Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:06, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Viki cały czas przyglądała się zabawie szczeniaków. Ona jednak też przeraziła się tym, że Leavi nie wypływa. Niewidzialna wilczyca wskoczyła zgrabnie do wody. Nagle zrobił się wielki "plusk" i Retes wraz z Shajen'em dostali falą. Wadera płynęła w głąb, aż w końcu znalazła Leavi. Wzięła ją w łapy i wyciągnęła na brzeg. Uch, ktoś się może przerazić - z niewidzialnego ciała Viktorii spływała powoli woda, a ona dopiero co trzymała Leavi. Wadera szybko się otrzepała z wody i podeszła do Shajen'a.
- Carmina Neutralization* - szepnęła i znów można było ją zobaczyć. Położyła się obok partnera, wzrok cały czas wlepiając w zachód słońca.
- Wredny... - starała się być poważna jednak zaraz wybuchnęła śmiechem i liznęła Shaj'a w pyszczek.
*Carmina Neutralization - łac. neutralizacja czarów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:48, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes wypłynął na brzeg i wypluł rybę z paszczy. Zaraz jednak jego oczom ukazał się obrzydliwy (jego zdaniem, rzecz jasna) widok - Viktoria. Szybko uspokoił się myślą, że przyszła pewnie za Shajenem, nie szczeniakiem, w końcu ma prawo śledzić swojego partnera, skoro mu nie ufa. Tak jak niegdyś śledziła swojego syna i córkę. Nie wyszło jej to na dobre, nie każdy jednak umie uczyć się na własnych błędach.
- Żyjesz? - spytał Leavi podchodząc do niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:00, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Viki położyła się na plecach. Odwróciła łepek do Shajen'a.
- Lubie używać czary... Niestety - coś mnie kuje w sercu gdy tylko pomyślę o tym, że mogłabym użyć czary na dzieciach. Wiem, żę mogłabym zaczarować Retes'a i by do mnie wrócił, jednak nie. Nie zniosłaym tego. W końcu to by była nieprawdziwa miłość... To by było oszustwo - walnęła swoją pięścią w swoją klatkę piersiową. Westchnęła, a z jej słów wydobyło się następne zaklęcie:
- Flores water* - i na tafli wody zaczęły pojawiać się małe, wodne pąki kwiatów. Zaczęły one rosnąć i rozkwitać. W końcu jeden z nich oderwał się i niesiony przez powietrze doleciał do Retes'a. Następny zrobił to samo, acz on dotarł do Leavi. Czyż takie czary nie są piękne?
*Flores Water - łac. wodne kwiaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:11, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Taa... - stwierdziła, podnosząc się z ziemi. Kiwnęła głową Viktorii.
- Nic mi nie było, ale... Dziękuję. - powiedziała z uśmiechem. Z uwagą przyglądnęła się kwiatowi. Cóż... Był dla niej ładny, owszem, ale dziecięcy umysł tylko tyle widział. Cóż z tego, że kwiat był piękny i, dla kogoś romantycznego, magiczny, skoro dzieciaki niewiele potrafiły w nich dostrzec? Tylko zwykły zapach, zwykły kształt... Nic nadzwyczajnego.
- No... Pływanie może zostawimy w spokoju... A co ty chciałbyś robić? - spytała, siadając naprzeciw Retesa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:15, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes przyjrzał się dokładnie kwiatowi, po czym go olśniło. Postanowił zrobić coś, czego nigdy nie robił, a w końcu był dzieckiem, więc chyba miał prawo. Kilkoma zgrabnymi ruchami wprowadził roślinę do paszczy i zaczął spożywać. O dziwo, smakowała mu ona.
- Nieem. - powiedział z pełnymi ustami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:21, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Rozumiem Viktorio. Ale sądzę, że nie powinnaś wyrzekać się własnych dzieci.
Powiedział i spojrzał na Retesa, a może mu da jakieś wskazówki? -Wybacz mi na chwilę, praca wzywa.
Powiedział do Viktorii i się podniósł. Stanął niedaleko Retesa.
-Retes..możesz tu na chwile podejść?
Zapytał. Nie, nie miał zamiaru mówić mu o Viki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:26, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes przeprosił Leavi skinieniem głowy i podszedł do taty, wciąż przeżuwając kwiatek. Dodatkowo wziął jeszcze rybę i położył ją przed Shajenem.
- Sam złowiłem! - pochwalił się przełykając resztę rośliny. - O co chodzi? - zapytał, a z jego paszczy wydobyła się kwiatowa woń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:30, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Yee! No to brawo dla Ciebie. Ładna sztuka Ci się trafiła. Moja krew!
Pochwalił jego zdobycz i się uśmiechnął. Schylił się nieco nad Retesem, zerkając na Leavi.
-Więc przyszliśmy tu na podryw, prawda? Co byś powiedział na to..abym pomógł Ci z Leavi. No oczywiście jak chcesz!
Zapytał. Oczywiście, mógł się pogodzić z tym,że młody odmówi. Nie obraziłby się na niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:33, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes zamyślił się i spojrzał w kierunku koleżanki.
- No, nie wiem... - powiedział zaniepokojony. - Lubię Leavi. - oznajmił w końcu zerkając na tatę. Nie był pewien, co powinien zrobić w takiej chwili, ale chyba Shajen miał jakieś doświadczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:40, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilk położył się obok Retesa.
-Wiesz co? To na sam początek powiedz, że jej oczy są tak błyszczące i głębokie jak morze.
