosem. Już niedługo maj, lato zbliża się coraz większymi krokami. Wspaniałe uczucie.

Folle

Uśmiechnęła się do wilka.
A jeśli można spytać do jakiej należysz watahy-powiedziała patrząc w pasek z uśmiechem

Samuerian

- Ognia. - powiedział wesoło Samuel. - Należę do Watahy Ognia. - uśmiech nie opuszczał jego pyska ani na moment. - A ty? - spytał niby to z ciekawości, niby dla podtrzymania rozmowy. W jego mniemaniu Wataha wcale nie była ważna w kontaktach między dwoma wilkami, więc nigdy nie pytał o nią.

Folle

Ja należę do watahy wody -odparła z uśmiechem i popatrzyła na wilka potem w niebo ,było tak pięknego koloru jakiego jeszcze nigdy nie widziała.

Samuerian

- Ogień i woda... - mruknął z uśmiechem Samuel. On osobiście za wodą nie przepadał, ze względu na jej mokrą strukturę i to, że zazwyczaj jest zimna. On wolał ciepły i suchy ogień. Mógł spalić, zniszczyć, ale nie zamoczyć. I to właśnie było najlepsze w ogniu. Że nie był mokry.

Ines

Może mi państwo wybaczą..xD

Szła przez las obserwując wszystko dookoła. Wiosna była śliczna! Stąpała cichutko, nie chcąc wystraszyć żadnego mieszkańca lasu. Uważała na gałęzie, których było pełno. Aż w końcu las się skończył, a ona przeszła przez krzaki. Jej oczom ukazało się morze i plaża, piasek. Bursztynowe Morze? Doprawdy..piękne miejsce. Dostrzegła jakąś waderę i basiora, oczywiście poznała go. Był nim Samuel! Wilczyca się uśmiechnęła i zaczęła iść przed siebie, machając wesoło ogonem. Po kilku minutach już była za Samuelem. Zjawiła się za nim szybko, jak jakiś duch.
-Witam...
Mruknęła tajemniczo i zachichotała, może chciała sobie jaja porobić? Ale nie, nie tym razem.

Folle

Witam-powiedziała z uśmiechem do wadery która stała za basiorem.
Nazywam się Klodi a ty?-spytała z dziwnym uśmieszkiem. Odgarnęła grzywkę która cały czas zasłania jej widok.

Samuerian

- Anabell! - Samuel aż podskoczył, zaskoczony przez wilczycę. Złapał ją w objęcia. - Gdzie się podziewałaś? - spytał z uśmiechem. Dawno nie widział rudej wadery, więc cieszył się, że wreszcie znów mógł ją zobaczyć. Niewiele się zmieniła, nadal przypominała mu wiewiórkę. Ale dość atrakcyjną wiewiórkę.

Ines

Anabell się zaśmiała i również przytuliła Sammy'ego. Spojrzała na białą waderę.
-Ja jestem Anabell. Miło mi Cię poznać Klodi, a co do ciebie Samuelu. Ty się zmieniłeś! Tak, kolor futra zmieniłeś. I muszę przyznać, że w fiolecie Ci ładniej.
Powiedziała z uroczym uśmiechem na pyszczku. A gdzie się podziewała? Ona sama nie wiedziała.
-Gdzie się podziewałam? Wszędzie i nigdzie, a ty?
Zapytała i machnęła ogonem.

Samuerian

- No widzisz, ja również. - powiedział Samuel i pocałował Anabell. - Aż dziwne, że się nie spotkaliśmy, czyż nie? - spytał z figlarnym uśmiechem. No, chyba nie mogli sobie pozwolić na większe czułości przy Klodi. - Futro? Ach, no rzeczywiście jest takie... fioletowe. - dodał i zaśmiał się ciepło.