Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shajen
Dorosły
Dołączył: 06 Lut 2010
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czy to ważne? Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:38, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Ależ nie ma za co, moja droga!
Spojrzał na Retesa, bawiącego się z Leavi i..Vanilie? Cóż za dziwne imiona rodzice wymyślają, ale... ładne. Vanilie, Vanilie..Wanili, Wanilia. No cóż...ładne. Uśmiechnął się tylko i znów spojrzał na Evane.
-Uwierz mi, wątpię, że moje nauki mu coś dadzą..sam sobie bardzo dobrze radzi.
Stwierdził. Ale... kto powiedział, że nie może mu dawać jakichś podpowiedzi, albo czegoś tam? Nikt, ma prawo. :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:04, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
- ...Pięć... Sześć... Siedem... Osiem... - Liczył Retes. Usłyszał w międzyczasie głos Viktorii. Fuuu! - przeszło mu przez myśl, ale nie dał się zbić z tropu. Teraz miał ważne zadanie - musiał znaleźć obie wilczyce, zanim będzie za późno! Zabawa w chowanego to nie łaskotki, to jest twarda gra o przetrwanie, drodzy moi przyjaciele!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:46, 06 Maj 2011 Temat postu: |
|
Fuuu? A czemuż to? Viki zaśmiała się.
- Tak, nauka podrywania - machnęła wesoło ogonem. Ostatnio była szczęśliwa... Od czasy kiedy Shajen "wrócił". On jej chyba dawał radość, czego Viktorii bardzo brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:45, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
Evana strasznie się ucieszyła widząc uśmiech i radość na pysku i w oczach Viktorii. Fioletową w ogóle bardzo cieszyło szczęście innych, natychmiast jej samopoczucie bardzo się poprawiało.
- A właśnie kochani. Otworzyłam restaurację i sklep pod nazwą "Złoty Smok". Jeśli zechcecie zapraszam serdecznie. - powiedziała i uśmiechnęła się przyjaźnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:39, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
Szamanka szła pospiesznym krokiem wzdłuż brzegu Bursztynowego Morza. Coś ją tu ciągnęło. Jakaś aura. Coś się miało zdarzyć. Ktoś.. ktoś miał wrócić. Tylko kto? Kanna długo nie widziała ani Beherita, ani Riohiego, ani Sasoriego.. Tylko Virve. Jedyną, małą Virve. W końcu usiadła i otuliła łapy ogonem, jakby wyczekująco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:46, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
W końcu. Jednooki wilk kroczył mozolnie po plaży, omijając inne wilki szerokim łukiem. Od jakiegoś czasu nie wychylał się na zewnątrz, spędzając czas na rozważaniach w sobie tylko znanym miejscu. Jak długo tam był? Sam tego nie wiedział. Miał wrażenie jakby czas zatrzymał się wokół niego. I przez całą tą pustkę przetaczał się tylko on.
Teraz jednak wyłonił się na światło dzienne, dalej wlekąc swoje cielsko po tym świecie, nie zważając na nic, poszukując nie wiadomo czego. A może już to znalazł?
Po chwili jednak wiatr przyniósł znajomą woń. Tak dobrze mu znaną i jedyną, zdolną do tego by w pełni zwrócić jego uwagę. Spojrzał w kierunku, z którego dobiegał zapach i dostrzegł szamankę. Ruszył w jej stronę tym samym powolnym krokiem, a gdy już znalazł się koło niej przysiadł bez słowa na piasku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:56, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
Tylko jedna osoba mogła mieć tak wyczuwalną dla Kanny aurę. Ten samiec. Ten Riohi. Wilczyca chwilę trwała w ciszy i milczeniu, nie ruszając się z miejsca. Tylko patrzyła. Patrzyła, a każda sekunda przedłużała się setki razy. Patrzyła. Sercem. Tak tęskniła. Nie zdawała sobie z tego sprawy. Może dlatego, że tak długo była samotna? Nie przywykła do tego, by wrócić do krainy i wiedzieć, że ktoś na nią czeka. Że ktoś zapala światło w ciemnym pokoju, gdy ta przechodzi przez próg. Że ktoś wyciągnie ku niej ręce i roziskrzy w niej płomień radości, który na co dzień jest maleńkim płomyczkiem, skorym zgasnąć w każdej chwili. W końcu ocknęła się. Szkarłatne źrenice powędrowały wyżej, na oczy, do tej pory lustrując każdą jasną cząstkę ciała wilka. W końcu Kanna wstała i podeszła doń, bliżej, bliziutko. Tak, że niemalże dotykała go swym smukłym ciałem. Aż w końcu pochyliła się i zatopiła w gęstej, jasnej sierści, a przez jej osobę przepłynęła długa fala gorącej rozkoszy. Kochała tak bardzo..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:09, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilk jeszcze przez chwilę stał, jakby niewzruszony. Podążał wzrokiem za wilczycą, coraz bardziej zbliżającą się do niego, a już po chwili buszującej pomiędzy skupiskami jego białego futra.