Powiedział i się uśmiechnął do niego. Może i był stary, ale tekstów mu na pewno nie zabraknie!
-Tylko powiedz to szczerze i nie wybuchnij śmiechem, bo uzna to za robienie sobie z Niej jaj.
Dodał szybko i machnął ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:50, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes zapamiętał tekst (chyba) i podszedł niepewnym krokiem do Leavi.
- Cześć. - powiedział lekko i uśmiechnął się. -Masz ładne oczy. - zaczął. - Są jak dwa, błyszczące i głębokie morza. - tak to leciało? Teraz szczeniak nie był niczego pewien. Chyba się zestresował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:03, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Eee... To o niej było? Aż tak ma wielkie patrzałki? I co ona teraz zrobi?! Ale zaraz, zaraz... To oznacza, że musi mieć wielki łeb! Znaczy, że cała jest wielka! Jak on śmiał! Żeby ją tak obrażać!
Ale chwila... Powiedział, że Leavi ma ładne oczy... To chyba był komplement, nie? Wadera miała przez chwilę niezły mętlik w głowie.
- Dziękuję... - powiedziała. - Ty też. - "Ale już ci to mówiłam." - Chciała dodać. To jednak trochę dziwnie by zabrzmiało... Jakby to ona zaczynała. Cóż... Trochę dziwna sytuacja, ale dziecięcy rozum małej Leavi tego wszystkiego nie ogarniał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:14, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Lecz Retes dopiero teraz spostrzegł swój błąd - Leavi miała zielone oczy.
- To znaczy... Takie zielone morza. Pełne glonów. - poprawił się szybko i znów się przeraził, czy aby nie przesadził z tymi glonami. Bo czy dziewczyny lecą na glony? Musiał się zapytać taty. On wie takie rzeczy. On wie tak duużoo... - Takich fajnych glonów. Pachnących. - plątał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:34, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
*facepalm* - Taaa... Bo niby jaka inna reakcja? Leavi otrząsnęła się z chwilowego szoku i wybuchła śmiechem. To za dużo powiedziane... Zachichotała, o!
- Aha... Mam to odebrać pozytywnie, czy negatywnie? - spytała, przestając się śmiać. Nadal była tym wszystkim rozbawiona. Przestąpiła z łapy na łapę, czekając na jakieś wyjaśnienie.
Weno, wróć do mnie... T_T
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:37, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes zawstydził się nieco tym, jaki okropny błąd popełnił. Tylko dzięki temu, że miał na twarzy futro, nie widać było rumieńców.
- Pozytywnie. - odpowiedział w końcu z lekkim uśmiechem. - O tobie chyba nie można powiedzieć nic negatywnego. - dodał, nie wiedząc skąd u niego takie teksty. Może rzeczywiście wdawał się powoli w tatusia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:46, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
No! Tatuś był dumny z Retesia! Zauważył jaki popełnił błąd i jeszcze powiedział, że o niej chyba nic negatywnego nie da się powiedzieć. Już się nie musiał obawiać, że coś młody rozwali. Tak jak myślał, będzie dobrze. Shajen spojrzał na Viki, by później znów wrócić do patrzenia na Retesa i Leavi. Ciekawe co jeszcze Retes wymyśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:47, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
Spuściła wzrok w dół. Jakoś dziwnie jest słuchać komplementów... Pewnie zarumieniłaby się, ale była przecież wilkiem. Rumieniec nie był widoczny, więc nie miał w sumie żadnego znaczenia. Wadera uśmiechnęła się lekko. Nawet nie wiedziała, co powiedzieć. Kolejne "dziękuję" byłoby dość głupie.
- Spytaj Letha... Może z miejsca wymienić dziesiątki rzeczy. - stwierdziła, podnosząc nieśmiało wzrok. I sru... Znów opadł. Nie wiedziała, co robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:14, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
- E tam, nie słuchaj go. - powiedział Retes i energicznie machnął łapą. - Ja też mojego brata nie lubię. - oznajmił. Znowu zapomniał odwiedzić tego małego lizusa! No i co tutaj zrobić? Ma jeszcze czas, jeszcze trochę i kochani braciszkowie znowu się spotkają! Będzie śmiesznie. - Mówi tak, żeby ci dokuczyć, tak na prawdę nie ma racji. - dodał i znów się zarumienił. Dobrze, że nie było tego widać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leavi
Dorosły
Dołączył: 15 Mar 2011
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:28, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Miło, że tak mówisz... - powiedziała niepewnie. I tutaj sobie o czymś przypomniała. Mianowicie o słowach mamy. To są te... "względy", którymi darzy się głównie płeć przeciwną?
- A tak w ogóle... Czemu? Czemu tak mówisz? - spytała, przekrzywiając łebek. No tak... Zaraz się okaże, że coś jej się ubzdurało, albo sama jest wielbicielką Retesa! Tego by nie chciała... Bo... Przecież nią nie była, nie? Nie była, PRAWDA?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:32, 01 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Eee... - co powinien w takiej chwili powiedzieć samiec? Sam nie wiedział. Rzucił paniczne spojrzenie tacie. Lecz nie. To był ten moment, kiedy nie może zapytać taty o to, co ma zrobić. To był ten moment, który pojawia się w życiu każdego dorastającego mężczyzny. To był moment, od którego zależało tak wiele! Retes wziął haust powietrza i ze stoickim spokojem odpowiedział: - Tak jakoś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|