- Witaj z powrotem. - Odezwał się cicho i również wtulił się delikatnie w sierść na karku szamanki. Czy naprawdę pisane mu było tęsknić? Wciąż nie mógł w to uwierzyć, gdzieś w sercu jeszcze kłębiły się te dawne, mieszane uczucia odwiecznej samotności.
- Mam nadzieję, że nic złego ci się nie stało podczas podróży. - Uniósł łeb i skierował go gdzieś za horyzont, jakby starał się ujrzeć wszystkie te miejsca, które wilczyca mogła odwiedzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:20, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Ah, podróże. Stały się moim drugim domem - zażartowała, śmiejąc się przez chwilę cicho. Jej pysk zatopił się w fali mlecznego futra. Szamanka przymknęła z rozmarzeniem oczy, poruszyła uchem. - Tęskniłam za tobą - szepnęła wilkowi cicho do ucha, ogonem otulając tylne łapy. Przednie aż rwały się, by przytulić jeszcze mocniej wilka. Ale to nie było w naturze Kanny. Wylewne uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:30, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Ja również tęskniłem - Uśmiechnął się delikatnie. Nigdy nie przypuszczał, że przyjdzie mu to powiedzieć, ani nawet odczuć. Nie sądził nawet, czy kiedykolwiek okaże inne uczucie niż nienawiść. Lecz nawet ją okazywał nader rzadko. Jedyne co się w nim gnieździło to obojętność. Teraz jednak coś w nim pękło. Nie przyzwyczaił się jednak do pokazywania się z tej lepszej strony, więc tylko musnął językiem ciało wadery i znów zamarł w bezruchu, jedynie wzrokiem śledząc ruchy szamanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:35, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca westchnęła cicho z rozmarzeniem, po czym odsunęła się trochę od Riohiego. Wbiła wzrok w falujące morze, pieniące się z przypływami. W krainie na dobre zagościła wiosna. W sercu Kanny także. Riohi wrócił. Wróciła jej miłość. I nadzieje na życie z większą ilością czułości, niżby jak niegdyś - czułości były minimalne, gdy spotykała swego najdroższego przyjaciela, skrzydlatego Beherita. Ostatnio chyba biegał po krainie.. Ciekawe, co u niego. Kanna poruszyła uchem z zaciekawieniem. Będzie musiała się do niego wybrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:46, 09 Maj 2011 Temat postu: |
|
Riohi uśmiechnął się szerzej, obserwując jak jego druga połówka wpatruje się ślepo w dal. Tak jak on sam. Wilk po chwili odwrócił się i również spojrzał w odległy horyzont, a następnie chłodnym wzrokiem ogarnął też całą okolicę. Chciał się upewnić, czy aby nikt nie zakłóci ich spokoju. A tego nie znosił najbardziej. Natrętów.
- Masz jakichś znajomych w tej krainie? - Wymamrotał, cały czas skacząc wzrokiem z miejsca na miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 5:24, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Tak. Acz na tak dlugi pobyt w krainie, bardzo niewielu. Zaledwie kilkunastu.. A moĹźe mniej.. - Kanna wlepila wzrok w sklepienie nieba, pozwalajac wiatrowi przeczesywac jej futro i wlosy. Zawsze dziwna. Zawsze inna. Wilki uwazaly ja za dziwna, niekiedy niebezpieczna. Stronily od niej. Niegdys szkarlatnooka bolal ten fakt. Dzis sie do tego przyzwyczaila. Wydaje jej sie naturalne, ze jest odtracana przez wiekszosc mieszkancow krainy. Dlatego nigdy nawet nie snila, ze znajdzie milosc. Kogos, kto ja pokocha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:01, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Fioletowa spojrzała jedynie na nieznajomych i uśmiechnęła się ciepło. Miło jej było patzreć na szczęście innych. Nagle poczuła uderzenie w pękatym brzuchu i machinalnie się za niego chwyciła.
"Maluchy już kopią..." - pomyślała z uśmiechem i pogłaskała się po miejscu, w którym nastąpiło kopnięcie.
"Niedługo będziemy rodzić Evciu." - pomyślała z uśmiechem i pokiwała głową jakby z politowaniem. Była niezmiernie szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:45, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Przysłuchiwał się uważnie, jednak robiąc wrażenie głuchego. Jak zawsze.
- Najwyraźniej nie wiedzą co tracą. - Odrzekł, po czym powolnymi ruchami łap i pazurów zaczął rozdzierać piasek. W końcu małe wyżłobienia przybrały kształt serca.
- Ja na szczęście nie popełniłem tego błędu. - Dodał odwracając się w stronę wilczycy. Nigdy nie żałował tego, co zrobił. A całkiem niedawno mógł być ten pierwszy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:02, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Kanna usmiechnela sie delikatnie na te slowa. Jej ogon poruszal sie mechanicznie, falistymi ruchami ogonem. Jej wzrok spoczal na rysunku partnera. Milosc. Niegdys tak jej obca. Nawet nie miala pojecia, jak wielka moc ma to uczucie. A powinna. Szaman, by pomagac, najlepiej pomoze wiedzac z wlasnego doswiadczenia. Chociaz ona tak malo bywala w krainie, ze praktycznie tylko jej znajomi wiedzieli o profesji bialowlosej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:02, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilk dalej siedząc wpatrywał się w partnerkę. Chciałby móc na nią spojrzeć dwoma oczyma. Ale pogodził się już z tym, że to nigdy nie będzie mu dane. Zamiótł piasek energicznym ruchem ogona uważając, by nie uszkodzić tego co przed chwilą naskrobał.
- Jak to jest żyć w watasze? - Ponownie wymamrotał kolejne słowa. Jak to jest mieć kogoś, kogo należy słuchać nawet gdy się go nie zna? Jemu najlepiej było z dala od takich rzeczy jak rozkazy, czy przywódca. Dlatego jest samotnikiem. Nigdy nikomu nie zaufał na tyle, by zmusić się do wykonywania poleceń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:20, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
To pytanie obiło się echem o uszy Kanny. - Nie wiem - odpowiedziała szczerze. Bo skąd miała wiedzieć? Była jakby odrębnym społeczeństwem, mimo że należała do Watahy Wody. Nigdy się nie udzielała, zawsze na uboczu, na obradach była, bo dane jej było być, zawsze milczała, a pod koniec znikała bez słowa. Nigdy nie dostała, a co za tym idzie, nie wykonała żadnych poleceń. Właściwie, można by ją nazwać samotnikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riohi
Dorosły
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:33, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Riohi spodziewał się podobnej odpowiedzi. Nie miał już wątpliwości jak niewiele się różnią. On jednak samemu i w pełni świadomie wybrał ścieżkę samotności. Lecz czy ona postąpiła tak samo, tego nie wiedział. Przez niemal całe życie towarzyszyły mu tylko nieliczne uczucia, które również zaczęły zanikać. I wiatr, tak jak teraz targający jego sierścią w różne strony, ostrzegający go przed obecnością innych stworzeń, a czasem zdradliwie ukazujący jego obecność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kanna
Dorosły
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:45, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Mowi sie, ze przeciwienstwa sie przyciagaja. Ale czy ktos zabronil, by bylo inaczej? Nie, skad. Riohi i Kanna byli niesamowicie podobni, jesli chodzi o charakter. Podobni, jesli by nie identyczni. Szamanka otulila sie ogonem spokojnie. Po chwili cos blysnelo w wodzie niedaleko. Wilczyca zwrocila tam zaciekawiony wzrok, po czym wstala i podeszla don. Woda milo podmywala jej lapy, a bryza byla szalenie wyczuwalna. Zaraz potem pochylila sie nad woda i wyciagnela bursztyn, przygladajac sie jego ognistym kolorom, pieknym jak zachodzace slonce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|